POLITYKA

IV rozbiór Polski? Cóż za perspektywa!

Zamieszczona wczoraj przeze mnie – zresztą nie tylko przeze mnie – mapka obrazująca powyborczy podział Polski na tę proeuropejską i tę antyeuropejską, czyli w istocie prorosyjską,  jest przyczynkiem do postawienia tezy tkwiącej we mnie od dłuższego czasu. Sądzę, że jest wielu, którzy mój pogląd podzielają, a więc nie jestem tu jakoś szczególnie odosobniony.

Po kolei jednak.

Myślę, że właśnie dobiegł końca jeden z dłuższych, o ile nie najdłuższy w nowożytnej historii Polski okres, kiedy mogliśmy się cieszyć autentyczną wolnością i demokracją. Otworzyła się przed nami Europa, przygarnęła nas i przytuliła, świat patrzył nawet z podziwem, i przez moment z niedowierzaniem, bo w ich opinii, zawsze był to kraj niewydrzeńców i plantów, którzy zawsze i wszystko potrafili koncertowo spierdolić, którzy ze swoich totalnych i seryjnych porażek, usiłowali robić powód do dumy, a tu nagle coś im jednak udało, więc kto wie może coś z tych nieudaczników jeszcze będzie.

Niestety, wpisana w geny porażka i tym razem nas dopadła. Po tych wyborach widzimy to już wystarczająco ostro i nie ma się co czarować, że jest inaczej. Nastąpił koniec pewnej epoki, projekt Polska zaczyna się wyczerpywać.

Ostatnie przynajmniej trzy lata, wróżyły nadchodzącą klęskę, ba, były początkiem tej klęski. W zasadzie wszystkie wybory pokazywały czarno na białym, że mamy dwie Polski, tę zachodnią proeuropejską i procywilizacyjną (kolor żółty), oraz wschodnią (kolor niebieski), antyintegracyjną, antydemokratyczną, antyeuropejską i prorosyjską, zasiedloną ludźmi o mentalności co najwyżej z lat 60 i 70-tych, zarażonych gomułkowszczyzną, wielbiących zamordystów, byle tylko jako tako kasa się zgadzała. To zresztą nie przypadek, że wszystkie największe odnotowane pogromy zdarzały się właśnie tutaj. Wyjątkiem na tej mapie hańby jest oczywiście Warszawa, i niechaj w niedalekiej przyszłości będzie to wolne miasto.

Doszukuję się tu pewnej analogii z Niemcami. Pamiętacie tamte czasy? Po lewej było RFN (ci żółci), po prawej NRD (to niebiescy), a w środku Berlin, trochę ten swojski, ale bardziej jednak tamten cywilizowany, czyli niebieski. No wypisz wymaluj, tak teraz mniej więcej wygląda obraz prowincji nad Wisłą.

I myślę sobie, że jako umiarkowany zwolennik jakiejkolwiek klaustrofobicznej państwowości – moją jedyną ojczyzną jest szeroko rozumiana Europa – nie powiem tu nic zdrożnego, jeśli stwierdzę, że za chwilę, państwo to nikomu do niczego raczej nie będzie potrzebne, stanie się totalnym bankrutem i pustynią Tatarów i dla dobra ludzi lepiej pewnie będzie jak to co niebieskie zabierze Rosja, a to co pomarańczowe czyli możliwe do uratowania i postawienia na nogi tradycyjnie przygarną Niemcy (choć mam pretensje do autorów grafiki za te kolory, bo po mojemu niebieska niczym flaga powinna być Polska prounijna, a pomarańczowa, a najlepiej żółta, ta ruska).

Tym samym oddzielą dwa walczące z sobą, zupełnie niekompatybilne  plemiona, skutecznie i na zawsze.

Jedni znów będą mogli budować od nowa swoją ulubioną, martyrologiczną przyszłość – wybrańcy tak jak drzewiej bywało być może gdzieś tam na Kołymie – zaś drudzy we względnym spokoju, choć czujni i zwarci bo nigdy nie jest tak dobrze, żeby nagle nie mogło być gorzej, będą budować swój względny dobrobyt, choć pewnie bez szans na jakiekolwiek pięćset coś tam. I w ten sposób na lata, może sto kilkadziesiąt kolejnych, będzie po kłopocie. Austria z różnych względów teraz pewnie udziału w tym podziale nie weźmie.

To nie dość, że rozsądne, to i logiczne wyjście. Dla mnie ważne jest żebym był obywatelem Unii, Polski już nie muszę. Tak to się Moi Mili skończy, pewnie za lat kilkanaście i naprawdę nie będzie to tym razem powód do rozpaczy.

A Warszawa z okolicami? No niechaj sobie będzie takim Berlinem, takim przyczółkiem Europy na terenie wroga. Tylko błagam bez Wołomina! (R)

13 komentarzy dotyczących “IV rozbiór Polski? Cóż za perspektywa!

