POLITYKA

Polski atom

Polska mocarstwem atomowym? To jeden z najzabawniejszych dowcipów jakie ostatnio słyszałem. Opowiedział go Anżej Duda, gość specjalizujący się w wygłaszaniu różnej jakości dyrdymałów. Większość kompletnie nie śmieszy, ale niektóre… czemu nie. Ewidentnie ma facet ciąg by być zawsze na pierwszej stronie. Palnąć cokolwiek, być może podchwycą. No i pochwytują.

Szczerze mówiąc, to kompletnie nie interesuje mnie co  Duda myśli o wojnie na Ukrainie, bo przecież poza kilkoma banałami, to cóż on może w tej sprawie mieć do powiedzenia? Natomiast pewien rodzaj niezdrowej ekscytacji może wzbudzać jednak owe stwierdzenie, iż jakoby rozmawiamy z Jankesami o „możliwości objęcia naszego kraju polityką udostępniania broni jądrowej w ramach NATO”. Powiedział to na łamach pewnej szmaty, której tytułu rutynowo nie wymieniam, bo i po co. Sam się wstydzę, że czasami tam zaglądam, no ale rozumiecie, pisać o czymś trzeba.

❗️W ogóle wyobrażacie sobie to? Polska ma jakieś atomówki, kluczyk trzyma Duda a kody dostępu Sasin, w tej marynarce co do kościoła chodzi, albo w teczce, obok kanapki z żółtym serem i szynką z Biedronki.

„To musi być nasz dalekosiężny cel. To budowanie wielkości na przyszłość” – dodaje dalej ℗rezydent, bo ewidentnie jest na fali, ponosi go wyobraźnia, co może jest i na swój sposób komiczne, tyle, że przynajmniej mnie wcale nie jest do śmiechu. Nie uważam Amerykanów za szczególnych gigantów intelektu, w każdym razie bywa z tym  różnie, jednak co by nie mówić prezentują oni dużo wyższy poziom niż najbardziej elitarne elity dzisiejszej Polski, a w związku z tym można oczekiwać, że bajanie naszego ℗rezydenta to jedno, zaś jakiekolwiek decyzje w tej sprawie to drugie, zapewne nie mające z sobą wiele wspólnego. Oby. Przyjmijmy przeto na dziś założenie takie, że mamy na tę broń jakieś 50% szans, to znaczy my bardzo chcemy, zaś Amerykanie nie chuja. Jest więc tak plus minus po połowie.

Nie chcę tu się wdawać w jakieś daleko idące szczegóły, o co w ogóle w tym wszystkim chodzi i jakie  są szanse  by Kaczyński z Dudą mieli swoją ukochaną bombkę, żeby móc się odpłacić wreszcie za wszystko co im do łba przyjdzie, w tym za Katyń i za Smoleńsk oczywiście, ale jeśliby nawet ktoś tam w tym Pentagonie zwariował, no to ta pierwsza bombka, albo rakietka, przyjedzie tu dopiero kiedy po Dudzie pozostanie jedynie smród i niesmaczne wspomnienie, a po Kaczyńskim trochę prochu w urnie.

A poza tym… A poza tym, Anżej chłopie, ja wiem, że jest dopiero październik, ale leć ty już lepiej gdzieś na narty.

5 komentarzy dotyczących “Polski atom

  1. Nightgale

    Jeśli faktycznie nasze tuzy intelektu wyskoczyły do Jankesów z taką propozycją , to ich sekretarz stanu wraz z sekretarzem obrony nie pękli że śmiechu wyłącznie z kurtuazji.
    Ale, że zajady śmiechowe musieli leczyć, to jestem pewien😁

    Polubione przez 1 osoba

  2. Może zamiast komentarza podam kilka nazwisk:
    Suski, Ziobro, Braun, Korwin-Mikke, Kukiz, Kaczyński (ten w butach nie od pary), Terlecki, Kamiński (ten ułaskawiony przestępca,.co to po pijaku kolegów z języczkiem całuje), Kowalski, Jaki.
    No i co….? Komu damy czerwony przycisk, komu…???

    Polubione przez 1 osoba

  3. wiesiek

    To by było tak „jak dać małpie brzytwę”

    Polubione przez 1 osoba

  4. sugadaddy

    A propos;
    Jakiś odklejony od rzeczywistości osioł – podobno profesor – coś pierdoli o wielkiej szansie dla Polski, a chodzi o kosmiczne górnictwo. Niektóry całkiem się popierdoliło pod czerepami.

    Polubione przez 1 osoba

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.