EXTRASY okruchy życia

Tortury na posterunku

Z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich o obyczajach wobec zatrzymanych stosowanych przez polską policję. Uwaga, to nie Guantanamo, to naprawdę polskie posterunki odzyskanej już polskiej policji.

„…bicie po całym ciele – najczęściej pałką w pięty – rażenie paralizatorem po całym ciele, także w miejsca intymne, używanie gazu służbowego, zakładanie worka foliowego na głowę i duszenie, rozbieranie i wystawianie na widok publiczny, grożenie zgwałceniem, podrzucenie narkotyków, sprowokowanie sprawy karnej, pogryzienie przez psa, przyprowadzenie osoby bliskiej i przestrzelenie kolan w trakcie ucieczki, długotrwała izolacja bez kontaktów z rodzicami, zmuszanie do przebywania w powodującej ból pozycji, ściskanie jąder, chwytanie za członka oraz doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej”.

To tylko wstęp. Reszta raportu jeszcze bardziej szokuje.

Rzecznik zwraca też uwagę, że tortury zwykle nie dotyczą ciężkich przestępstw. Przeciwnie – ofiarami są jedynie podejrzani o drobne czasem wykroczenia, oraz… świadkowie. Dodatkowo policjanci fałszują protokoły, wpisują nieprawdziwe informacje o stanie zdrowia zatrzymanego, poświadczają nieprawdę i stosują zmowę milczenia. To, żeby była jasność, nie kadrowe pozostałości dawnej bezpieki, to nowa odrodzona polska policja. 🕷

0 komentarzy dotyczących “Tortury na posterunku

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.