Proste obserwacje, oczywiste wnioski

Andruszkiewicz: „Tusk będzie się radykalizował i chyba chce tworzyć polityczne bojówki”. No i bardzo dobrze! W sumie przyznać muszę, że obserwować jak ktoś spuszcza wreszcie przykładny wpierdol różnym takim gnidom i faszolom, to byłaby zaiste wielka przyjemność. Ale jest tylko moje prywatne zdanie, proszę o jego niepowielanie.

Wierzę oczywiście, że kiedyś tak się stanie, no bo jakaś podstawowa chociaż forma sprawiedliwości musi być na tym świecie, choć oczywiście przyznaję jednocześnie, że przywiązywanie się do słów, czy łapanie za słowa jakiegoś pajaca z nie do końca zaleczonym młodzieńczym trądzikiem mózgu, nie ma chyba najmniejszego sensu. Tu wystarczy być może zwykłe przełożenie Adasia przez kolano i dwa kije na gołe dupsko. Może wreszcie zacznie ogarniać rzeczywistość.

Natomiast jeśli chodzi o te polityczne bojówki, to takowe już są i coraz lepiej się mają. To szczodrze finansowani przez władzę naziole od Bąkiewicza, którzy ani się obejrzymy, jak za chwilę zbudują nam drugie Auschwitz. Choć na razie to być może tylko zwykła baranina.

Co ciekawe mamy zdaje się jakiś chwilowy, być może sezonowy wysyp tych baranów w odcieniu zdecydowanie brunatnym, bo z jednej strony ów Andruszkiewicz, ale z drugiej ów pomiot pod tytułem Bzikiewicz (ksywka na prywatny mój użytek), a na dobitkę jeszcze złachany życiem (cokolwiek to znaczy) nie panujący nad odruchami dziadyga Wyszkowski, któremu powstańcy mylą się z esesmanami, co zresztą wywołuje niesmak nawet wśród jego najbliższych kolegów, których nota bene nie podejrzewam o posiadanie jakiegokolwiek poczucia smaku. Czyli proszę o czego to doszło.

Nie chciałbym być jakoś wyjątkowo niegrzeczny, ale sorry, trzeba mieć naprawdę coś nie po kolei w głowie, żeby łóżkować z czymś takim jak Pawłowicz, nawet optymistycznie zakładając, że owa istota ładnych parędziesiąt lat temu, była mniej uciążliwa estetycznie niż jest dzisiaj.

To są Moi Drodzy proste obserwacje, prowadzące do prostych wniosków, wyrażonych w miarę prostymi słowami.