POLITYKA

W oczekiwaniu na kolejny cud nad Wisłą

Cieszę się i z całego serca serdecznie gratuluję Katowicom tej tegorocznej defilady, tej demonstracji siły i potęgi naszej armii. Cieszę się też, że to wreszcie komuś innemu spierdolono na kilka dni życie, a nie tak jak zawsze nam warszawiakom. Korki, zakazy, nakazy, chaos komunikacyjny, totalna dezorganizacja życia, będą tym razem waszym udziałem drodzy katowiczanie i pełni współczucia trzymamy za was kciuki. Oby w przyszłym roku o was nie zapomniano.

**

No, a teraz do rzeczy…

Jak tak sobie ostatnio patrzyłem na tę ruską defiladę, tę 9-majową, a potem z pamięci wygrzebałem nasz 3-majowy, propagandowo-rocznicowy pokaz siły, no to czapki z głów po prostu. Nikt nie ma z nami szans, nakryjemy ich wszystkim czapkami, pod warunkiem, że znajdziemy czapki. Jest moc jednym słowem. Prawda?

Nawet jeśliby przyjąć, że ten przyszły, wcale być może nie tak odległy konflikt wojenny, będzie wyglądał tak jak kiedyś wyglądał i jak go sobie wyobrażają Błaszczak z Anżejem, czyli na niebie wrogie samoloty, na ziemi nasza bohaterska artyleria, a do szturmu ruszy przypadkowa zbieranina naszych czołgów (przy moralnym wsparciu Amerykanów rzecz jasna), zaś z portów wypłynie morska flota, to i tak blado bardzo to wszystko się zapowiada. Bo w gruncie rzeczy jedyną komórką/strukturą ministerstwa obrony, która jest jako tako zorganizowana i dobrze sprzętowo doposażona, to gabinet pana ministra. Reszta trochę jak w Ikei: mniej lub bardziej udane sprzęty do samodzielnego skręcanie, jednak w tym wypadku bez instrukcji montażu. A dodatkowo wiele z nich nie bardzo pasuje do dotychczasowego wyposażenia naszego mieszkania. 

Jest jeszcze jeden problem, kto wie czy nie najpoważniejszy: ta wojna nie będzie jednak wyglądać tak, jak ta z 1939. 

**

Bodaj dwa lata temu, Symantec, firma od lat zajmująca się cyberbezpieczeństwem,  donosiła o powtarzających się od miesięcy atakach hakerów na wiodące firmy z branży energetycznej, zarówno w USA jak i w Europie.  Przynajmniej kilkanaście tych ataków, jeśli nie kilkadziesiąt, było udanych, to znaczy hakerom udało się  przeniknąć do systemów bezpieczeństwa tych firm. Po co były te ataki mniej więcej wiadomo, domyślać się nie trzeba, natomiast kim byli atakujący za bardzo nie wiadomo, można się tylko domyślać.  

Co potrafią Rosjanie – kreowani przez obecną ekipę na naszego głównego wroga – do końca nie wiemy, ale wiemy już dostatecznie dużo, żeby się bać. Próbki różnych swoich możliwości dali choćby na Ukrainie, a przecież nie osiedli na laurach, nie śpią, dalej się rozwijają. Czy jak się na nas dokumentnie już wkurwią („dosyć tej waszej niepodległości Lachy”), to z rozmachem wjadą tu na swoich czołgach? Wjadą i wlecą, ale dopiero wtedy jak nam dokumentnie powyłączają wszystko co będzie do wyłączenia. Łącznie z odruchem samoobrony. Osobiście wyrażam tylko nadzieję, że będę wtedy dostatecznie daleko.

Nieudolnie być może usiłuję tu wytłumaczyć, że wszystkie te dzielnie wyglądające, lśniące i ciszące nasze próżne narodowe oko supernowoczesne latające komputery, te F-35 i inne zabawki, wszystkie te od sasa do lasa czołgi rdzewiejące w garażach, bo nie styka za bardzo na benzynę, te wymyślne systemy radarowe, plus ślepe rakiety (Ruscy w pierwszej kolejności zneutralizują GPSy), wszystko to będzie można o kant dupy rozbić. Bo nie tylko można uziemić elektrownie, uziemić można praktycznie już wszystko.

**

Więc skracając wywód i zmierzając do końcowego wniosku: zamiast inwestować zupełnie bez sensu miliardy w supersamoloty – które może i zdołają wystartować (o ile bramy hangarów nie zostaną zablokowane), ale będą ślepym i głuchym latającym złomem – może lepiej by było inwestować pieniądze przede wszystkim w najbardziej potrzeby dziś system obrony cybernetycznej. Nie wiem, nie znam się, ale wydaje mi się jednak, że istotą przyszłej wojny będzie cyberwojna.

I tylko mi nie mówcie, że w Polsce taka jednostka jest, bo oczywiście jakaś ponoć jest, tylko w stanie dość prenatalnym i wedle plotek na razie ma poważne problemy z poradzeniem sobie z hakerami amatorami z blokowiska obok, którzy namiętnie podmieniają linki na stronach MON i przekierowują zainteresowanych wystąpieniem ministra na strony pornograficzne.

