KULTURA&MEDIA

Polsza Sjewodnia czyli jeszcze więcej prawdy

Uwaga, brutalna, propagandowa ofensywa lewackich, antypolskich mediów, będących w zmowie i kłamstwem dorabiających gębę ojczyźnie, zwłaszcza zagranicą, za chwilę się skończy. Za chwilę cała prawda będzie dostępna całą dobę. „My wiemy jak to zrobić” – powiedział prezes Kurski przed wylotem na urlop na Wyspy Bahama.

**

Inicjatywę powołania do życia angielskojęzycznej stacji telewizyjnej „która będzie mówić prawdę o Polsce” podchwycił sam premier Morawiecki, zapewniając, że „trwają już wstępne prace i analizy w przedmiotowej sprawie”. Jak dobrze pójdzie – dodał – „to już jesienią Europa i cały świat, będą się mogli dowiedzieć z pewnego źródła, jak Polska jest wspaniałym, praworządnym i gospodarczo silnym krajem”. I poprawiając błękitny krawat (1,5 tys. złotych w butiku „TooYou”) zakończył: „Koniec z fakenewsami naszych wrogów, koniec z propagandowym szkalowaniem naszej ojczyzny!”

Niestety mam obawy, graniczące wręcz z pewnością, że danie gęby tej inicjatywie przez pana premiera, raczej wróży pomysłowi klęskę niż sukces.

No bo sami pomyślcie, jak marketingowo rzecz biorąc może takiej telewizji skupionej jakoby na prawdzie, pomoc gość znany (a nawet skazany i to niejednokrotnie) z notorycznych, prostackich, po chamsku infantylnych kłamstw? Jeżeli stację telewizyjną promuje i reklamuje patologiczny kłamca i to w stanie recydywy, to zyskuje ona na wiarygodności i powadze, czy może staje się kolejnym politycznym kabaretem? No takie pytania mnie dręczą.

**

To świetnie pod tym względem zorganizowany zakład pracy chronionej (pewnie biorą za to dopłaty z funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych) taśmowo, na wręcz przemysłową skalę produkujący propagandowe, marnej jakości gówno, którą zresztą z lubością i ze smakiem łyka klient wychowany na gównie. Czy złapie się na to danie nieco bardziej wyczulony na smród klient europejski, to pytanie które może gnębi nas, ale z pewnością nie premiera Morawieckiego i nie Kurskiego. Bo kto powiedział, że na świecie, gdzieś poza Polską, to sami intelektualiści są? Tam ciemnego luda też sporo i on to łyknie, jeśli mu się dobrze poda. Pierwsze prawo prezesa Kurskiego ma wymiar uniwersalny!

Co ciekawe, uważających się za specjalistów od mówienia całej prawdy całą dobę, jest już na naszym rynku już kilku. Nieznaczących i niezauważalnych, ale są i uważają, że robią dobrą robotę, nadając urzędowym kłamstwom i państwowej propagandzie anglojęzyczny a więc europejski wedle nich sznyt.

No a teraz palec między drzwi chce jeszcze włożyć TVP. I zapewne nie chodzi tu o to, aby wykończyć konkurencję, bo przecież jeśli ktoś lub coś jest po prawej stronie, czyli tej właściwej, to żadna tam konkurencja, to sprzymierzeńcy.

Czyli jak rozumiem chodzi raczej o wzmocnienie pozytywnego przekazu, a TVP ma w ręku wszystkie potrzebne do tego narzędzia. Nie ma w tej chwili w Polsce większej fabryki kłamstwa niż Oni.

