KULTURA&MEDIA

Wartości rodzinne wartością dodaną

Rozpoczyna się monitoring seriali telewizyjnych pod kątem tak zwanych „wartości rodzinnych”, to znaczy czy takie „wartości” w ogóle tam występują, a jeśli tak, to czy są zgodne z „wartościami religijnymi”. Tu nie może być żadnego rozjazdu, bo jedne wynikają z drugich i są ściśle z sobą powiązane, a jeśli nie, to nie są wartościami.

Zleceniodawcą badania jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, lecz kto tak naprawdę zlecił – czytaj nakazał – owej Radzie pilne wykonanie takiego badania pozostaje tajemnicą, choć tylko pozornie, bo winny jest łatwy do ustalenia.

Jak czytamy w dość enigmatycznym komunikacie owej Rady „analiza ma skupiać się na prezentacji uczestnictwa w życiu rodzinnym, zajmowaniu się domem, kultywowaniu tradycji rodzinnych, jak i pracy zawodowej”. Tyle teorii czas na praktykę.

Bo w praktyce skrupulatnie będą liczone następujące parametry:

☞ czy kobiety grające tam wiodące role, pracują zawodowo (punkty ujemne), czy może zrezygnowały ze złudnej, wyniszczającej kariery i zajmują nie domem. Piorą mężowi skarpetki, pilnują by zmieniał majtki, gotują obiady, zmywają, odkurzają, niańczą dzieci, czyli żyją zgodnie z katolickim modelem rodziny, jedynie słusznym, bogatym w doznania, dającym niesamowitą satysfakcję (punkty dodatnie podwójnie);

☞ czy pary uprawiają seks przedmałżeński (punkty podwójnie ujemne);

☞ czy w serialu pojawia się ksiądz. Może być rola drugo a nawet trzecioplanowa. Dopuszczalny jest nawet jako bohater incydentalny, epizodyczny, koniecznie jednak pozytywny (punkty dodatnie, brak – punkty ujemne);

☞ czy wystarczającą jest ilość dzieci w serialowej rodzinie. Promowane powinny być te z przynajmniej trójką (punkty odetnie). Dwójka dzieci to już punkty ujemne, zaś jedno dziecko lub ich brak – punktu ujemne podwójnie;

☞ czy w serialach pokazywane są rozwody, lub o nich się wspomina (punkty ujemne);

☞oraz rzecz jasna – problem kto wie czy nie najważniejszy i wzbudzający najwięcej emocji – a mianowicie seks! Chodzi o to, czy w tych serialach dochodzi do tzw. „aktów płciowych” (to cytat), a jeśli tak, to w jakiej pozycji i czy na pewno w tej popieranej przez kościół, tudzież samego papieża.

Tak, tego papieża, nie mylicie się, dawno już nieżyjącego, ale zdaje się ciągle w tym grajdołku nad Wisłą panującego. A ów papież miewał swoje w tym temacie upodobania.

Przypomnijmy… Papież kobiety podymywać lubił (to rodzaj autorskiego mojego neologizmu; od dymania), ale jak wynika z nieujawnionych jeszcze jego zapisków i pamiętników, podymywał je tylko w pozycji „krzyż pański”. Czyli kobieta leży krzyżem, a na niej, na tym krzyżu znaczy się, wisi polski Chrystus, choć z imienia Karol. I do przodu, do tyłu, do przodu do tyłu…

Więc jeśli ten model seksu występuje w serialach – acz uwaga, niezbyt nachalnie i nie w każdym odcinku – no to twórcy mogą liczyć na punkty dodatnie, a telewizje na brak ewentualnie kary finansowej za promowanie pornografii i rozwiązłości.

Jak mówią w tej Radzie, wyniki monitoringu nie zostaną opublikowane, będzie to wiedza tylko do użytku wewnętrznego, jako materiał do dyskusji z przedstawicielami telewizji nad tym co poprawić, co wyrugować, jak wzmocnić prorodzinny przekaz. Amen.

10 komentarzy dotyczących “Wartości rodzinne wartością dodaną

  1. Ja nawet mam pomysł na serial o wartościach rodzinnych. Młoda, urodziwa mama ocierając pot ze zmęczonego czoła przy garach mówi do trojga ślicznych dzieci:
    – Idźcie do kaplicy o powrót tatusia, tak jak was na oazie uczyli.
    Zwracając się do najmłodszego:
    – Dla ciebie Jasiu jest specjalne zadanie, ksiądz proboszcz prosił, byś pomógł mu na plebanii.
    Cięcie, kamera pokazuje piękny wieczór, księżyc prześwitujący przez drzewa oświetla dwójkę rodzeństwa klęczącą pod figurą. Na horyzoncie majaczy postać mężczyzny, to wojskowy, awansowany przez Antoniego Macierewicza patriota, dumnie noszący nasz piękny mundur, wraca na chwiejnych nogach. Może jest ranny? Słychać modlitwę dzieci, która niesie go jak na anielskich skrzydłach do domu. Otwiera z hukiem drzwi, przerażonej mamusi wypadają z rąk garnki. Biegnie na pomoc, ale nasz obrońca Ojczyzny, mimo obrażeń nie traci zimnej krwi, nie przeszkadza mu nawet z gwinta opróżniana półlitrówa.
    – Baczność! Spocznij! Miednicę przynieś! Będę rzygał!
    Mamusia posłusznie biegnie wypełnić wolę głowy rodziny, złączonego z nią świętym związkiem małżeńskim ojca jej dzieci (przebitka na obrączkę na dłoni trzymającej miednicę).
    – Baczność! Spocznij! Zmiana planu! Zesrałem się!!!
    Cięcie, ujęcie zacisznej plebanii, przy której stoi kaplica. Dwójka dzieci nadal na kolanach. Ze środka dobiega donośny głos proboszcza.
    – Daj ciumka! Daj księdzu ciumka, jak ci mówię!
    Przebitka na telewizor. Pan Karol, wystrojony w śnieżnobiały strój mówi:
    – Nie lękajcie się! Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie!
    – Ciumka daj, wpuścimy do pupy ślimaka – słychać głos proboszcza.
    – Pamiętam, jak jadłem kremówki!
    Aplauz tłumu.
    – Niech żyje papież, niech żyje papież!
    – DLA BOGA BOWIEM NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH!!!
    Wyciemnienie, napisy końcowe, słychać radosny song „nie boję się, gdy ciemno jest, ojciec za rękę prowadzi mnie”.
    – Kuuuurwa, mundur osrałem, ma być na jutro wyprany, słyszałaś kurrrwo…??? – dobiega głos głowy rodziny, patrioty i przyjaciela pana Antoniego. Piszczałki akompaniujące „Arce Noego” wprowadzają nastrój niebiańskiego spokju, po chińsku „tian’anmen”.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. wiesiek

