POLITYKA

Ten Nobel mu się po prostu należy!

Po korytarzach na Nowogrodzkiej i w jej bliskich okolicach, szeptem z ucha do ucha przekazuje się wiadomość, że oto jest pomysł, który zrodził się we łbach zakonników najbliższych prezesowego łoża.

Wedle więc tych plotek ma mieć miejsce wystąpienie do Norweskiego Komitetu Noblowskiego, bo to on akurat przyznaje tego typu nagrodę, o uhonorowanie Jarosława Kaczyńskiego pokojowym Noblem!.

No taka proszę ja was nadzwyczajna absolutnie i sensacyjna historia nam się szykuje.

Nie wiadomo kto wpadł na ten pomysł, ale wybaczcie, idiotów u nich dostatek, ponad wszelką miarę wręcz, więc trudno tak na chybcika wskazać głównego podejrzanego. W każdym razie panuje tam przekonanie, że już sam fakt wystawienia Kaczora, mógłby przełożyć się na uznanie narodu, i wzmocnić zaufanie do władzy, co nieco ostatnimi czasy nadszarpnięte.

Nie wiadomo jeszcze kto formalnie wystąpi z taką propozycją, ale prawo zgłaszania do tego akurat Nobla, mają między innymi członkowie parlamentów lub rządów. Biorąc pod uwagę stosunki jakie panują w polsko-wolskim parlamencie, jestem wręcz pewien, że inicjatorem będzie w tym przypadku rząd polski.

Najbardziej jestem ciekaw tego, co oni napiszą w uzasadnieniu, bo coś napisać, a nawet szczegółowo opisać trzeba. To może być wyjątkowo zabawna lektura, bowiem zwyczajowo pokojowego Nobla przyznaje się za „najlepszą pracę na rzecz braterstwa między narodami, likwidacji lub redukcji stałych armii oraz za udział i promocję stowarzyszeń pokojowych”. W tym przypadku moja wyobraźnia aż tak daleko nie sięga, i ni kuta nie wiem, co by tu można napisać, a w zasadzie Kaczorowi przypisać, żeby ktoś tam w tej Szwecji, po pierwsze wziął to do ręki, a po drugie nie umarł ze śmiechu jak już weźmie. Macie jakiś pomysły na uzasadnienie kandydatury Kaczorka? Piszcie, chętnie poczytam.

Problem jednak jest inny w moim odczuciu. I tu schodzimy na ziemię, czyli pull up!

Sęk w tym, że ten Kaczor może owego Nobla nie doczekać i to niekoniecznie z powodu tego, że Szwedzi go oleją. Proszę Szanownego Państwa, mój umyślny naliczył wczoraj przed domem pana Kaczora, ulica Mickiewicza 49 gdyby co, aż 25 funkcjonariuszy policji plus trzy różnej maści radiowozy. Oni zgodnie z rozkazami pilnują domu szeregowego posła, oraz zamkniętego w nim posła, by nikt, żadna menda nasłana przez totalsów, nie śmiał mu zakłócać spokoju, ani nie daj bosze nie wznosił obraźliwych okrzyków. Cała ta sytuacja obrazuje to, co musi dziać się w głowach Kaczora oraz jego otoczenia. Strach ma coraz większe oczy i jest to strach charakterystyczny dla dyktatur, strach przeogromny przed gniewem narodu. Z tym „narodem” to trochę górnolotnie brzmi, ale niech tam.

Obawiam się, a na pewno mam taką nadzieję, że za chwilę, dokładnie ta sama policja, może nawet ci sami policjanci co dziś na warcie przed tą chałupiną stoją i tak gorliwie jej wraz z zawartością pilnują, sami z tego domu za fraki i resztki kudłów Kaczora wyciągną. I po bruku powloką tam gdzie trzeba. Nie pomoże tu żadna ochrona. Bo coraz więcej obywateli jest na granicy wytrzymałości a w tej sytuacji sami przyznacie, że ewentualny Nobel byłby od czapy, chwilową demonstracją bez znaczenia.

