To minister Janusz Kowalski w tak zwanym Ministerstwie Aktywów Państwowych, czyli u Sasina na zagrodzie (oni tam ewidentnie według IQ się dobierają).
Minister zeznaje publicznie i na wizji: „Ja mam w nosie tych 60 profesorów, bo ja jestem za Polakami. To nie są dla mnie autorytety”.
Swoją deklaracją Kowalski po raz kolejny nam ponad wszelką wątpliwość udowadnia, że pisizm, w każdej swej odmianie, to niepokojący stan umysłu, sprowadzający się w sumie do tego że w pustej czaszce wiatr bez przeszkód hula.
Tylko, że być cymbałem to jedno, a publicznie obnoszenie się z tym, że jest się cymbałem to drugie. Ale widać takie mamy standardy, dureń w rządzie PiS to niestety codzienność. Same Janusze i Grażynki.
Teraz cały świat wstrzymał oddech i czeka co zrobi i co powie niepokalany autorytet, w tym również bezdyskusyjnie niekwestionowany autorytet dla Janusza Kowalskiego, czyli magister prawa Przyłębska.
I nie chodzi o jej opinię na temat wyroku SN, bo z racji zdaje się szczupłej wiedzy niewiele będzie miała tu do powiedzenia, chodzi raczej o zwięzły komunikat co będzie w weekend na obiad i czy aby będzie smakowało to Prezesowi. 🕷
Na pewno będzie smakować. Bo nie wątpię, że Przyłębska z góry uzgadnia z prezesem zarówno werdykty TK, jak jadłospis. Inaczej dawno już utracilaby oba stanowiska: prezes TK i kuchty Kaczyńskiego (to drugie, oczywiście, ważniejsze)
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem ten pan zrobi jeszcze wielką karierę : Takie szczęście ludzi bez kręgosłupa.
PolubieniePolubienie
@J.S.
Wróżysz my, że zostanie Dudą?
PolubieniePolubienie
Nie zdziwiłbym się. Chociaż konkurencja ogromna.
Mamy powód do dumy, że tak wspaniali młodzi ludzie jak Kowalski, Kanthak, Jaki, Horała czy Kownacki są Polakami z krwi i kości.
PolubieniePolubienie