    Ktoś dostał dobra fuchę czy jak tam nazywają”grant”na badanie Wiec wymyślili cos co psu na buty się zda.I zostanie zapomniane bo kto tak naprawdę w tym kraju się tym przejmuje?
    Zakasuje publiczny grosz i koniec.
    Przypominam sobie iz „był w Polsce taki czas”gdy telewizja co ja publiczna zwą a nawet Polsaty gdy nadawały filmy rodem z PRL wpierw uruchamiały gadające głowy co to „suwerenowi tłumaczył”zależności społeczno polityczne filmu i co w tym filmie zaklamane przeinaczone i nie tak „zgodnie z nowym spojrzeniem”
    Dzis lecą w TVP produkcyjniaki rodem z w czesnego PRL z ukochanymi ” 4 pancerni i pies” jeden za drugim i nawet pies z kulawą nogą nie wspomni o niegdysiejszych tłumaczach
    tak to leci nasz zapal od wieków zwany „słomianym ogniem”
    Chyba ze oficjalnie już uruchomia Urząd Cenzury”A ci to juz będą mieli gotowe wytyczne.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Panie Autorze
    Żądam natychmiastowego usunięcia tego tekstu z przestrzeni publicznej, jako wysoce obraźliwego i uwłaczającego pamięci i godności naszego Wielkiego Papieża Polaka Jana Pawła II. Daję panu na to trzy dni, ani minuty więcej.
    W przypadku niezastosowania się do mojego żądania, kieruję zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, w tym znieważeniu świętego i obrazie uczuć religijnych do właściwej prokuratury.
    Bez należnych wyrazów szacunku ale z poczuciem obrzydzenia J.Kamiński

    Polubienie

    • Zdecydowałem się – wbrew woli czujnej Iwonki – na zamieszczenie jednak tego komentarza. Zazwyczaj nie wtrącam się do iwonkowych decyzji, ani nie ingeruje zanadto w system, który z automatu spamuje co bardziej kuriozalne komenty, ale tym razem ten akurat teksik na tyle mnie rozbawił, że postanowiłem dać mu prawo wjazdu na stronę. W smutnej rzeczywistości w jakiej żyjemy, każdy dobry i śmieszny z założenia skecz jest na wagę złota. Panie Janku, został pan właśnie laureatem ustanowionej przez nas (bez pytania się o zgodę) nagrody imienia Jana Pietrzaka dla wała roku. Pozdrawiamy 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      • Mietek

        No to ja też mu, janu znaczy, wała kolejnego dowalam. Wałów ci u nas dostatek ale kiedyś nastanie ich koniec.

        Polubione przez 1 osoba

      • A propos „znieważenia świętego” : Czy ktoś pamięta kim był papież, którego Gulbinowicz i Morawiecki oszukali przy wycenie sławetnych działek ?
        „I spłoną bezbożnicy na chwałę miłosierdzia bożego „

        Polubione przez 1 osoba

    • Marcin B.

      Brawo! uwielbiam komentarze oburzonych katolskich talibów. Są niesamowite. Panie J.Kamiński, mamy jeszcze wolność słowa i wolność wyboru. Się panu nie podoba? Nie musisz pan czytać. Kup sobie Tygodnik Rybacki braci Kremlowskich, Gościa Niedzielnego czy inną Gazetę Wolską – zresztą sporo w Polsce teraz ukazuje się polskojęzycznej prasy rosyjskiej. Swoją drogą dziwi mnie, że owych „uczuć religijnych” nie obraża fakt, że ów „znieważony śnięty” to taki przyjaciel pedofili był…

      Polubione przez 1 osoba

      • Wiktor

        Twierdzenie ze w kościele jest pedofilia wystarczająco obraza uczucia religijne. Zaś „nasz” papież jako jedyny z tego towarzystwa nie tykał dzieci w celach konsumpcyjnych. Co najwyżej z powodów sentymentalnych jedynie. Pewnie mu dzieciaki podsuwali ale on dzielnie przezwyciężała żądze własne choc konsumentów rozumiał.

        Polubione przez 1 osoba

      • Jeżeli ktoś przyjmuje korzyści majątkowe od pedofila (nawet, jeżeli nazwie je zwyczajowymi ofiarami) oraz korzystając ze sprawowania władzy zapewnia mu w zamian ochronę oraz spokojne kontynuowanie procederu, jak również awans z perspektywą kolejnych promocji w hierarchii, nazwałbym go capo do tutti capi pedofilskich alfonsów.

        Polubienie

  4. Anonim

    Jan Paweł Alfons II? Ładne

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.