ŻYCIE

Kombatancki biznes

Kombatantów walczących z komuną przybywa w zastraszającym tempie i niedługo trzeba będzie pilnie powiększyć Powązki, bo nie starczy miejsca dla zasłużonych w Alei Zasłużonych. To wedle mnie zjawisko mało zaskakujące, bo w Polsce w zależności od koniunktury, zawsze rosły szeregi słusznych kombatantów.

Była moda (ciągle jeszcze się tli) na akowców – wszyscy jako tako potrafiący kombinować, byli w AK, wszyscy lub prawie wszyscy walczyli oczywiście bezapelacyjnie w powstaniu, dobrze widziane były również odniesione rany. Znałem „akowca” który w latach 60-tych przez przypadek urąbał sobie palec siekierą, a który to ubytek świetnie zagrał parę lat temu rolę powstańczych obrażeń.

Na fali jest teraz moda na wyklętyzm, która skutkuje nagłym przypływem kombatanckiej, NSZ-toweskiej braci, choć nie tylko, bowiem innego typu bandy też mają spore wzięcie.  Zdarzało się, że wnukowie tych kombatantów,  przynajmniej niektórzy, podtrzymywali tradycję i kontynuowali walkę narodowowyzwoleńczą w oddziałach wołomińskich i pruszkowskich.

Okazuje się, że niezmiennie dużą popularnością ciszy się też kombatanctwo antykomunistyczne, tym bardziej, że wiąże się ono – o czym przyznaję nie wiedziałem – z dolą w wysokości 426 złotych miesięcznie. Wystarczy ponoć pójść do Instytutu Przekleństwa Narodowego, a jak tam nie ma niczego co świadczyłoby o naszym poświęceniu i bohaterstwie, to wystarczy znaleźć (czyli po prostu kupić) świadków, którzy potwierdzą, że tak jak ty walczyłeś z komuną to nie walczył nikt, nawet sam Jarosław Kaczyński.

Co do tego Kaczyńskiego, to akurat nie wiem jak i z kim on walczył w czasie stanu wojennego, ale niewykluczone że była to głównie walka z własnym ptaszkiem pod kołdrą na kanapie u mamusi.

W każdym razie prawda jest taka, że rośnie nam w zawrotnym tempie ta liczba antykomunistycznych kombatantów, a ci najmłodsi, to mieli wówczas poniżej 15 lat. No, taką bohaterską wtedy mieliśmy młodzież. Umówmy się jednak, że rośnie nie tylko ilość kombatantów, rośnie ilość osób z różnych powodów (także jak widać finansowych) próbujących poprawić sobie życiorys.

Osoba zajmująca się rozpatrywaniem wniosków mówi:

„Działaczy podziemia najczęściej udają osoby, które miały jakiś przykry epizod w czasach PRL, np. były zatrzymane w czasie demonstracji ulicznej. Dorabiają do te go opozycyjną historię z sufitu.”

Inna z nich dodaje:

„Pieniądze dostają znajomi królika, o których działalności nikt za komuny nie słyszał, ale w aktach Urzędu ds. Kombatantów mają bogate, solidarnościowe życiorysy wymyślone przez znajomych”

I jeszcze jedna istotna być może informacja, że tak jakoś ostatnio się dzieje, że największe szanse na pozytywną opinię Solidarności, która w zasadzie z urzędu opiniuje takie wnioski, mają osoby sprzyjające obecnej władzy. Jedni mówią że to przypadek, inni są pewni, że to prawidłowość. Uczmy się więc kochać wszystkich kombatantów, zwłaszcza, że tak szybko nowi nam dochodzą. (R)

5 komentarzy dotyczących “Kombatancki biznes

  1. Nie żebym był małostkowy, ale zastanawia mnie czy Jarek wysiłkiem własnych spracowanych rąk (konkretnie prawicy zapewne) dochrapał się tei premii kombatanckiej w wysokości 426 zeta do pensji naczelnika państwa. Nie wiesz przypadkiem?

    Polubienie

    • wiesiek

      Sam sobie dopowiedz Jesli emeryturę ma 6000 zl A pracował w takich instytucjach gdzie zbytnio groszem nie sypano
      „W latach 1971–1976 zatrudniony był jako pracownik naukowy w Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego. Później, do 1981, pracował jako adiunkt w białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1982–1983 był zatrudniony w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie na etacie starszego bibliotekarza
      To podstawa do wyliczenia emerytury byłaby niska
      „Podskoczyła mu podstawa”gdy brał szmal z rożnych „zatrudnień” w jednym czasie i „posłowania”o „premierostwie nie wspomnę.
      Wiec te „kombatanckie” to raczej na waciki.Choć głowy bym nie dal.Łaska urzedników zależnych od „wadzy”rożnymi chadza drogami”

      Polubienie

  2. Anonim

    Jaro to beton i zjebus. A konkretnie psychopata i paranoik. Wystarczy posłuchać pierwszego z brzegu przemówienia. To emanacja kompleksów wyniesionych z domu. Matka go zniszczyła. Polacy wybrali do rządzenia takiego samego jak większość z nich. Kogoś, kto jest uosobieniem ich kompleksów. Pozdro z Aroma, ale przy Mamila.

    Polubienie

  3. Sobiepan Sobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    I owszem – przybywa nam tych „kombatantów”, ale w zasadzie tylko w jednej „opcji” politycznej – tej „miododajnej”.
    Gdzie indziej – posucha. Tak to „ono” bywa” – in secula seculorum (od wieku wieków). Zaczęło się to chyba za czasów „sławnego” AWS-u i Maniusia Krzaklewskiego. Idee poszły sobie w las a „szara rzeczywistość” zapukała do drzwi . Kiedyś podobno ludzie nie mieli nic – oprócz siebie . Dzisiaj mają „wszystko” – oprócz siebie. Takie czasy – taki „klimat”. Jak to wszystko „spsiało” – nieprawdaż ??? Kiedyś ponad 10 milionów Polaków miało nadzieję, że będą „SOLIDARNI” i uczciwi wobec siebie – dzisiaj pozostało z tego jakieś tam 300 – 400 tysięcy – prawie sami – jak piszesz „kombatanci”. Totalna klęska. Bo czym dzisiaj jest „solidarność” (celowo piszę z malej litery) – przybudówką PiS-u. Ostatnio padają epitety – łamistrajkami. Nawet o symboliczną I historyczną już nazwę nazwę „SOLIDARNOŚĆ” – biorą się za łby , bo ta Duda z Gdańska powiedziała, ze innym juz nie wolno być „SOLIDARNYMI” – trzeba mieć „koncesję” i być niewolniczo oddanym panu przewodniczącemu (byłego już związku) ! I namów tu Polaków do restytucji tego, o czym im się marzyło ! Bez „żadnego trybu” okpiono Polaków. Powiadają ludzie, ze myślenie ma kolosalną przyszłość – pora zacząć myśleć, bo zostaniemy w samych gaciach !

    Polubienie

    • Sobiepan Sobiepan

      P,S. – słowo „kombatant” wywodzi się od angielskiego słowa „combat” – walka, bój i ma typowo militarne pochodzenie. Zatem „kombatanci” to są wojownicy lub „bojownicy”. Widzisz tych „bojowników” – bo ja nie !!! Sami amatorzy na „łatwe zdobycze” !

      Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.