  1. Barbro

    Warszawe proponuje oglosic Wolnym Miastem pod czyims tam nadzorem (do ustalenia).
    Jakby co, to ja bylam pierwsza z ta propozycja.

    Polubienie

    • Andrzej Horodenski

      Ale całą (Warszawę)! A nie lewo- i prawobrzeżną, czyli wschodnią i zachodnią! Nie będę na starość znowu zmieniał mieszkania!

      Polubienie

  2. Nie zmieniam swojego poglądu w kwestii jedynego sensownego rozwiązania problemu zapóźnienia polityczno-cywilizacyjnego „tej ziemii”. Recepta jest prosta. Wypowiadamy wojnę Izraelowi. Biorąc pod uwagę morale i stan uzbrojenia naszych chłopców malowanych oraz odległość w linii prostej do Lewantu będzie to kolejna, jeśli koszerni się przyłożą i pośpieszą, wojna sześciodniowa. A potem? Stuletnia żydowska okupacja i…stajemy się prawdziwym tygrysem technologiczno-gospodarczym Europy oraz czempionem demokracji.

    Polubienie

  3. Barbara Bromberger

    Uzupelniajac twoja mysl, Revelu, proponuje, aby Warszawe oglosic Wolnym Miastem. Moge ostatecznie zostac jego komisarzem z ramienia reszty Europy. Prosze pamietac, ze pierwsza dalam te propozycje, jakby co.

    Polubienie

  4. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    Czytam ja i czytam Twój felieton i zaczyna mi się kręcić w głowie. To przez te kolory na mapkach. Coś tu wyraźnie mi nie gra – czyje co jest lub będzie. No weź no Szanowny Jahu przeczytaj sobie sam – tak na spokojnie – czyje co będzie, jeżeli Twoja „wieszczba” miała by się spełnić. Niejaki Winston Churchill 26 marca 1946 roku na uniwersytecie w Fulton (stan Missouri – USA) wygłosił owe słynne przemówienie o „żelaznej kurtynie” i na mapie określił jej granice – od Szczecina do Triestu – tam kolory się zgadzały – zobacz sam w Wikipedii – kliknij W.Churchill – żelazna kurtyna – Fulton !!!
    A tak „w ogóle” to czego się spodziewałeś – że Polak będzie mądry przed szkodą ???
    Trzymając się realiów politycznych – tak naprawdę – sprawa rozegra się „na serio” w jesiennych wyborach do Sejmu. Wtedy będzie wiadomo, kto „ucapi” władze w kraju na następne 4 lata. I wtedy będzie można „wieszczyć” – jak będzie przebiegała „żelazna kurtyna” Anno Domini 2019.

    Polubienie

  5. Alex R.

    Podejrzewam, że sprawa może być rozegrana większą porażką. Następstwa jej, dla kumatych, klarowne. I co z tego?
    Dla opozycji, widocznie za mało było czasu na wyciągnięcie wniosków z własnych błędów. Zryw walki gasł, zanim dobrze się zapalił. Brak lidera. PiS i owszem, wyciągnął, np. raz zdobytej władzy…itd.itd.
    „Naczelnik”, czarna świta w tle, „dobrze dobrani” ludzie do roboty, to i metody wypłynęły…”całkiem naturalne”. Dodatkowo zapachowa nuta wylanego szamba, najwyraźniej nie osłabiła a wzmocniła i przyspieszyła cel.
    „Ciemny lud” łyknął? 🙂

    Polubienie

  6. w.i.e.s.i.e.k

    Krzysztof Jan Wądołowski napisał”
    Zgadam sie z nim choć mam wątpliwość.
    Czy wygrały czy tylko dali głos.Wyleźli z dziur i odmętów
    „Wygrały sandały i białe skarpetki, złote łańcuchy i wielkie grube brzuchy, wygrali głupcy, wygrali kretyni, wygrała prowincja intelektualna, parawany na plażach i nieskończenie dużo małpeczek na śmietniku na tyłach Krakowskiego Przedmieścia, wygrali zwolennicy nie używania kierunkowskazów i wymuszania pierwszeństwa przejazdu, wygrali ci którzy zdecydowali zniszczyć polską onkologię, transplantologię, ratownictwo i położnictwo!
    Wygrali zwolennicy zniszczenia Puszczy Białowieskiej, zaorania Janowa Podlaskiego, zarabiania na bursztynie z przekopu, zwolennicy elektrycznych samochodów jeżdżących po kraju już od trzech lat w liczbie trzech milionów, zwolennicy inflacji, miłośnicy dodrukowywania banknotów NBP, zwolennicy SKOK-ów, dwóch wież, miłośnicy księży dających ciumka, zwolennicy różańca z pedofilem w Radio MARYJA,
    Ale Polska jeszcze wróci, jeszcze będzie ładnie! „