Co będzie się działo jeśli do roboty zabiorą się profesjonaliści? Może ktoś coś wie, ktoś coś podpowie. co będzie się działo? Ja nie  podpowiem co będzie, bo nie wiem. 

**

Czyli świat się zmienia, a my dalej, staropolskim zwyczajem z szablami na czołgi. Więc jeszcze raz podkreślam, że bardzo, ale to bardzo się cieszę, że mieszkańcy Katowic i Śląska, będą mogli się przekonać o sile naszego oręża (i nieskończonej urodzie wodza naczelnego Anżeja), ale w gruncie rzeczy jest to oręż, który sprawdzi się prawdopodobnie tylko na defiladzie. Popatrzcie sobie na to, bo być może to ostatnia okazja. (R)

——————

9 komentarzy dotyczących “W oczekiwaniu na kolejny cud nad Wisłą

  1. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!

    Zgadza się – rzeczywiście od kilku dni robią nam tu w Katowicach i okolicy – tajne manewry, do nie tajnej defilady. Bodaj 3 dni temu – głęboką nocą zostałem wyrwany ze snu odgłosem werbli wojskowych i komendami, które ktoś wykrzykiwał przez tajny wojskowy megafon – „lewa”….”lewa”…..”lewa”….. a zaraz po tym – ” równaj szereg” ….”lewa”…..”lewa”””” Szumiały i warkotały jakieś silniki, od czasu do czasu, co ” zgrzytnęło”. Światło w lampach ulicznych chyba wygaszono, bo panowała „ciemnota”. I znów te „komendy” wojskowe – „na leeeewo patrz !!!”. Pomyślałem sobie, że może polska „Lewica” się nareszcie dogadała i ćwiczą marsze na „Prawicę” – ale przy śniadaniu – telewizor powiedział, że w nocy odbywają się MANEWRY wojskowe, bo pan Mateusz chce godnie uczcić 100 rocznicę Powstania Śląskiego. Tego jeszcze w Katowicach nigdy nie było, żeby wojsko obchodziło rocznicę a nie „śląskie pierony” – górnicy i hutnicy. Ale rozumiem – dawniej w Katowicach roiło się od górników i hutników – obecnie kopalnie i huty pozamykane lub wyburzone – pozostali tylko „kraglikorze” (urzędnicy). Trzeba było użyć wojska – no bo kogo innego ??? Może jest też to oznaka „przezorności” – jak by uzbierali tych kilka tysięcy górników i hutników „do kupy” – mogła by wyniknąć „haja” – co w gwarze śląskiej znaczy „awantura”. No więc wojsko ćwiczy się po nocach.
    Tak całkiem przypadkowo stwierdzić należy , że w wojsku też przydała by się jakaś „deforma”. Nie…..nie…..wcale nie chodzi o armaty i czołgi albo inne tam drony. Chodzi mi o te „komendy” – no jak to wygląda, jak to się słyszy ” …”na lewo patrz”….albo ….”lewą marsz”, albo….. „na lewo patrz-prezentuj broń”. Prawie 30 lat po transfokacji armii i nadal lewackie komendy !!!! I nikt nie grzmi – nawet ci z NATO.!
    A teraz całkiem poważnie – TAKIEJ ARMII, to myśmy jeszcze nie mieli – sami się rozbroiliśmy !!!

    Polubienie

    • w.i.e.s.i.e.k

      sobiepansobiepan
      15-08-2019 o 12:00

      Wielce Szanowny !!
      No co Ty.!! Nie po to tak wielka jest armia kapelanów wojskowych /ostatnio dodatkowo powiększona o 35 osób/ w naszej armii ,by się nie dało po 30 latach zneutralizować te lewackie komendy”na lewo patrz” „czy lewą marsz”.
      Gdybyś lepiej się rozglądał, a mniej spal nocami, to byś zauważył iz te „ćwiczebne marsze” przed ,zaczynały sie mszami gdzie udzielano”absolucji”ćwiczącym.
      Tak ze to”na lewo” nie jest już tamte”na lewo”
      A i po, kolejna msza by „i inne szatany” wypędzić.Pewno tez jest.
      No bo jak wojsko ma do wyżerki w” grzechu ciężkim” zasiadać.
      Toz to obstrukcji piekielnych i bolesnych można dostać a i gazów szatańskich nie zahamować.Co to zwyczajowo ciągną się za wojskiem.
      A tu gienierały,ministry,purpuraci i nadobne panny no i nasz szybki Prezydent.
      Podejrzewam ze i z tej przyczyny ta defilada na śląsku jest.
      Bo tam i powietrze zepsute od wieków a i publika do takowego przyzwyczajona.

      Polubienie

  2. sugadaddy

    Jaka tam cyberwojna! Chłopcy z obrony terytorialnej odeprą każdy atak! Po to ich powołano – czyż nie?

