konfrontacyjne WIARA

To nie sądy są do pilnej naprawy

Wyskoki intelektualne możnowładców polskiego kościoła pedofilskiego (PKP) są tak powszechne, że zdążyliśmy się już do nich przyzwyczaić, a nawet na nie uodpornić. Szczerze mówiąc nie robią już wrażenia, bo spowszedniały.

Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale wiem, czuje to przez skórę, że bagatelizowanie tego nie powinno mieć miejsca. Chociaż więc odnotowujmy co ciekawsze przypadki, dla potomnych je zapisujmy, bo oni za czas jakiś będą to towarzystwo rozliczać. Żeby nie było, iż jakiś patafian umknął, albo jakiś święty nie został odświęcony. Niechaj wszyscy mają swoje teczki.

I może bym nad bajdurzeniem Gądeckiego przeszedł do porządku dziennego, gdyby właśnie nie to poczucie kronikarskiego obowiązku. Oj, pęcznieje ta jego teczka, pęcznieje…

Natomiast do zrobienia tej notatki skłoniło mnie niezdrowe zainteresowanie Gądeckiego sądami. Mówi on, że „instytucję tę [czyli sądy] należy reformować, bo działa źle”. Myślę sobie o co tu chodzi, bo przecież oni mają swoje sądy, więc po kiedy wtrącają się do naszych? I tak na gorąco to jedno nasuwa się tu spostrzeżenie.

Im Moi Drodzy, najzwyczajniej nie podoba się, jak te nasze sądy, co prawda ociężale, ale ciągle jeszcze skazują na odsiadki ich oficerów. Skazują za czyny w kościele normalne, ale z kolei w normalnym społeczeństwie absolutnie nienormalne. Jak sądy powszechne, już zreformowane (znaczy zdeformowane) i pod butem, przestaną skazywać księży za pedofilię, to ich, czyli biskupów zainteresowanie sądami skończy się tak szybko jak się zaczęło. Ot cała tajemnica.

Powiem tak, być może sądy potrzebują jakieś naprawy (plus jeszcze koleje państwowe, służba zdrowia, armia, policja i konieczne Legia Warszawa), ale przede wszystkim, pilnego zreformowania w pierwszej kolejności wymaga PKP, oraz Episkopatu. Przy ich stanie deformacji i patologii, tamte problemy zdecydowanie bledną. Stają się prawie nieistotne.

Poza tym spójrzmy na to jeszcze z innej strony.

Z usług sądów (w różnej postaci i natężeniu) korzysta mniej więcej 35% Polaków, zaś z usług kościoła (PKP) jakieś 85% – wliczając w to msze, pogrzeby, śluby, chrzty i inne pierdoły. Więc choroba kościoła (autentyczna nie wydumana) dotyka absolutnie większej populacji niźli choroba (w znacznym stopniu wydumana) sądów. To jest przeto priorytet, to jest ta najpilniejsza sprawa, do załatwienia od zaraz.

❗️Weźmy też pod uwagę to, co często niesłusznie jest bagatelizowane lub celowo niezauważane, że znacząca część sterujących kościołem purpuratów ma komunistyczne korzenie, lub została naznaczona i wyniesiona przez zblatowanych z komunistami poprzedników. I na to zwracam uwagę pana Gądeckiego i jego kolegów i jednocześnie jakoś dziwnie spokojny jestem, że nic nie zrobią. Więc niechaj bestia zdycha. 😈

1 komentarz dotyczący “To nie sądy są do pilnej naprawy

  1. w.i.e.s.i.e.k

    Co chcesz, przecież to klasyczne
    „Złapał Kozak Tatarzyna a Tatarzyn za łeb trzyma”
    Przecież on wie ile jest wart „sojusz ołtarza z tronem”
    Doskonale wie ile na tym zarabia „ubogi kościół nasz”
    Przecież on doskonale wie i pewno dostaje sygnały.
    Podskoczysz to my w „naszej prasie i telewizji” jakoś tak, przez podstawionych świadków opowiemy jak kryłeś pedofili w swoich szeregach.a może opublikujemy taką lub kilka innych list

    Kliknij, aby uzyskać dostęp TW_1986.pdf

    Nie będziemy atakować was wszystkich „funkcjonariuszy ubogiego kościoła”bo nam się suweren zbiesi, a wy nas okrzyczycie z ambon komunistami. Ale jedną owieczkę, choć tłustą i znaczną, ze stada wybić możemy.,
    Wiec on tak „skrajem nieba skrajem piekła” z tysiącletnią „roztropnością” I „panu Bogu świeczkę i Diabłu ogarek”
    By w razie czego i po zmianie rządzących moc „głosić ” No przecież mówiłem ! Bylem przeciw!

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.