**

No i co teraz zapytacie? To proste, widać że wzorem jest Kreml i jego telewizja RT. I zakładając, że ten nasz kanał PS (Polsza Sjewodnia) będzie to też sukces, to już się boję, że cała Afryka plus przynajmniej połowa Azji pozna prawdziwy obraz Polski, a jak pozna, to wszyscy oni będą chcieli do nas przyjechać, by korzystać z tych naszych sukcesów i dobrodziejstw. I co my wówczas zrobimy? (R)

3 komentarze dotyczące “Polsza Sjewodnia czyli jeszcze więcej prawdy

  1. w.i.e.s.i.e.k

    A o co tu biega??
    Wywala miliardy na „nową „telewizje zatrudnią /i o to tu biega/, za ciężkie pieniądze prezesów,kierowników i redaktorów tejże/ i o to tu chodzi/ by znów sami swoi i sprawdzeni dostali szmal do reki.
    I wielki pierd z tego wyjdzie ogłaszany przez szczególnie opłacanych analityków /którzy metodą sondazy telefonicznych obliczą oglądalność”szaloną”i pies z kulawą nogą ten ‚zagraniczny”program nie oglądnie.
    Kto z nas/ Was ogląda „Russia today” czy 17 innych angielskojęzycznych programów.No kto?
    A jest tego od cholery na rożnych kablówkach !!
    A”suweren” który za pomocą dekodera za 50 zl ogląda na starym telewizorze „kanały naziemne” pewno powie”wielcy my som,bo cały świat nas ogląda i widzi nasze sukcesy”
    Bo mu tak powiedzieli ,a on tam gdzieś słyszał.
    Byczo jest !!No nie ???

    Polubienie

  2. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    Jeżeli nic się nie zmieni – a nie ma powodów aby coś się zmieniło – to mamy klasyczny podział Unii Europejskiej na Unię – Euro, czyli „starą Unię” oraz „Unię Wyszehradzką”. Jak sądzę – podział funkcji i stanowisk w Unii został praktycznie dokonany i zostanie „klepnięty” na najbliższym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Polska wyjdzie na tym, jak przysłowiowy „Zabłocki na mydle”, ponieważ ŻADNEGO ważnego stanowiska w Unii nie udało się zdobyć. NIC – KOMPLETNIE NIC. Tedy pan Morawiecki osiągnął taki „sukces”, jak ongiś pani Szydło. Ogłosił – wszem i wobec – że to Polska „uwaliła” pana Timmermans’a i jest to „olbrzymi sukces tego rządu”. Nie wiem na czym ten „sukces” polega, bo wynika, ze pan Timmermans będzie we władzach Unii tym kim był dotąd, zaś jego „uwalenie” to bardziej zasługa Francji niż kogokolwiek. Ale niech tam – nie ma o co „kopii kruszyć” – Polska na tym „uwaleniu” nic a nic nie zyskała, a stracić może bardzo dużo – ale o tym za chwilę.
    Jedynym realnym sukcesem będzie wybór pani Ewy Kopacz na stanowisko wice przewodniczącej PE. I tutaj PiS doznał także sromotnej klęski – ponieważ eurodeputowany PiS – pan Kranodębski, który kandydował na identyczne stanowisko – przepadł aż dwukrotnie w wyborach wstępnych. O tym „mendia” rządowe jakoś „skromnie” milczą. Dla POLSKI to szkoda, bo ten pan Krasnodębski jest bardziej „do rzeczy”niż reszta eurodeputowanych PiS. Tak więc panu Morawieckiemu pozostała już tylko ostatnia „misja” jaka zapowiadał przed wyborami do Parlamentu UE – jest to „chrystianizacja Europy”. Nie wiem na czym owa „chrystianizacja” ma polegać, ale wypada życzyć panu Mateuszowi samych sukcesów. Zawsze to „cós” !!!
    Po mojemu, to Polska utraciła jedyną okazję aby być „kimś” w Europie – po „Brexicie”. Można było zająć w dyplomacji europejskiej miejsce po Wielkiej Brytanii. Wystarczy uważnie popatrzeć na mapę Europy – „WIELKA” EUROPA mogla zaczynać się w Hiszpanii – poprzez Francję i Niemcy – kończyć się w POLSCE. STRATEGICZNIE i GOSPODARCZO aż się o to prosi. Druga taka okazja nie zdarzy się tak prędko – jeżeli w ogóle się zdarzy. Jak to tam było w „WESELU” Wyspiańskiego – ” …miałeś chamie złoty róg….”, albo tradycyjnie już – „…Polak mądry po szkodzie…”. Pewnie teraz wszyscy zaczynają liczyć przyszły budżet Unii Europejskiej – obawiam się, że i tutaj……. ehhhh ! Lepiej nie będę „złowieszczył” – dodam tylko, że przez ostatnie dwa lata nie wybudowano w Polsce ANI JEDNEGO KILOMETRA AUTOSTRADY a kontrakty na budowę dróg ekspresowych zostały praktycznie wszystkie zerwane. Materiały do budowy dróg podrożały przez ostatnie 3 lata o ponad 30%. i nikt w Europie nie będzie „dokładał” do tego „interesu”. Pożyjemy – zobaczymy. Na razie jesteśmy „silni – zwarci – gotowi”