    Polubienie

  7. sobiepansobiepan

    W.I.E.S.I.E.K. !!!
    Można by się zgodzić z tym co piszesz i cytujesz – Krzysztofa Jana Wądołowskiego, ale tak „serio”, to podobno PiS zawdzięcza swój sukces – EMERYTOM, beneficjentom 13 emerytury. W południe TVN-24 podała statystyki dotyczące „frekwencji” w wyborach. Okazuje się, ze największa grupę stanowili wyborcy w wieku emerytalnym, począwszy od lat 50 – 59 i dalej w górę. Najsłabszą frekwencja wykazali się wyborcy w wieku do lat 30. Na tej podstawie można by prognozować, że w jesiennych wyborach najtłumniej do wyborów pójdą „beneficjenci” tzw. II- tury karty 500+, podobno pierwsze wypłaty na „pierwsze dziecko” zaplanowane są w sierpniu, lub wrześniu – czyli w sam raz „na czasie”.

    Polubienie

    • sobiepansobiepan

      P.S. – errata – wypłaty na PIERWSZE dziecko !

      Polubienie

    • w.i.e.s.i.e.k

      Ale o co chodzi ale o co chodzi Przecież za 1100 co potem okazało się 886 należała się im wdzięczność.No nie ?? A czy dożyją następnej jałmużny Już nie wiedzą

      Polubienie

  8. Anonim

    Ja, emerytka z PODKARPACIA πerdolę PIS,Głosowałam na LewicaRazem dla zasady

    Polubienie

  9. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    Jeszcze trwa „kociokwik” w szeregach „Koalicji Europejskiej” pana Schetyny – po przegranych wyborach do Parlamentu Europejskiego a już sypią się komentarze, że ” Polacy – nic się nie stało” – dowalimy PiS-owi w jesiennych wyborach do Sejmu. Sami „optymiści” !!!
    Jak pisze i mówi Piotr Szumilewicz – „społeczeństwo polskie” okazało się „odporne” na afery finansowe i pedofilię, natomiast 500+, trzynasta emerytura i 500+ na krowę albo 100 zł na tucznika – to i owszem – przypadło do serca. Będzie jeszcze o tym mowa – dalej.
    Moją uwagę – jako prawnika na emeryturze, przykuła natomiast BARDZO INTERESUJĄCA informacja z kraju „Brexitu”, czyli Wielkiej Brytanii w sprawie procesu sądowego jaki się rozpoczął przeciwko Borisowi Johnsonowi – byłemu ministrowi spraw zagranicznych W.Brytanii.
    SPRAWA JEST SZALENIE CIEKAWA – bo dotyczy KŁAMSTWA PUBLICZNEGO (w kampanii wyborczej), którego dopuścił się pan Boris Johnson. W angielskim prawie precedensowym, grozi za to kara – nawet dożywotniego więzienia. Wprawdzie nie wierzę, że wsadzą go do lochu – do końca życiorysu, ale dalszą karierę polityczną pan Johnson ma już „z głowy”- dożywotnio a i w lochu kilka lat może odsiedzieć. Pani sędzia Margot Coleman z Trybunału Królewskiego wydała właśnie postanowienie o dopuszczalności takiego procesu.Poszło o to,żze pan Johnson nakłamał publicznie, że Wielka Brytania wpłaca co tydzień do kasy Unii Europejskiej 350 milionów funtów – co okazało się zwyczajną bujdą i nieprawdą. Kłamstwo to miało „zniesmaczyć” Unię Europejską – zwyczajnym Brytyjczykom i nakłonić ich do tego, aby głosowali za „brexitem”. I W TYM MOMENCIE ZACZĄŁEM MYŚLEĆ O NASZYCH SPRAWACH POLSKICH – czy w świetle obowiązującego prawa, a także Konstytucji – dopuszczalny jest taki „proceder”, jakiego dopuścił się pan Johnson – czy dopuszczalne jest „kłamstwo publiczne” i towarzyszące mu nadużycia władzy. Także – czy dopuszczalne są „kłamstwa publiczne” mediów społecznych, które zamieniono w partyjna przybudówkę partyjną. I „szerzej” – czy dopuszczalne są kłamstwa (publiczne) hierarchów kościelnych – co od „wiek wieków” także uchodzi im bezkarnie.
    Zachodzi uzasadnione pytanie – czy hojnie sypane obietnice wyborcze, które następnie nie są realizowane – są „kłamstwem publicznym” podlegającym karze. MOIM ZDANIEM – TAK !!!
    Jestem ciekaw – czy podzielasz moje zdanie i co sadzą o tym komentatorzy i czytelnicy Twojego TABLOIDU ONLINE ???
    I jeszcze „cóś” – czy można środkami budżetowymi finansować kampanię wyborczą partii rządzącej – nawet wtedy, kiedy zabrania tego ustawa !!!

    Polubienie

    • sobiepansobiepan

      P.S. – Wielce Szanowny Jahu – a może pogadasz tam w Warszawie ze znanymi Ci prawnikami lub „wiewiórami” – co oni sadzą w tej sprawie ??? Daj znać, gdybyś coś „wyświetlił”

      Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.