Kurwizja. Przewodnia siła narodu

Z przeprowadzonego ostatnio sondażu CBOS – załóżmy przez moment optymistycznie, że czasami można mu ufać – wynika jasno, że TVP to telewizja przeznaczona dla przygłupów, czyli przewodniej siły narodu. Wyniki są jakie są, są jednoznacznie i nie da się tego zmanipulować, co najwyżej nieco wygładzić w czym akurat CBOS jest dobry. W każdym razie rzeczywistość jest taka, że tę burdel-telewizję Kurskiego, oglądają i cenią sobie głównie odpady powstałe w wyniku skomplikowanego procesu ewolucji.

To telewizja dla absolwentów zawodówek i szkół co najwyżej podstawowych, którzy niekoniecznie posiedli zdolność czytania, wystarczy, że jako tako widzą, czyli są dopiero po pierwszym winie, albo pierwszej zgrzewce piwa. Mają dochody albo ich nie mają, a jeśli mają to prawie tak jakby ich nie mieli.

W grupie fanów TVP rządzą też emeryci, acz zauważyć należy – czego CBOS nie zauważa – że emeryt emerytowi nie jest równy. Emeryci z dużych miast i na dodatek wykształceni – to zła wiadomość dla pana Kurskiego – zazwyczaj pokazują TVP środkowy palec.

Jeśli mowa o tzw „grupach społeczno-zawodowych„, to bez Kurwizji nie mogą się obyć przede wszystkim robotnicy niewykwalifikowani, acz nie brakuje też rolników. To jest ta zasadnicza widownia telewizji publicznej, to jest ta siła która utrzymuje ją przy życiu i to dla nich właśnie pan prezes Kurski robi tę całą szopkę. Dla przygłupów i debili, mających problem z określeniem gdzie wschód a gdzie zachód no i dla wyborców PiS, dla owej pisbiomasy, będącej w sumie zlepkiem tego wszystkiego o czym wyżej wspominałem: niewykrztałciuchów, z zaburzonym dystansem do rzeczywistości.

Co ciekawe, prawie 80% tych, którzy delikatnie mówiąc, nie przepadają za TVP – ci z wyższym wykształceniem, z dużych miast, młodych, z dochodami – którzy postrzegają to coś, czyli Kurwizję za kompromitujący szit, oni wszyscy uważają, że po zmianie sytuacji politycznej, TVP powinna być natychmiast rozwiązana.

No, sądzę, że nie jest to dobry dzień dla Jacka Kurskiego. Niechaj szybko wyśle ochroniarza po czekoladki i kwiaty dla żony, bo może go nie wpuścić do domu. W Wesołej już się z nich śmieją.