Kolega prezydent Duda (Andrzej po chrzcie, Sebastian po przodku) nawet na chwilę nie odpuszcza i z wyjątkową konsekwencją dba o swój coraz bardziej słynny w świecie kabaretowy wizerunek, oraz zawzięcie walczy o tytuł najśmieszniejszego człowieka roku. A ponieważ koniec tuż, tuż, to szansa na pudło jest ogromna!
Ale pan prezydent to nie tylko człowiek śmieszy, ale wyjątkowo niestety niebezpieczny.
Dla nas wszystkich. Już wyjaśniam o co chodzi.
Otóż w Katowicach na Szczycie i chwilę potem na tzw. barbórce w Brzeszczach (mateczniku tej broszkowej miągwy) deklaruje, że „polska gospodarka dalej będzie oparta na węglu”. To pod prąd wszystkiemu, łącznie ze zdrowym rozsądkiem.
Pan prezydent Duda mówi więc wprost, że bez względu na ustalenia jakiegoś tam szczytu (w który nota bene wrobił nas oczywiście Tusk z kolegami) i jakiś tam ekologów, tudzież różnego rodzaju nawiedzonych celebrytów, polscy górnicy nie mają się czego obawiać. My ich mówiąc szczerze wszystkich centralnie pierdolimy, no i co nam zrobią?
Wyngiel to przecież nasze złoto, nasz skarb, to nasze lepsze jutro, wyngiel to tradycja nasza i żywotny interes. „Węgiel w Polsce jest i będzie” – wrzeszczy Duda a tłum szaleje! I waląc pięścią w stół, niedowiarkom w twarz prosto wykrzykuje, że dopóki ON będzie prezydentem, „nie pozwoli by ktoś zamordował polskie górnictwo”.
Jak na dłoni widać, że to nie tylko śmieszny, ale przede wszystkim wyjątkowo niebezpieczny człowiek.
Bo układ jest tu zero jedynkowy, prosty i oczywisty.
Jeśli ktoś nie zezwala na „mordowanie górnictwa”, to jednoznacznie świadomie zezwala na „mordowanie ludzi”. Lekceważy zagrożenie, akceptuje trucie, legitymizuje i usprawiedliwia morderców w garniturach prezesów trujących nas na potęgę firm, a wszystko między innymi w imię interesów pewnej skazanej na wymarcie zawodowej grupy tłustych kotów żywiących się na węglu, wspieranej dodatkowo przez podczepiających się gdzie się da i pod co się da związkowych krzykaczy i nierobów. Może za czas jakiś się odwdzięczą, popierając Dudę i jego kolesi.
No i to idiotyczne szafowanie coraz mniej zrozumiałym a coraz bardziej skompromitowanym pojęciem „narodowych interesów”. Jak widać „narodowym interesem” jest uczynienie z Polski pośmiewiska, ale też w możliwie najszybszym tempie, największego siedliska smogu na kontynencie i jeszcze większego niż jest w tej chwili truciciela.
Co tu jeszcze dodatkowo tłumaczyć i jak takiego promotora takiego postępowanie nie uważać za wała? (R)
TABLOID ONLINE 
Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
Poruszyłeś mnie „do głębi”- szybu kopalnianego – pisząc felieton o „wynglu” i odbywającym się właśnie światowym zbiegowisku w Katowicach (COP24) na temat zasmradzania środowiska i światowego smogu. Tak się składa, że mieszkam „opodal” katowickiego SPODKA – jakieś 3 km w linii prostej – i uważnie obserwuję co tam „niektórzy” wygadują. Jak to mówią – „można pęc ze śmiechu”, a śmiać się nie ma z czego – sprawa jest bardzo poważna , a może jeszcze poważniejsza. To „zbiegowisko światowe” dopiero się rozkręca, jeszcze nie wszyscy się wypowiedzieli – poczekajmy, może będzie jeszcze śmieszniej. Istotną sprawą jest też fakt, że najwięksi truciciela świata „olali” całkowicie sprawę i do Katowic wysłali jakiś tam „czwarty garnitur” czyli ” siódmą wodę po śliwkach”. Nikt z „:najważniejszych trucicieli” nie przyjechał do Katowic – NIKT !!! To też o czymś świadczy. Jednym słowem – nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być jeszcze gorzej. Wydaje mi się, że będzie !!!
Wszyscy z uporem twierdzą, że „wyngiel” i jego spalanie jest powodem naszych nieszczęść a nikt ABSOLUTNIE NIKT nawet nie piśnie słowa o spalaniu ropy naftowej i jej pochodnych. Apogeum w spalaniu „wyngla” ludzkość ma już w zasadzie – ” za sobą”. To co „Matka Natura” wyprodukowała przez 300 milionów lat – „ludzkość” spaliła w piecach przez ostatnich 250 lat. To co się obecnie spala, to są „resztki”. OBECNIE – głównym „smrodzicielem świata” są silniki spalinowe i odrzutowe. Codziennie ponad 1,1 miliarda samochodów – nie licząc samolotów, spala ropę lub benzynę. Nikt mi nie wmówi, że silnik samochodowy – spalając benzynę – wytwarza perfumy i „czysty tlen”. Nikt mi też nie wmówi, że piec kaflowy – spaląjąc „wyngiel” – wytwarza więcej tlenku węgla niż byle „rzęch samochodowy” z 14 letnim „stażem”, jakie przeważnie jeżdżą po Polsce. Tak….tak….. taki jest „średni” wiek używanych w Polsce samochodów. I teraz niech każdy sobie zajrzy do statystyk Googla i le nam tego „złomu” przybyło w Polsce przez ostatnich – choćby 25 lat. Mamy obecnie 571 samochodów na 1.000 mieszkańców. Czy wszystko jasne ???? O spalaniu paliw lotniczych nawet nie wspominam – to jest już „czysty obłęd”. Pan Prezydent Duda – jadąc na pogrzeb innego Prezydenta – spali po drodze około 50 ton kerazyny – paliwa lotniczego. Jak ktoś chce – niech sobie obliczy – ile powstanie przy tym „gazów”. I tak sobie „latamy” – wszyscy – „w te i wewte”. Na zdrowie !!!!
Szanowny Jahu !!!! Potraktuj powyższe słowa, jako „wstęp” do głębszej analizy problemu – jak się zakończy ten cały COP24, będzie jakaś okazja. Chwilowo – nie ma gdzie zaparkować samochodu w Centrum Katowic – naprawdę !!!!
PolubieniePolubienie
P.S. Dodam tylko – jeszcze w latach 80-tych w Katowicach było OSIEM kopalń
„wyngla” kamiennego. Dzisiaj pozostały DWIE kopalnie. Zlikwidowano wszystkie huty i koksownie. Zlikwidowano Hutę Cynku w Katowicach – Wełnowcu, jednego z „największych trucicieli” w mieście. A „smogu” – jak gdyby nam przybyło i to kilkakrotnie. Jak myślisz Szanowny Jahu – kto nam tak „smrodzi” ??? STALE !!!!
PolubieniePolubienie
P.S. – 2 !!! Szanowny Jahu !!! Mógłbyś na Instagramie zamieścić fotkę Pana Prezydenta w „stroju regionalnym” – jak podejmuje „w gości” Sekretarza Generalnego ONZ w prezydenckiej willi w Wiśle (Zameczek). Rewelacja !!!! – znaczy się ten strój !!!!!
PolubieniePolubienie
Gdyby jeszcze ktoś nie widział tego selfie pana Dudy: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2283957364979152&set=gm.440308989836541&type=3&theater
PolubieniePolubienie