Chciałby zwrócić Waszą uwagę na pewne zjawisko, jakoś do tej pory niezbyt chętnie opisywane. Otóż jeśli widzicie narodowców, oenerowców lub kiboli (a to zazwyczaj najgorszy ekstrakt patrioty, narodowca i faszysty) wykrzykujących – tak jak wczoraj w Lublinie – hasła „Lublin miastem bez dewiacji!” czy „Zakaz pedałowania!”, to bądźcie pewni, że znaczna część z tych krzykaczy, to zapewne nie tylko zwolennicy, ale z reguły doświadczeni acz skryci praktycy pedałowania.
To – używając ich języka – dewianci pełną gębą, lub jak kto woli pełną dupą.
Przecież nie jest jakąś szczególnie tajną wiedzą fakt (kłania się także zwykła statystyka), że odnalezienie w ich szeregach – że użyję kolokwializmu – pedała, wcale nie jest aż tak karkołomne, a bywa, że nawet stosunkowo proste. To wcale nie są takie heteroseksualne byczki jakby z wyglądu można sądzić i jak sami deklarują. Tylko, że oni głośno tego nie powiedzą i za chiny nie są w stanie do tego się przyznać. Wolą udawać innych, niż są w istocie.
To cieniasy z reguły palcem robieni. Nie bez powodu spotkać ich można tylko w dużej grupie, bo przecież pojedynczo to żadnego narodowca na ulicy raczej nie uświadczysz. Widział ktoś umundurowanego oenerowca dumnie paradującego ulicą, bo ja nie. Tak, oni są mocni tylko w gębie i w grupie.
Więc te ich pohukiwania, chwytliwe hasełka i słowne kalambury, te okrzyki nienawiści, te kuse spodnie i kurteczki, te sztandary z symbolami przypominającymi penisa w stanie wzwodu, plus te wygolone łby (a i pewnie jaja), to tylko odwracanie uwagi od wstydliwe skrywanych własnych słabości.
Stając na drodze marszom równości, cel mają tylko jeden: przeszkodzić konkurencji i za wszelką cenę ją ośmieszyć, a jeśli się da ją wyeliminować. Tylko na boga, po co?
W demokratycznym państwie, w przestrzeni publicznej jest miejsce dla wszystkich. Zmieszczą się tu homoseksualiści w kolorowych ciuchach i skórzanych majtkach, zmieszczą się utajeni homoseksualiści i biseksualiści w mundurkach, zmieszczą się się zapaleni acz nie agresywni hetero, z wyłączenim rzecz jasna księży pedofilów, bo to kryminaliści. Trzeba tylko trochę odwagi. Trzeba się przyznać: tak, jestem dumnym narodowcem, tak, nie wstydzę się swoich poglądów i nie wstydzę się, iż wolnych chwilach chodzę do wyra ze swoim kolegą nacjonalistą (koleżanki chadzają z koleżankami). Tak mi dopomóż bóg, a nawet barłóg, honor i ojczyzna, Polska od morza do morza, smierć wrogom dulszczyzny. (R)
No nareszcie ktoś otwarcie o tym napisał. Ukłony!
PolubieniePolubienie
Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
W Piśmie jest napisane (sprawdź sam !) – Ewangelia św.Łukasza (14.26):
„Jeżeli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony , i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim.”
Wynikało by, że ci, o których piszesz mają wszystkich i wszystko w głębokiej nienawiści, czyli „ziarno” padło na urodzajna glebę ! Masz jakąś inną „wykładnię” dla tych słów ???
PolubieniePolubienie
Zdjęcia zamieszczone przy okazji ww. artykułu w pewnym stopniu tłumaczą ową niechęć do opisywania tego towarzystwa.
PolubieniePolubienie