Żoliborskiego Kurdupelka wydaje się strasznie uwierać prawda, iż w Polsce mimo wysiłków jego i jego halabardników, nadal istnieją jako tako wolne media, które mają czelność kontestować wizję kaczego państwa i opisywać rzeczywistość w sposób zupełnie niekompatybilny z jadem sączonym każdego dnia przez skuriwałą TVP.
W wywiadzie dla pewnej szmaty, redagowanej przez inną, napuchniętą z niedożywienia jak sądzę szmatę, mówi:
☞ „Potężną kulą u nogi naszej debaty publicznej ciągle są media. Mamy totalną opozycję, wspieraną przez równie totalne media, które są w stanie tworzyć kontrrzeczywistość, w którą jednak ludzie wierzą. W Rosji media karmią ludzi przekazami niemającymi nic wspólnego z rzeczywistością, wręcz będącymi jej brutalnym i ordynarnym zaprzeczeniem, i u nas też są media, które działają co najmniej podobnie. Daleko nie trzeba szukać”.
No właśnie, nie trzeba długo szukać ani się wysilać. Kurdupelek nieco się tu zagalopował, bo jak w mordę dał, opis ten pasuje jak ulał do owej telewizji zwanej publiczną, której działalność jest najlepszym przykładem brutalnej, ordynarnej „kontrrzeczywistości” i totalnego skurwienia się.
Ale idźmy dalej…
Otóż Żoliborski Kurdupelek może nie wprost, ale jednak sugeruje, że wszelkie oznaki niezależności mediów, trzeba zlikwidować, bo inaczej nadchodzące wybory mogą być nadzwyczaj ciężką próbą dla przewodniej siły narodu i jej Komitetu Centralnego z Nowogrodzkiej. Więc albo zamkniemy im mordę, albo inaczej chuj może bombki strzelił. Czyli albo je zlikwidujemy, albo jeśli likwidacja z jakiś powodów chwilowo nie wchodzi w grę, założymy im kaganiec i weźmiemy na grubą, krótką smycz. Tak mniej więcej Kaczy Syn kombinuje i w sumie nie jest to żadna nowość.
To jest ten model mediów, który obowiązuje w Rosji Putina, skopiowany zresztą skutecznie przez Węgrów i który Kaczystom śni się po nocach. Jest to również ów kolejny dowód, że rządzi nami ugrupowanie de facto putinowskie, na dodatek od dłuższego już czasu konsekwentnie zwalczające Unię Europejską, co jest realizacją planu towarzysza Władymira. Tak właśnie działa rosyjska propaganda, wspierana przez agentów rosyjskich wpływów i my owe rosyjskie standardy obserwujemy codziennie „w pewnych mediach„, od Woronicza począwszy na Filtrowej, czy Finlandzkiej skończywszy. Wszy, wszędzie wszy.
Dlaczego wszyscy zapominają o wkładzie Łukaszenki w rozwój „suwerennej demokracji ” ? Wstyd przyznać się, że dyrektor kołchozu naszym guru ?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przecież kombinował od początku To było widać i czuć.Niektórzy powiadali.”e tak źle nie będzie” drudzy „nie strasz PISEM trzeci „dajmy im porządzić bo”dobrze zaczęli” a po się zobaczy
I za cholera nikt nie chciał zauważyć lub nie widział ze oni to wszystko”metoda walca”wprowadzali”albo magla parowego”Dasz palec i juz nie wyjdziesz aż cie przez nie przeciągnie z różnym skutkiem
Teraz po, to ja mówię „chcieliście to macie skumbrie w tomacie i nie skuczcie”my nie wiedzieli”ze nie otake.
Bo jak wam sie mówiło zawsze mielicie jakieś „argumenty za”
Hur wam teraz w ..ja sobie jakoś rade dam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi