POLITYKA

Jest diagnoza na razie brak recepty

Marszałek Grodzki jest lekarzem a w związku z tym wie co mówi. Ale nawet nie będąc lekarzem trudno zaprzeczyć, że ludzie dzielą się różnorako i na różne sposoby. Dzielą się chociażby na głupich i mądrych, chorych i zdrowych, oraz bezwzględnie na tych co posiadają inteligencję, lub której to inteligencji natura im poskąpiła.

Jeśli więc pan Suski głupio mówi, a zazwyczaj mówi głupio, to właśnie lekarz ma prawo powiedzieć, że ten akurat osobnik jest idiotą lub na idiotę ma zadatki, nawet szczegółowo go nie badając. Nota bene pana Suskiego już dawno powinien zbadać jakiś lekarz i niekoniecznie powinien to być kardiolog czy chirurg.

To, że Marek Suski to osobnik delikatnie mówiąc nieco wybrakowany, wiemy w zasadzie wszyscy i może w tym sensie wypowiedź Grodzkiego była zupełnie niepotrzebna. Niemniej pan marszałek powiedział coś, co jednak porządkuje naszą wiedzę na ten temat. A powiedział coś takiego:

„To, że ktoś ma niższy współczynnik inteligencji, jest niemądry, żeby nie powiedzieć, że jest idiotą – to nie jest niczyja wina, z tym się rodzimy. Ale żeby się z tym publicznie obnosić, to już jest lekka przesada”.

Teza dosadnie krótka i dosadnie prawdziwa. Niepokojące jest jedynie to, że Suski to nie jakiś tam szczególny wyjątek, zwłaszcza w niemiłościwie nam panującej ekipie.

Bo przecież umówmy się, że szanowny pan Suski owej wygłoszonej publicznie tezy, że Unia jakoby zachowuje się w stosunku do Polski jak Stalin i jedyne czego chce i do czego dążą, to likwidacja państwa polskiego, sam raczej nie wymyślił, bo nawet wymyślenie takiej bzdury jest nieco ponad jego intelektualne możliwości. Marek Suski gdzieś to usłyszał i po prostu mniej lub bardziej precyzyjnie to powtórzył, dodając jeszcze coś od siebie, bo chciał błysnąć. No i błysnął. Oburzanie się teraz na Tomasza za to, że zdiagnozował ciężki psychiatrycznie przypadek Marka, nie ma najmniejszego sensu. Kwestionowanie prawdy nie ma po prostu sensu.

Poza tym Grodzki w moim odczuciu zrobił to i tak najbardziej delikatnie jak się dało, bo mógł przecież popuścić wodze i pojechać po całości. Nie zrobił tego i niechaj Suski będzie mu wdzięczny.

Marek Suski powinien być również dumny z tego, i poczytywać sobie za zaszczyt, że jego stan zdrowia i ogólny stan kondycji intelektualnej, ocenił jednak medyk z profesorskim tytułem, a nie dajmy na to pisarz Żulczyk. Bo lekarz to zawsze lekarz, może nawet wypisze jakąś receptę, a pisarz to tylko pisarz, a w związku z tym każda jego opinia czy ocena nie ma żadnego umocowania medycznego, to tylko publicystyka z podtekstem zapewne politycznym. Choć jak wiemy Żulczyk też się nie mylił i trafnie swego czasu zdiagnozował innego pacjenta.

3 komentarze dotyczące “Jest diagnoza na razie brak recepty

  1. Anonim

    Co tu komentować? Przygłup to przygłup

    Polubione przez 1 osoba

  2. kamrat

    Dramatem jest,że właśnie przygłupy rządzą.I cwaniacy.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Anonim

    Bardzo pięknie to Pan Marszałek powiedział, a Revel z właściwą mu elokwencją opisał. jestem już od pewnego czasu dorosły i sporo w życiu widziałem, jak na moje 60+. Takich Suskich to niestety większość populacji. Ale jest jeszcze inny rodzaj Polaków, chyba nawet gorszych niż Suski. To Kurskie, Ziobra, Terleckie, Kaczyńskie, Dudy i tego typu… Są naprawdę groźni, sieją prawdziwe spustoszenie. Dopełniają obraz głupoty wysublimowanym złem. Złem w czystej postaci.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.