ŻYCIE

Aby na dnie z honorem lec

Trochę ta narracja o pijanym jakoby w trzy dupy aktorze, co to niby wedle urojeń TVPiS rozjechał motocyklistę na miazgę, że nawet zbierać nie było co, no masakra piłą mechaniczną po prostu, no więc ta narracja jakby pęka w szwach i rozsypuje się w proch. Dzięki Przemkowi. Tak, Przemek zrobił robotę!

Nastukanych posłów PiS nie jesteśmy w stanie zliczyć, to nasza codzienność, ale ja ich rozumiem, ustawicznie po prostu zapijają swój stres związany z odpowiedzialnością za ojczyznę. Z reguły się potem awanturują, są agresywni i kryją się za immunitetem. No taki to sort.

I nagle okazuje się, że jest taki jeden, który o dziwo nie zwymyślał po pijaku policjantów od najgorszych kurew, jak również nie zasłaniał się immunitetem. Nie bronił się, nie był agresywny, nie gryzł i nie kopał, bo zwyczajnie nie był w stanie, to znaczy był w stanie i to poważnym, ale bez możliwości jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem. To Przemek, Przemek Czarnecki, syn tego Czarneckiego, co to wiecie, no tego specjalisty od wyłudzania kasy. W sumie niezła rodzinka – jeden zdaje się alkoholik, drugi złodziej.

To nie pierwszy alkoholowy eksces Przemka, bo jak może pamiętacie jakiś czas temu, podczas sylwestrowej popijawy u niego na melinie, ów tak się upił, że z nożem rzucił się na jednego z uczestników biesiady i go poranił. Sprawa zrobiła się kryminalna, ale chyba udało się w sumie jakoś zamieść to pod dywan (tatko strasznie się gimnastykował), choć finału sprawy pewien nie jestem, bo z rzadka interesuję się alkoholowymi degeneratami.

W każdym razie, o czym oczywiście wiecie, ten Przemek, tak się znów najebał, że stracił czucie, wzrok, słuch, równowagę, dopadł go paraliż kończyn dolnych i padł był na autobusowym przystanku w mieście stołecznym Warszawie. Padł i leżał słuchając jak mu do ucha grają płyty chodnikowe, aż ktoś się wreszcie zlitował zadzwonił po policję, no i Przemek trafił na Kolską celem przechowania i odzyskania równowagi.

Więc narracja o jakoby ciężko znietrzeźwionym aktorze ma się nijak do faktu ciężko przez alkohol sparaliżowanego posła PiS, w zasadzie alkoholowego recydywistę, o czym TVPiS nie raczyła raczej wspomnieć. Stuhr – nie chcę wybielać, ani usprawiedliwiać – nie leżał na chodniku, nie wypadł też po otwarciu drzwi z samochodu niczym worek kartofli, był być może po lampce wina, może dwóch, ale nie po mniej więcej dwóch butelkach wyborowej na łeb, obalonych z kolegami, zapewne też z PiS. Tak na marginesie, ciekawe co się z nimi stało, to znaczy w jakim stanie i gdzie się odnaleźli.

pozycja na Pęka

Plotkuje się teraz, że tak zwane służby szukają winnego, to znaczy czy aby upicie się do nieprzytomności juniora Czarneckiego, nie było rodzajem zamachu, nie było celowe, czy aby w tym wszystkim nie maczała swych paluchów opozycja, żeby w ten sposób, po pierwsze przykryć „aferę Stuhra”, a po drugie, przy okazji skompromitować parlamentarzystów PiS, pokazać, że to same degeneraty, pijusy i szmaty (nazwiska na życzenie), co to w chlaniu nie znają umiaru a potem pokotem leżą na ulicy, w pozycji na Pęka.

No, w takim mniej więcej kierunku idzie narracja, i sam pan Wąsik przyznał, że ta utrata przytomności, czucia i słuchu przez Przemysława Czarneckiego jest bardzo podejrzana. Bardzo. Znów pewnie się okaże, że to wina Tuska, tylko na boga waszego niejedynego, Przemek te wina musiał zakąszać wódką a przepijać piwem, więc wszystkiego na wina Tuska nie da się zgonić.

8 komentarzy dotyczących “Aby na dnie z honorem lec

  1. Arnold

    Tak to już czasami jest z ojcami i synami. Jeden złodziej drugi pijak. Inny z kolei mitoman i kombinator a syn zwykły kłamca. Bywa

    Polubienie

  2. krzycho

    „Słabości posłów PiS.” „Pan Cimoszewicz, wypominał kiedyś Terleckiemu, że chla wódę. „Chleje ponoć bez krępacji, umiaru i na widoku, w sejmowej knajpie.” Włąściwie to dlaczego miałby się kryć? Samo chlanie karalne nie jest i za PiSu karalne raczej nie będzie. „Marszałek w dobrym tempie mógł kiedyś wytrąbić w sejmowej knajpie flaszkę a potem jak gdyby nigdy nic pójść przewodniczyć obradom sejmu. Nawalił się i nawalony wykywał obowiązki służbowe. Terlecki to człowiek zdecydowanie chorowity widać po jego chorobliwym wyglądzie. Potrzebuje maski, żeby przykryć swoje grzechy młodości i przyzwyczajenia.”

    Polubienie

  3. Abstrahując od chlania : to jest bardzo przedsiębiorcza rodzinka : zbili majątek nie pracując ani sekundy.

    Polubienie

  4. tamino45

    Te dwa skurwiele Czarneccy tatuś złodziej synek pijak to typowi przedstawiciele bandy pis.
    Co to jest ze tacy szubrawcy i miernoty reprezentują ten wspaniały kraj. Moją ojczyznę urodzenia.
    To wstyd i hańba. Kiedy się Polski naród zjednoczy i wyzuci na śmietnik tych pisodurniów i ta czarną stonke katabasow pedofili.

    Polubienie

  5. Marzę, aby kiedyś spotkać w czasie pobytu w jakimś hotelu zajebanego pisiora i zmasakrować mu ryj jak śpi nawalony. Kiedyś spotkałem młodego Czarneckiego na Okęciu z Terleckim, ale byli trzeźwi i dużo ludzi w okolicy, więc musiałem sobie odmówić przyjemności. Aż takim idiotą – lub jak kto woli Konradem Wallenrodem – nie jestem

    Polubienie

  6. Choćbym nie wiem jak nienawidził PiSu (a zaręczam, że czuję do niego obrzydzenie), nie mogę nie zauważyć, że jednak pijak Czarnecki nie wsiadł po pijaku za kierownicę, jak to zrobił Jerzy Stuhr. Wybacz, ale pijanym kierowcom jakoś nie potrafię odpuścić, mimo całej mojej sympatii do pana Jerzego i zdecydowanej antypatii do całej rodziny Czarneckich.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.