konfrontacyjne POLITYKA

Otwieram sezon na wieszanie!

Sprawy mają się tak, że happening to jest happening i w zasadzie żadnemu sądowi nic do tego. Sztuka rządzi się własnymi prawami, a jej ocena to w gruncie rzeczy tylko rzecz gustu.

A piję do tego, że niezależna rzecz jasna prokuratura okręgowa w Katowicach, nie dopatrzyła się w ostateczności nic złego we wieszaniu (listopad 2017) przez panów narodowców i faszystów (w tym gronie i pan Kalus, asystent sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach) zdjęć europosłów na szubienicy. To żadne tam przestępstwo, to tylko happening i w takich kategoriach należy to rozpatrywać – w ten sposób sprawę interpretuje rzeczona prokuratura.

Zresztą sami to zobaczcie:
„Z materiałów śledztwa wynika, że będąca elementem happeningu inscenizacja, polegająca na wieszaniu portretów polityków na konstrukcjach naśladujących szubienice, miała charakter symboliczny, nawiązujący do historycznych wydarzeń z XVIII wieku, a utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina. W intencji organizatorów inscenizacja miała ukazać analogię między działalnością konfederacji targowickiej i głosowaniem europosłów, a jej symboliczny charakter podkreślał w przemówieniu jeden z organizatorów happeningu”.

To opinia pani Zawady-Dybek. rzeczniczki tejże katowickiej prokuratury.

I powiem wam, że to w sumie bardzo dobra wiadomość, bowiem otwiera drzwi przed nieskrępowaną wyobraźnią artystów i zachęca do organizowania większej ilości happeningów „nawiązujących do historycznych wydarzeń, o symbolicznym charakterze”. Tym bardziej, że „Targowica” to słowo wbrew pozorom szalenie pojemne i każdego da się w to wtłoczyć.

Otwieram więc sezon na wieszanie w formie dozwolonych happeningów!

Zacznijmy od zorganizowanie bliźniaczego happeningu, nawiązującego i w formie i w treści do scen utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina, oraz na katowickim placu. Bo przecież targowiczan u nas dostatek, trzeba tylko umieć ich wybrać.

Miejsce oczywiste: Warszawa i najlepiej przed sejmem, bo tam plac duży i o publiczność łatwo.

Korespondencyjnie teraz ustalmy kogo, a w zasadzie czyje portrety wystawimy na widok publiczny. Osobiście proponuję pana Jarosława rzecz jasna i bezdyskusyjnie Antoniego. Potem ewentualnie Płaszczaka. A potem… a potem zaczyna się problem, bo nie wiem na kogo postawić. Ewidentnie pan Mateusz się załapuje, czy może powinien ustąpić jednak miejsca (ranga pozornie wyższa) panu Anżejowi. Po zastanowieniu, myślę że obaj mają jednak porównywalne zasługi, to targowiczanie pełną gęba, więc mamy dwóch kolejnych do kompletu, czyli pięciu.

Ci w Katowicach mieli szóstkę, przynajmniej na szubienicach, więc ktoś jeszcze dla zachowania symetrii by się przydał (Piotrowicz odpada, bo to tylko bezwolny robot bez właściwości honorowych), i doprawdy tylu jest jeszcze kandydatów, że nie wiem kogo wywyższyć, zagubiony się czuję, i o podpowiedź proszę.

Poza tym jakieś jednak miejsce dla kobiety bym rezerwował, bo tam w Katowicach kobiety były a jakże, bo jak równość płci (gender) to równość, nie ma to tamto. I na kogo tu postawić? Kryśka? Ciężka, obła, szubienica nawet portretu może nie wytrzymać. Więc może Julia, zwiewna bardziej zdecydowanie, a poza tym „odkrycie towarzyskie” w towarzystwie prezesa dobrze pewnie by się czuło. No, a może któraś z Beat? Tak nasze trzy Beaty to targowiczanki z pierwszej ligi, ale którą wybrać, gdy miejsce tylko jest jedno? Ogłaszam więc dyskusję, czekam na wskazania, wsłuchuje się w głos narodu.

