POLITYKA

Kelner uciekinier

Coś dzieje się na Wschodzie, Prigożyn straszy Moskwę, Łukaszenka ponoć ucieka, choć na razie nie wiadomo gdzie, acz możliwości szczerze mówiąc ma mocno ograniczone. I w związku z takim a nie innym rozwojem sytuacji, nie dziwię się wcale, że i w Polsce pewne nerwowość zapanowała. Słusznie. Nie owijając dalej już w bawełnę, powtórzę pana Giertycha fundamentalne w tych okolicznościach pytanie: Jarku, chłopie, a ty w razie czego gdzie uciekniesz?

Trzeźwo patrząc możliwość manewru masz tak samo ograniczoną jak i kolega Łukaszenka. Pamiętaj, że Moskwa zdecydowanie odpada. Byłeś dla nich tylko kelnerem, przez pewien moment użyteczny, a teraz poszoł won. Jesteś już zgrany, zniedołężniały, wyprany, wypluty, przeżuty, wyruchany we wszystkie dziury, więc po kiego im tam jesteś potrzebny? Po nic. Zapomnij o Moskwie. I dupa proszę szanownego pana. Dupa!

Nigdzie cię nie będą chcieli niestety (albo stety), boś z wszystkimi skłócony. Niemców się brzydzisz, zresztą z wzajemnością, Czechów uważasz za idiotów (i vice versa), Szwecja pochyla się co prawda nad smutnym czasem losem uchodźców, ale sorry, nie łapiesz się ze względów estetycznych rzekłbym…

W 39. twoi poprzednicy spierdalali do Rumunii, ale dziś ten manewr może być niemożliwy, bo oni mają nadmiar własnych idiotów, bronią się przeto przed każdym jednym osobnikiem mającym nie po kolei w głowie i mogącym dodatkowo narazić ich na konflikt z resztą Europy, raczej solidarnej co by Kaczyńskiego nie przyjmować, a jeśli już to pośpiesznie internować i wydać prawomocnemu rządowi polskiemu.

No może jakaś nadzieja jest w Węgrach, tak Orban może cię przytulić, ale związane jest z tym poważne ryzyko. Pamiętaj Jarku Drogi, że ów Orban to chuj wyjątkowy, kuglarz i szmata, jak mu Ruscy obiecają tańszą o połowę ropę, to cię im odeśle pięknie zapakowanego, paczkę nawet biało-czerwoną wstążką przewiąże. A tam, jak już wspominaliśmy nic im po tobie, więc tylko Sybir. Workuta, Magadan, te mniej więcej sprawy… Nie ufałbym Orbanowi, generalnie Węgrom bym nie ufał.

No i w ten sposób sytuacja mocno się komplikuje. Jarku, powiedz przeto, co ty w tej sytuacji kombinujesz, powiedz gdzie ty spierdolisz?

2 komentarze dotyczące “Kelner uciekinier

  1. Bogdan Palicki

    Do swojego żelaznego koalicjanta – do Watykanu.

    Polubienie

  2. Pytanie „gdzie będziesz uciekać, Jarek?” zawiera domniemanie wykonywania tej czynności, podczas gdy Breżniew może być co najwyżej przewieziony w bezpieczne miejsce, on sam nie posiada zdolności samodzielnego przemieszczania się na dystans dłuższy, niż ze stołowego do kibla (wyjście do przydomowego ogródka grozi utratą orientacji z powodu długiego rozbratu z rzeczywistością).

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.