POLITYKA

Święto flagi w Watykanie

Wyjątkowo dużo czasu było trzeba żeby to pojąć. Bo on mamił, udawał, grał, leciał w nami w kulki, mąż opatrznościowy kościoła nam (wam) się jawił. Na początku miał odruchy, które napawały niewielką, ale jednak nadzieją, że skutecznie posprząta ten burdel który zostawił po sobie Wojtyła, i z czym nie dał sobie rady, lub też zwyczajnie tego nie chciał, sklerotyczny Ratzinger.

A tymczasem co nie okazało…

Franek nas (was) tylko czarował. Gość kompletnie nie ogarnia rzeczywistości, czym w niczym nie różni się od wspomnianego Wojtyły. Obaj reprezentują zdemoralizowaną do cna instytucję, żeby nie powiedzieć wysoce skryminalizowaną mafię. Ten „papież moralnej odnowy kościoła” (głośny śmiech proszę), to zwykły chuj, jeden z wielu na tym skrawku Rzymu, ani gorszy od innych papieży, ale wcale też nie lepszy. Zgrabnie wpisuje się w ów poczet watykańskich skurwieli na tronie.

Rzecz jasna wcale mnie nie martwi, bo z dużą przyjemnością, ale też i satysfakcją obserwuję, jak ten ich wyimaginowany świat, to tekturowe królestwo na „tej ziemi”, stacza się w przepaść po równie pochyłej. Franciszku jedź dalej tak jak jedziesz, gnij ty i niechaj gnije twój dwór.

Dotknęliśmy tu też tego Wojtyły, bo to – tak na marginesie – coraz większa przyjemność go tykać, przynajmniej na razie i do czasu, kiedy tykanie go nie jest jeszcze zagrożone trzema latami pierdla (szykują takie rozwiązanie, ale coś im to kiepsko idzie).

Otóż myślę sobie, że postawa jaką prezentuje teraz Bergoglio, może być i powinna być, świetną pożywką dla wszelkiej maści i intelektualnej kondycji apologetów Karola. Dziwię się nawet, że jeszcze na to nie wypadli i nie głoszą wszem i wobec owej nowiny.

No bo co stoi na przeszkodzie, żeby wyjść teraz z jakże miłą polskiej katolickiej duszy tezą, że „gdyby żył Jan Paweł II, ta wojna dawno by się już skończyła, ON by nie pozwolił żeby trwała”. Ba… w ogóle by jej nawet nie było, a Putin grzecznie stałby już kilka razy na watykańskim dywaniku i ze spuszczoną głową słuchałby karolowej zjebki, którą słowo w słowo notował by wierny druh i sługa Stanislao, żeby podzielić się potem tym ze światem, i aby ten świat wiedząc o kolejnym przejawie geniuszu i cudzie Wojtyły, mógł mu na kolanach dziękować za ocalenie pokoju i tegoż świata.

Wedle mnie tak właśnie powinno być, taka teza od dziś powinna być wszem i wobec głoszona w telewizji (w tej tak zwanej publicznej, koniecznie poprzedzona modlitwą i zbiorowym odmawianiem różańca). Amen! Jaki piękny byłby wtedy świat, ile nowych pomników można by znów postawić.

A wracając do pana Bergoglio, to myślę sobie, że jako szef watykańskiego niby państwa, oraz – co ważne – jednocześnie Argentyńczyk, a tym samym spadkobierca pewnej narodowej tradycji, oraz skryty, acz wytrwały wielbiciel ichnich cyrkowych junt, zapewne nie zawiedzie, i za czas jakiś zaoferuje kremlowskim kryminalistom i de facto faszystom, bezpieczny, niekoniecznie jednak bezpłatny, transport incognito do swojej ojczyzny. Biuro Podróży „Watykan” nie powinno zwieść. Pomogli wydatnie i skutecznie hitlerowcom, dlaczego teraz ręki nie mieli by podać putinowcom? Oni też zapłacą w złocie.

4 komentarze dotyczące “Święto flagi w Watykanie

  1. krzycho45

    Również Papież Pius VI, dał Rosji zielone światło do wojny z Polską i jej rozbioru. Konstytucja 3 maja. Pierwszą w Europie i drugą na świecie ustawę zasadniczą oraz reformy na swój „celownik” wziął także kościół, popierając i przyłączając się do „Targowicy”. Swoją „cegiełkę” do rozbiorów Polski dołożył Papież oraz biskupi polscy dopuszczając się zdrady gorąco popierali najazd Rosji na Polskę i namawiając Katarzynę II przyczynili się do ataku w obawie o utratę przywilejów, władzy i dóbr, co zakończyło się zniknięciem Polski z mapy Europy na grubo ponad 100 lat. Zaborcy gwarantowali kościołowi nienaruszalność praw i dóbr. W książce Otton Beiersdorf niemiecki historyk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wyższej Szkoły Pedagogicznej „Papiestwo wobec sprawy polskiej” napisał: ” Kuria rzymska i polski kler obawiali się, że Polacy nie poprzestaną na konstytucji, lecz pójdą dalej – wzorem rewolucji francuskiej – pozbawią wszelkich funkcji państwowych, zlikwidują przywileje kleru, położą rękę na jego majątku, a księży przeniosą na państwowe pensje. Papież Pius VI kierując 24.02.1792 r. brewe dziękczynne do Katarzyny II, nazwał ją heroiną stulecia i sławił jej podboje. Wśród nich wymienił pierwszy rozbiór Polski…”

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Leszek Romanowski

    Oby ta równia pochyła była coraz bardziej stroma .

    Polubienie

  3. Anonim

    Nie no, Franio jest gość. Macie, co chcieliście… Idźcie w niedzielę do kościółka i nie zapomnijcie rzucić na tacę.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.