I proszę się nie obawiać, bo nawet gdyby się tak zdarzyło, że tu w Warszawie ramię sprawiedliwości będzie mniej łaskawe i uzna, nie daj boże, że ten happening przed sejmem (który sam jest niezłym happeningiem), to żaden happening tylko zwyczajna mowa nienawiści, to zawsze możemy się odwołać i zażądać, aby sprawę przejęła prokuratura w Katowicach, do której mamy większe zaufanie. Ona ma i doświadczenie i właściwe jest w stanie ocenić historyczne analogie.
Peace! 🕷

7 komentarzy dotyczących “Otwieram sezon na wieszanie!

    • Po pierwsze ponieważ w Twoim komentarzu jest link, więc z automatu wylądował on w spamie. Dopiero teraz go jakaś wyjątkowo niemrawa w tym tygodniu Iwonka przechwyciła no i stał się widoczny. Natomiast co do istoty wpisu pani Piekarskiej… Może jakiś specjalista i genealog poszperał by w korzeniach pana Anżeja i nie daj bóg sie okaże że jakiś pradziadek lub coś w tym stylu zdrajcą, szubrawcem i najogólniej mendą był po prostu. I wtedy się okaże że pan Anżej jest z tych co to najgłośniej pod laratnią o zdradzie wrzeszczą. Ja na wszelki wypadek już umieściłem go na tej roboczej liście. Pzdro.

      Polubienie

  1. w.i.e.s.i.e.k

    „Otwieram więc sezon na wieszanie w formie dozwolonych happeningów!”
    Słuszne to i sprawiedliwe a i narodowo katolickie.!!
    Wszak już niedługo w każdym domu zagoszczą choinki a tam /tradycyjnie/ zrobione własnoręcznie jak ktoś potrafi czy umie postaci aniołów czy diabłów z twarzami”ulubionych”postaci.I nic nikomu do tego jakie będą to twarze i komu w d..wetknę czubek choinki.Mozna tez wieszać takie ‚zabawki’ na choinkach licznie wystawionych „w przestrzeni publicznej” I to bezkarnie pod ochrona tradycji !!A tradycja…….
    /i niech nikomu do łba nie wpadnie skandowane przez nadobną a patriotyczną młodzież „a na drzewach zamiast liści”
    Dziwie się tylko dlaczego do tej pory na ozdobach choinkowych nikt nie umieszcza twarzy polityków ??
    .A konia z rzędem temu który odnajdzie wśród popularnych”krasnali ogrodowych”postać z twarzą popularnego a lubianego polityka.
    Nic zero,nul, a tu taka nisza rynkowa czeka !!

    Polubienie

  2. W Rosji i na Ukrainie to przynajmniej papier toaletowy ze znienawidzonymi ukochanymi przywódcami można kupić. U nas niestety takowego papieru nie ma ( a szukam przynajmniej od 3 lat) …

    Polubienie

    • Używanie papieru z ulubionymi przywódcami może być przyczyną wielu groźnych chorób…

      Polubienie

    • w.i.e.s.i.e.k

      No popatrz popatrz.Nie ma Za szczątkowego PRL ktoś? „wypuścił”takowy z podobizną Urbana i ‚stosownym napisem” Ulżyj sobie!!
      Kogo dziś z dzisiejszej władzy stać by było na taki „gest?”
      A Urban
      „Ówczesny rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban opowiada o nielegalnym papierze toaletowym, na którym powielano jego oblicze.
      – Normalnie używałem zwykłego, a ten zawieszałem jak przychodzili goście – mówi. „

      Polubienie

  3. Wśród zwisających (happeningowo) nie powinno zabraknąć samej pani Zawady-Dybek.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.