POLITYKA

Słowo na niedzielę. Podsłuchiwanie

To co mówi Marek Borowski wcale nie jest takie głupie i pozbawione podstaw.

„Zgodnie z ustawami, które PiS przyjął kilka lat temu, służby specjalne mają nieograniczone możliwości podsłuchiwania, nagrywania, podglądania, bezzasadnej kontroli. W związku z tym sztaby mogą być podsłuchiwane, nagrywane, a informacje przekazywane obecnym rządzącym”.

No i teraz kto powie, że nie, jak tak?

Byłaby to zresztą wyjątkowym zaniechaniem na granicy ignorancji, żeby Kamiński z innymi kumplami od kieliszka i zabawiania się z suką, tego nie robili.

Zwłaszcza chorobliwie uzależniony od podsłuchiwania Wąsik, dupek o mentalności karbowego i urodzie przejrzałego arbuza, doskonale w ten klimat powinien się wczuwać. Bo jedyną zdaje się jego życiową pasją i rozrywką jest podsłuchiwanie innych. Nie wiem, czy on się tym lub przy tym w jakiś sposób narkotyzuje, czy może dodatkowo pod stołem onanizuje, ale fakt faktem, podsłuchiwanie go kręci. Dzień bez przynajmniej dwóch godzin spędzonych na przesłuchiwaniu zarejestrowanych podsłuchów, to dla Wąsika dzień absolutnie stracony. Jak myślcie dlaczego on taki zapasiony? No, bo przez te dwie godziny nie robi nic tylko słucha, niucha, wali konie i żre pizze. I rechocze. Każdy straciłby w tej sytuacji kontrolę nad wagą.

Czyli wracając do początkowego wątku…

Panie Borowski sztaby nie tylko mogą być podsłuchiwane, sztaby JUŻ są podsłuchiwane. Inna sytuacja jest po prostu nie do wyobrażenia. Skoro podsłuchiwali kelnerów w jakiejś restauracji, to mają odpuścić taki kąsek jak sztaby wyborcze? Ja wam powiem więcej. Oni podsłuchują już sami siebie. Czy wiecie na przykład, że Kaczyńskiego też podsłuchują? No muszą mieć kolesie radość słuchając potem tych jęków.

Prawda zaś jest taka, że w tym chlewie każdy z każdym ma jakąś kosę i każdy każdemu z ochotą przegryzłby aortę. A to oznacza, że sztab Obywatel Dudusia też na wszelki wypadek będzie podsłuchiwany, bo umówmy się, kto jak kto, ale Anżej w produkowaniu haków sam na siebie jest niedoścignionym mistrzem.

Więc tak to wygląda. Towarzyszu Wąsik baczność, dupa zwarta, uszy szeroko otwarte! 🕷

4 komentarze dotyczące “Słowo na niedzielę. Podsłuchiwanie

  1. Domyślny Obserwator

    Czyli sugerujesz, że za chwilę jak PAD nie daj boże się zbiesi, to na światło dzienne wyjdą taśmy z jego sekretnymi dialogami z panną (chyba) Jolą. Może być tez tak, że oni te dialogi sprzedadzą komukolwiek kto dobrze zapłaci, bo przyszłość coraz bardziej niepewna a żyć potem z czegoś trzeba. Falenta bis plus kelnerzy. Kim jest Falenta a kto jest kelnerem mniej więcej wiadomo.

    Polubienie

  2. w.i.e.s.i.e.k

    Ja tylko pytam w obawie o dalsze konsekwencje
    Bo mi się tak jakoś położyło „na szali przyzwoitości i sprawiedliwości”
    Pytanie ??
    Kto był bardziej ,prawy sprawiedliwy i uczciwszy „czerwoni” gdy w” czas wojenny” słyszałeś w słuchawce uprzedzenie „Rozmowa kontrolowana,rozmowa kontrolowana”
    Czy ci, co mieniąc się „prawymi sprawiedliwymi”podsłuchują namiętnie kazdego na kogo maja ochotę lub by zbierać haki .Nie po to kupili od Izraelczyków,za ciężkie miliony /nie wątpię w naszym interesie/ system Pegazus” by ten się marnował, rdzewiał bezczynnie.
    A ten pan na W… to juz z domu nie musi wychodzić.
    Bo system mieści się w walizce i zabrać go można do samochodu.Co dopiero do domu.Przynajmniej pan W wie już który z sąsiadów i co o nim sadzi, a który mu śmieci przez płot.
    Nie sadzisz chyba ze mając taka zabawkę powstrzymał sie od jej „testowania”
    PS
    Zainteresowanych odsyłam do podsłuchów Prezydenta Kwaśniewskiego
    Swietny w nim przepis na szarlotkę na cieście francuskim. Ktory to przepis Prezydent uzgadniał ze swoja znajoma telefonicznie.A chłopcy nagrali
    Wiedzieliście ze do farszu z jabłek należy dodać albo galaretkę w proszku albo trochę maki,ziemniaczanej by się nie zrobiła,na cieście „ciamciaramcia” ?Bo ja nie !
    I takie to korzyści z podsłuchów odniosła Ojczyzna, a w tym i ja.

    Polubienie

  3. w.i.e.s.i.e.k

    ka-mi-la789 16-02-2020
    Jasne !!
    Wszyscy powinni znać wszystko, o wszystkim. No może z małym wyjątkiem „z kim mamy dziecko ?”
    Bo to i się i katolickie rodziny rozlecą, a sądy zostaną zawalone sprawami”o alimenty”
    Jak dziś US donosami na sąsiada.
    A będzie się to nazywało jak dziś”Jawność i transparentność życia publicznego” z wiadomym i widomym sposobem ,postępowania.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.