Ba, jestem na sto procent przekonany, że prędzej Kaczora z tego domu wywloką, niż ktokolwiek da mu Nobla. No co, zakładamy się?

Jest jeszcze pytanie co się dalej stanie jak go już wyciągną, ale to temat na oddzielną może notatkę. Może wkrótce. 🕷

ZAMIAST LINKÓW OBRAZKI Z REWOLUCJI:

11 komentarzy dotyczących “Ten Nobel mu się po prostu należy!

  1. Skoro Lech miał zostać świętym, to niby dlaczego Jarosław nie miałby dostać Nobla ?

    Polubienie

  2. Nie przypuszczam, żeby kustosz ethosu żoliborskiej inteligencji drobiowej, dysertant teorii prawa marksistowsko-leninowskiego, inkrustowany przez elitę biznesu światowego stłoczoną w Krynicy-Zdroju tytułem menadżera zmiany anachronicznego systemu ekonomicznego, opartego o podaż dóbr konsumpcyjnych i zaopatrzenie w ciepłą wodę, na rzez ustroju taumaturgii eucharystyczno-narodowej i interwencjonizmu godnościowego wzmocnionego subwencjonizmem wódczano-kaszankowym i etatyzmem krewniaczym, przykładał faka do honorów pośledniego znaczenia, których przyznanie zależy od widzimisię jakowejś kamaryli wątpliwej politycznej proweniencji.

    Polubienie

    • Jeeeżu! W języku polskim nie piszemy tak długich, tak złożonych zdań!

      Polubienie

    • Halu, czy ty uczysz dzieciaki polskiego ?Nieważne.Masz rację.

      Polubienie

    • @Kosa
      To the contrary. Onegdaj uczyłem bezowocnie przyszłą elitę umysłową wyzbytą substancji szarej koncepcji silnie sformalizowanych na jednej z tak zwanych pożal się bosze wiodących uczelni w naszym umiłowanym kraju.

      Polubienie

    • Andrzej D

      Zajebiście zdiagnozowane. Niestety, niedostępne intelektualnie dla 99 proc. wyznawców Jarosława, a dla pozostałego 1 proc. nierozpoznawalne ideologicznie.

      Polubienie

  3. Mietek

    Nie bardzo wiem jak taka koncepcja – i czy w ogóle- dotrze do tego Komitetu Noblowskiego. Pamiętam tylko, że przy okazji wyróżnienia Polki czy Polaka Noblem zawsze wśród „intelektualnego środowiska prawicy” występowały typowania postaci wartych takiego wyróżnienia. A to Karola wiadomego – z zawodu klechy, a to Herberta – z zawodu poety. Rozwiązaniem byłoby ustanowienie „Polskiego Komitetu Noblowskiego”. Tyle, że u nas dynamitu jakoś nikt nie wymyślił i nie wiem czyje nazwisko byłoby równoznaczne z tym „noblowskim”?

    Polubienie

  4. Doszło do tego, że ja- sześćdziesięcioletnia, niespotykanie spokojna kobita ze wsi, rozważam możliwość przeprowadzenia wyborów na ulicy. A z tym Noblem, to żarcik?

    Polubienie

  5. To chyba literówka : nie Nobla a Darwina

    Polubienie

  6. wilma47

    Kro wpadł na pomysł – Nobel dla Jarosława?
    To proste, sam Jarosław, bo jak to tak? Wałęsa ma, a on nie?
    Tak być nie może!!!
    A co napiszą w uzasadnieniu?
    Zerżną z uzasadnienia jakie napisano dla Wałęsy.
    A kto tam w tej Szwecji połapie się, ze to nieprawda, przecież oni tam nawet języka polskiego nie znają;).
    Czy Kaczor doczeka tego Nobla to się z Tobą nie zakładam.
    Pamiętam bowiem, ze jakieś 30 lat temu w pewnym kraju o nazwie Rumunia szarogęsiła się nijaka Elena C., która też życzyła sobie, by zrobiono z niej „naukowcem światowej sławy” na polu chemii polimerów.
    Co było dalej, chyba każdy wie.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.