    Polubienie

  3. w.i.e.s.i.e.k

    „ta wojna nie będzie jednak wyglądać tak, jak ta z 1939. ”
    Ba wytłumacz to idiotom bez wyobraźni.Bo jak to, nie będzie telefonii komórkowej.To jak to on prześle mmsa mamusi czy narzeczonej, jak mu to ładnie w mundurze.No bo przecież na Ukrainie wojna, a mają telefony.
    W TVP /narodowej/sztandarowa idiotka już ustaliła ze ci z WOT to przyszli partyzanci .
    Wyobrażasz sobie partyzantów ,gdy w każdym urzędzie ich dane adresowe i buziunie na formularzach, przecież oni biorą tez te swoje” pincet”za ćwiczenia.Jeden dzień czy nocka i po partyzantach
    Do lasu Kupa śmiechu.Jeden dron z urządzeniem typu „lidar”i po zabawie.
    Armia ? Az czekam na znane „silni, zwarci i gotowi”
    Defilady z wypożyczonym od innych armii sprzętem!! Gdy brakuje 40 sztabowych generałów.
    A decyzyjność taka jak wtedy w samolocie nad Smoleńskiem.Czyli dowiemy się jak już” będzie po ptokach”choć prędzej gdy człek napotka człowieka z pytaniem Ty, a co to się stało Kataklizm światowy czy wojna.
    Maluczko maluczko należy sie spodziewać iz znów ogłoszą powszechna zbiórkę na nowy FON.I nikt nawet nie wspomni iz ten „przedwojenny” to pic i fotomontaż.Bo broni nie przybyło a całość FON-u wywieziono za granice.A po wojnie, Bóg jeden wie kto to i jak rozgrabił.
    Armia silna jest albowiem nasz „spidy Gonzales”uzbraja generałów w pierścienie i buzdygany generalskie.Taka to nowa tradycja nam naszła

    Polubienie

  4. w.i.e.s.i.e.k

    Defilada w Katowicach !! Podobno
    „Decyzja, żeby zorganizować centralne obchody święta Wojska Polskiego w Katowicach zapadła dlatego, że w tym roku przypada stulecie Powstań Śląskich
    I teraz idę o zakład !!
    .Konia z rzędem temu kto się dopatrzył na trybunie honorowej osoby choć jednego „kombatanta”Choć jednego.Sami”politycy”
    Przypominam taka sama defiladę wojskową w Moskwie Tam obok Putina na trybunie honorowej stali zaproszeni kombatanci Ot taka maleńka różnica.W gadaniu i czynach.

    Polubienie

  5. sobiepansobiepan

    W.I.E.S.I.E.K. !!!
    No co Ty …????? Jacy kombatanci – z I Powstania Śląskiego ??? Musieli by mieć przynajmniej po 120 lat. Największy nietakt – jeżeli to były obchody Dnia Wojska Polskiego, TO WYRZĄDZIŁ JAK ZWYKLE PAN DUDA.Zauważ, że w jego otoczeniu na „trybunie honorowej” nie było „generalicji” ani „admirałów”. Są dwie możliwości – albo generałowie olali pana prezydenta, albo pan prezydent ich. Za to był na „honorowym” miejscu pan Kamiński – ten „niby ułaskawiony”.Laudację na temat „Dnia Wojska” też pisał panu prezydentowi jakiś „powsinoga” – pan prezydent najpierw życzył wszystkim wokół – czego dusza zapragnie a dopiero na końcu – wojsku. Jest przy tym zasada – najpierw życzenia kieruje się do „prawdziwego wojska” – szeregowych i podoficerów, a na końcu do „wielce szanownych państwa generałów i admirałów – nawet jak nie mają floty !
    Widzę pewne możliwości rozwojowe dla naszej armii – gdyby w NATO utworzono „brygadę” do defilad i „dnia obchodów” – mamy szansę się załapać. Państwa członkowskie NATO – zlecały by naszym zorganizowanie „defilady” w ich kraju, a my w „try miga” – ładujemy batalion piechoty i kompanię marynarzy i „świadczymy usługę militarną”. Myślę, że dało by się w ten sposób zarobić na utrzymanie reszty wojska.Grosz do grosza i będzie kokosza !!!

    Polubienie

  6. Zgoda, ale czy te czołgi to nie aby na ropę, a nie na benzynę?

    Polubienie

  7. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    No i mamy po imprezie – znaczy się po defilado-rocznicy Wojska Polskiego i Powstania Śląskiego. Ten mariaż dwóch wydarzeń w jedną „imprezę” – moim zdaniem wypadł dość blado a przynajmniej niezręcznie. Bo co ma piernik do wiatraka ??? Teraz ktoś powinien uczciwie obliczyć koszty tej imprezy i wystawić rachunek panu Mateuszowi. To była jego kampania wyborcza – skoro tak, niech płaci.
    Dzisiaj od rana ekipy MPGK i Służby Drogowe naprawiają szkody – zieleńce i skwery kompletnie zdeptane wiele krzewów kwiatowych połamanych i asfalt na drogach też ucierpiał od tych „leopardów” – ciężkie to żelastwo – jak taki najedzie na cięńki asfalt – ruina !!!. Tak sobie obliczam, że za koszty tej imprezki, można by kupić kilka czołgów dla naszej armii. Kto wie czy to nie byłby lepszy interes dla wojska. Polak mądry po szkodzie !!!

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.