HISTORIA POLITYKA

O pielęgnowaniu pamięci

Jakiś czas temu, pewna wiceministerka od kultury i dziadostwa (dziewictwa?) narodowego powiedziała, że dotacja dla tak zwanego Instytutu Pileckiego, którą właśnie klepał sejm, to skromność nad skromnościami, marne jednorazowe 76 baniek. Nie poszaleją, jak dowodziła, ale starczy im przynajmniej na jaką taką siedzibę, parę etatów, parę komputerów, jakiś papier, koperty i takie tam inne bzdety. No taki mniej więcej był sens tego publicznego przekazu.

I rzeczywiście stuknęło jako tako na te podstawowe potrzeby. Nie ma sensu rozpisywać się tu, czy był to wypas czy niekoniecznie, ale poszło z górki w każdym razie. Zakupiono nawet owe komputery, które zdaje się wyznaczyły od teraz podstawowy zestaw podstawowych zajęć rozpoczynających i kończących każdy dzień. Złośliwe wiewióry mówią, że najbardziej ulubioną grą był stary dobry tetris, plus arkanoid, plus bogaty zestaw dostępnych online pasjansów. Nic dziwnego, o „upamiętniania i uhonorowywanie” trzeba umieć walczyć.

Ale najlepsze nawet gry kiedyś się nudzą, tak jak nudzi się buszowanie po YouTubie (pornhub chyba zablokowano), hasanie po Twitterze i inne tego typu aktywności.

Żeby jeszcze bardziej zaangażować się w proces „upamiętniania i uhonorowywania” potrzebne były dodatkowe pieniądze. Jak to mówią w PiS-ie? „Jesteś nasz, chcesz to masz”. W sumie więc w ubiegłym roku skromny budżet Instytutu zasilono skromną sumą prawie 156 milionów, co sami przyznacie, nie jest jakąś powalającą na kolana kwotą, zwłaszcza znając wyjątkową rozrzutność tej władzy. To tyle co nic, tyle co kot napłakał, lub narobił do kuwety.

Działalność Instytutu nie jest mi szerzej znana, jakoś bez tej wiedzy mogę się obejść, tak samo jak mógłbym się pewnie obejść bez tego Instytutu. No ale skoro w tych „zrzutkach” na ich działalność jest jednak parę marnych groszy ode mnie jako podatnika, no to lukam co też jeszcze ich zajmuje tak bardzo (poza tetrisem), skoro musi to kosztować 156 baniek.

Niewiele z tego wynika w sumie, poza tym – o ile dobrze rozumiem – że będą teraz otwierali swoje filie za granicami Polski. Jest już taka chyba w Niemczech, teraz ma być w Ameryce, oraz w Izraelu, może nawet gdzieś w okolicach Ejlatu, nad zatoką Akaba, żeby przy okazji „delegacje” mogły dobrze wypocząć i mile spędzić czas.

Ciekawostka jest próba zbudowania filii w Szwajcarii, gdzie już ponoć kupiono zabytkowy budynek w Rapperswil i na które to przedsięwzięcie resort od kultury wyłożył dodatkowe 120 banieczek. Najprawdopodobniej ma tu być siedziba tak zwanego Muzeum Polskiego, ale zupełnie nie pojmuję na chuj to i dlaczego akurat w Szwajcarii, w jednym z najdroższych miejsc jakie może być. No, ale to że powinno być skromnie, wcale nie znaczy, że będzie skromne, bo pamięć i upamiętnianie generalnie kosztuje. Jak jest rozmach to jest impreza. Wypoczywamy nad Morzem Czerwonym, a na nartach bawimy się w Szwajcarii.

Gorąco więc kibicuję Instytutowi i podziwiam rozmach w jakim prowadzą działania na rzecz „upamiętniania i uhonorowywania i pielęgnowania pamięci„, bo to naprawdę zajęcia wymagające wielkich poświęceń i wyjątkowego samozaparcia. Dumny jestem z tego co oni robią, bo zaspokaja to moją narodową próżność. Przy okazji prosiłbym kogoś z Instytutu, jakiegoś umyślnego sygnalistę, o podpowiedzenie, która gra online jest teraz najpopularniejsza.

2 komentarze dotyczące “O pielęgnowaniu pamięci

  1. Ty o jakimś Pileckim, a jeszcze lepszy jest Instytut Lecha K., czyli zapłocie słynnej willi na Żoliborzu. Ktoś kiedyś miał w ogóle pomysł, by jakąś kontrolę zrobić, czy to takie samo tabu, jak rydzykowa obora i świątynia opatrzności?

    Polubione przez 1 osoba

  2. sugadaddy

    Najgorsze jest to, że te wszystkie twory tej władzy w dziedzinie „kultury” i promowania Polski za granicami pozostaną z nami na zawsze. Bo kto w przyszłości odważy się podnieść rękę na naszą tzw. spuściznę wpychaną różnym nacjom na świecie? Toż wszyscy muszą nas podziwiać jakie z nas bohatery były i są zresztą do dzisiaj.

    Polubione przez 1 osoba

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.