POLITYKA

Ulotne noty

Nic zabawniejszego dziś nie usłyszycie. Tym bardziej, że chodzi tu o pana Mularczyka, postać i zabawną i jednocześnie tragiczną, choć nie wykluczałbym też innych, bardziej dramatycznych opcji, ze zdrowiem włącznie. Jeśli nie daj bosze zapomnieliście, to łaskawie przypominam, że to główny polski specjalista od niemieckich reparacji, co by raczej wskazywało na to, że tak naprawdę na tych reparacjach to nam w ogóle nie zależy.

Mamy do czynienia od pewnego czasu z klasyczną propagandówka, to znaczy zakładamy że będzie o tym przez czas jakiś głośno, ale Mularczyk i tak wszystko spierdoli. No zobaczymy, na razie ta teza wydaje się być górą. Dużo gadania i trąbienia, choć wydaje mi się z jakby nieco mniejszą natarczywością, oraz zero sensownych reakcji, zwłaszcza ze strony Niemiec. To znaczy oni reagują, tylko nie tak jak byśmy chcieli. Jeśli powiem że wzruszają ramionami a niektórzy śmieją w kułak, to chyba nie będę daleki od prawdy.

No dobrze, ale co z tym Mularczykiem? Otóż działa, od czasu do czasu wysyła nawet jakiś mniej lub bardziej składny komunikat.

Teraz czytam na przykład, że do iluś tam państw (dokładnej liczby nie sprecyzowano), zostały wysłane noty dyplomatyczne w sprawie tych odszkodowań. Po co te noty, tego nie wiem, no chyba tylko po to, żeby udowodnić że coś robimy, że Mularczyk jako – przypominam mimo, że niektórym w głowie się to nie mieści – wiceminister od spraw zagranicznych, jest w stanie się czymś wykazać. Nawet tak pozornym ruchem.

Poza tym to tylko oświadczenie, a w jakiekolwiek oświadczenia tej władzy, od sytuacji z węglem począwszy na notach dyplomatycznych kończąc, zwyczajnie i po prostu nie wierzę. Łżą od zawsze, dlaczego nie mieliby łżeć teraz? Tym bardziej, że są to tylko noty werbalne, czyli nic na piśmie, czyli zero dokumentacji. Jakiś fantasta coś powiedział, coś nawymyślał ad hoc, a wy macie w to wierzyć. No wolne żarty doprawdy.

Dla Propisowskiej Agencji Prasowej (PAP) Mularczyk powiedział też, że „w zdecydowanej większości stolic są one przyjmowane ze zrozumieniem”. Należy to czytać tak:

• że po pierwsze, są też takie kraje, w których jest brak zrozumienia dla polskiej inicjatywy;

• a po drugie niewykluczone, że ta pozostała „zdecydowana większość” zachowuje się dość powściągliwie, bo po co im jakaś dodatkowa awantura z coraz bardziej nieobliczalnymi Polakami. Przytakują więc i przyjmują „ze zrozumieniem” fakt, że polskie fobie są póki co nieuleczalne, dyskusja jest w tym wypadku bezprzedmiotowa, lepiej więc dla świętego spokoju pokiwać głową, niż wdawać nie w niepotrzebne sprzeczki. Poszaleją te Polaki, poszaleją, ponadymają się, miejmy nadzieję że za jakiś czas im nie znudzi. Ot i tyle.

A tak BTW i w nieco innym zupełnie klimacie…

Powiedzcie mi proszę, skąd u tych pisdytów wszelakich owa moda do trzymania się niczym poręczy owych oprawek okularów. Każdy z nich który nosi bryle, lub udaje że nosi (niektórzy to specjalnie zamawiają „zerówki”), zawsze paluchem chwyta się za te oprawki? Mularczyk jak widać też z tych. Mógłby bardziej wyeksponować logo producenta, co w sposób oczywisty zaniedbał, acz szczerze mówiąc żadne oprawki nawet te z najbardziej pożądanym logo, w żaden sposób nie wpływają na wysokość współczynnika IQ. Takie jest moje zdanie, choć zakładam że mogę nie mylić.

2 komentarze dotyczące “Ulotne noty

  1. Marcin Borówka

    Cóż, wiceminister dyplomatołek zaMularczyk to typowy przedstawiciel PiSbiomasy. Razem ze swoimi werbalnymi notami

    Polubione przez 2 ludzi

  2. sugadaddy

    Wszystko to na użytek wewnętrzny, co by się pisowskie matoły lepiej czuły licząc, że zgarną jakąś kasę od niemca.

    Polubione przez 2 ludzi

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.