    Polubienie

  3. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!!
    Właśnie zakończyła się „Wielka Konwencja” Wyborcza PiS w Katowicach pt. „Myśląc : Polska” Konwencja jak konwencja – typowa w okresie przedwyborczym – znaczy się, pełna chwalby, „czegośwa już dokonali i czegośwa nie dokonali”. W każdym bądź razie panprezes ocenił, że PiS dokonał już wiele a w następnej kadencji to hooo….hoooo….dokona się mnóstwo więcej. Niepokoi mnie jedno – jak wszystko idzie tak dobrze, a nawet trochę lepiej niż dobrze, to po co to zmieniać – bo panprezes zapowiedział, że czekają nas wielkie zmiany w następnej kadencji i wielka walka ze złem, które się wszędzie panoszy. To jak to tak – miało być tak dobrze, a jest gorzej – czy co ??? Ale niech tam – do wyborów jeszcze ponad 3 miesiące, to pewnie ktoś nam to wytłumaczy – a może OPOZYCJA nam coś wytłumaczy – Opozycja właśnie się dzieli i pączkuje, co zdaniem pana Kosiniaka-Kamysza wyjdzie Polsce i Polakom tylko „na dobre”. Nie był bym tego taki pewny, no ale pan Kosiniak-Kamysz jest „doktorem” to pewnie zna się na „drobnoustrojach”. Ja tu „broń Boże” nie mówię o medycynie, tylko o chorobach politycznych a te trudno się leczy.
    Powiedz mi Szanowny Jahu, co może znaczyć ta nazwa Konwencji Wyborczej PiS-u -„Myśląc : Polska” – nic mądrego nie przychodzi mi do głowy, tylko same krotochwile, ale nie będę ich tu przytaczał, bo „rzecz” jest poważna – wiadomo – POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA. Przynajmniej tak wszyscy głoszą. Tylko pan Niesiołowski, który zapowiedział, że wycofuje się z polityki – oświadczył na odchodnym – „Schetyna jest gwarantem sukcesu wyborczego – PiS ” – albo „bałamąci”, albo prawda mu się wymskła z ust !!!
    No i na koniec perełka – panprezes w Katowicach dostał „insygnia górnicze” – znaczy się, jest „terozki” cołkiem górnikiem. Popełniono tu gafę a nawet kilka. No bo jak można najważniejszego polityka w Polsce mianować tylko sztygarem a nie „górnikiem co ma wszystkich górników pod sobą”. Panu prezesowi zamiast „szpady górniczej” zaoferowano tylko „czekan sztygara” – czyli po śląsku „żelazko”, czyli po naszemu „kilofek”. Do tego oferowano mu „czako górnicze” – czyli po śląsku „sztajgermyca” (niem.steigermitze) – nawet nie wiem z jakimi piórami, bo kolor tych piór ma swoje znaczenie a jeszcze ważniejsze, od jakiego „ptoka” one pochodzą. Zaś wszystko to – wbrew przepisom ustawy z dnia 14 lutego 2003 roku – o stopniach górniczych. No przeczytaj sobie sam.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.