Teatrzyk Wielkiej Polski

Nie sądziłem że kiedykolwiek to powiem, ale bardzo proszę… Gądecki zachował się wreszcie jak człowiek, wezwał do zbiorki pieniędzy w kościołach na pomoc migrantom, a tymczasem znacząca część podległej mu swołoczy otwarcie protestuje.

Wśród tych protestujących a nawet oburzonych propozycją Gądeckiego są także księża celebryci, w tym Tadeusz Isakowicz-Zaleski, oraz Daniel Wachowiak. O ile Wachowiakiem nie jestem zdziwiony, bo chyba nie udało mu się w życiu ominąć twardej betonowej ściany w którą walnął łbem, a czego skutki odczuwa do dzisiaj, o tyle to temu Zalewskiemu już jak najbardziej się dziwię, bo choć to cudak a momentami nawet fiksat, to jednak mieszczący się w pewnych dopuszczalnych granicach. Jeśli ma odjeb to ciągle jeszcze kontrolowany.

W każdym razie zmierzam do tego, że sukienkowa brać mówi Gądeckiemu żeby spierdalał. „To dzikusy, Jezus nie ma z nimi nic wspólnego” – mówią zgodnym chórem panowie księża. Jak widać szeregowa, choć nie tylko, kadra tej korporacji świetnie odnajduje się państwie PiS, a retoryka strachu przed obcym, wyjątkowo im odpowiada, sami zreszta ją podsycają z ambon, wychowując tym samym kolejne pokolenia bezrozumnej, do cna uległej katochołoty. A potem ta katochołota wybiera spośród siebie faszo-kato-idiotów, którzy rządzą i grabią to coraz bardziej gliniane państwo. Swoiste perpetuum mobile.

Natomiast kontynuując temat uchodźców, ale porzucając wątek katolickiego miłosierdzia, to bardzo źle się zaczyna dziać, bo jak zapewne zauważyliście ktoś, jacyś obcy, chcą PiSowi zabrać teatrzyk na granicy. Tak dobrze żarło i co, tak nagle ma się skończyć? I co wy pisiorki teraz uczynicie? Czym zajmiecie suwerena, żeby odwrócić jego uwagę od inflacji, panoszącego się złodziejstwa i własnej, coraz bardziej żenującej nieudolności?

Nie będzie uchodźców, zostanie inflacja i złodziejstwo PiS i perspektywa coraz bardziej realnego bankructwa. No i na dodatek, zdaje się, że wszystko przez tą Merkel. Wystarczył jeden telefon do kołchoźnika – panie Duda, ponad pana łysiejącą głową – i powoli gasną ogniska przy granicy. Może więc powinniśmy teraz my tym uchodźcom zapłacić, czymś ich zachęcić, by nie odchodzili? Polska a raczej pisia racja stanu tego wymaga. To jest ta Wielka Polska. Która boi się uchodźców i dzieci z lasu, boi się Niemiec, Francji, całej Europy się boi, oraz drży przed Łukaszenką. Wielka Polska która boi się też kobiet, Żydów i tych LGBT. Wielka Polska wszystkiego się już boi, bo cierpi na nieuleczalną paranoję.

Aha i bym zapomniał… grupa zdaniowa „Honor” powstaje, która będzie bronić dobrego imienia i honoru żołnierzy WOT. To dość karkołomne zadanie, bo wedle mnie trudno będzie garbatemu udowodnić, iż nie jest garbatym, ale próbować zawsze można, nigdy dosyć rozrywki nawet tej na najniższym poziome. Więc pamiętajcie, wy wszyscy ogarnięci antypolską fobią i wy lewacy pacyfiści, że jak dziś nazwiecie takiego wotowca trampkarzem Macierewicza, zaginionym ogniwem ewolucji militarysty, a formację zbieraniną nieporadnych amatorów, to jutro za to staniecie przed sądem. Sądem Wielkiem Polski.