EXTRASY konfrontacyjne SZUM&POCHODNE

Moje trzy grosze o psychofankach

Jola Rosiek (@91lorealou) mnie zablokowała na TT, ale to nie znaczy że nie mogę podglądać sobie jej konta. Dlaczego mnie zablokowała nie wiem, bo nawet słowa się nie odezwałam, ale niech tam. Nie powiem co jej i gdzie jej.

Jola Rosiek sugeruje, że jest długoletnią fanką Anżeja, no tego.. wiecie, którego, notorycznie, psychoterapeutycznie obsypuje komplementami, tuli się do niego i otwarcie sugeruje, że dymanko z nim to jej wielkie marzenie (coś o czym śni każdej nocy a zdarza się, że i w czasie popołudniowej drzemki), a może nawet jawa.

I nie jest to żaden fejk ani pomówienie wystarczy luknąć na foty, znane, lubiane, powszechnie komentowane i wyciągać oczywiste wnioski. Zdjęcia nie kłamią!

Jola pisze (pisownia oryginalna):

„Jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Mieć Cię tak blisko, poczuć ciepło Twojej szyji na moich ustach.. ciepło ramion, uśmiech i spojrzenie…. Upewniłam się tylko w tym, że kocham jak nigdy nikogo.. ❤️”.

Jest pięknie, bo tak poetycko, zenkowo-martyniukowo, ale Jolka idzie też zdecydowanie dalej, bo sugeruje, że sprawa jej romansu (tak, tak, nie bójmy się tego słowa) z Anżejem, to może jeszcze tajemnica (choć od teraz już nie), ale jednocześnie w pewnym kręgu historia doskonale znana, a nawet akceptowana i tolerowana.

Może idiotka, może kretynka, może…

Jakby tam nie było, nieroztropność Dudy rzecz jasna zastanawia, bo rzeczywiście problem pod tytułem Jola jest zdiagnozowany i to zdaje się od dawna. To psychofanka, która ewidentnie ma nie po kolei w głowie i nie chodzi tylko o to w kim się zakochała. A mimo to Anżej – przypominam mniej może zorientowanym: ciągle prezydent tego kraju – niczym bezmyślny, napalony i niewyżyty samiec, daje się wkręcać i bez żadnego skrępowania obściskuje się z idiotką, sam sugerując swoim zachowaniem, że coś jest jednak na rzeczy, że z Jolą z jakiś powodów mu po drodze.

Może ta Jola – snuje domysły, łącze fakty – to owa słynna Tłusta Foczka, lub Leśnie Ruchadło, tylko teraz w nieco innym wcieleniu? Stara miłość która nie zardzewiała?

I teraz to, co mnie najbardziej interesuje, czyli jak na to wszystko reaguje tzw. pierwsza dama, choć niewykluczone, że druga.

Jeśli prawdą jest, że parze od dawna jest już bardzo nie po drodze (o czym niżej nieco), no to zrozumiałe, że pozornie chociaż zachowuje względny spokój, choć jak sądzę bezwzględnie ją to też wkurwia. I ja panią Agatę rozumiem, bo facet sam narażając się na śmieszność, nie potrafiący naganiacza utrzymać w komórce, także z niej robi mega kretynkę, co to nic nie wie i nic nie kojarzy. Jeśli zaś im ciągle jednak – wbrew plotkom – po drodze, choć po mojemu wkrótce będzie nie po drodze, no to nie wykluczam, że Agata już parę razy tupała nogą i rzucała talerzami o ścianę. I zapewne wrzeszczała, tak, jak nauczycielki wrzeszczeć potrafią:

„Anżej, kurwa, ty popierdoleńcu, weź się kurwa w garść, bo zachowujesz się jak gminy ruchacz platoniczny i przy okazji kompromitujesz mnie i całą moją rodzinę. Robisz ze mnie kretynkę i głupią Grażynkę, co to nic nie wie, nie widzi i się nie domyśla. Obściskując się z jakąś zdzirą za dychę i co, uważasz, że wszystko jest OK? Więc wiedz, że nie jest kurwa OK!!! Moja cierpliwość się skończyła i koniec z tymi twoimi wygłupami. Rób z siebie kretyna na własna odpowiedzialność. Masz u mnie szlaban. W zasadzie możesz się pakować i wypad!”

Nie mówię, że tak było, ale tak mogło być.

Biorąc pod uwagę to co powyżej, te być może nieuniknioną i nie jedną wedle mnie męską rozmowę pani Agaty z panem Anżejem, sugestie Joli Rosiek jakie padają na jej koncie wcale nie są bezpodstawne. A pisze ona, że para prezydencka jest…

„… w trakcie rozwodu, który przerwali tylko ze względu na wygraną w wyborach a tym samym byli zmuszeni udawać, że wszystko jest między nimi ok. Nie muszę mówić kto i po co ich zmusił. Do dziś tak jest. Przykre natomiast, że z prawdy robi się kłamstwo tylko po to, by tą prawdę zatrzeć”.

Jolka Jolka, co by ci tu powiedzieć kobieto… Walcz, kurna, walcz o swoją miłość, wszystko pewnie jest na dobrej drodze, wkrótce możesz zostać pierwsza damą. Będziesz zapewne noszona na rękach, albo nawet ręcach. A Anżej to umie! 🕷

BONUS: Krótka historia obrazkowa pewnej pary.

7 komentarzy dotyczących “Moje trzy grosze o psychofankach

  1. w.i.e.s.i.e.k

    Oj badz konsekwentny !!1
    Raz piszesz i twierdzisz za Anzej „niesamodzielnym jest” ze sterowany skąd wiesz sam, a tu teraz uważasz ze
    „Ten wąsik, ach, ten wąsik
    Ten wzrok, ten lok, ten dąsik,
    I wdzięk, i lęk, i mina,
    I śmiech – tak jest, to ja.
    Ten krzyk nad ludu mrowie,
    Że krew, że gniew to zdrowie
    Titina, ach Titina, to smutna piosnka ma”
    jak śpiewał Sempolinski to on tak od siebie
    To cale sztaby fachowców specjalistów od wizerunku i manipulacji trzymający rękę na pulsie nie tylko sondazy ale „szarego obywatela” prawdziwego patrioty o „brunatnym zabarwieniu i zapaszku””zalecają”boć przecież „Pierwszemu” nie można nakazać taki czy inny kurs styl i zachowanie, które on potem ćwiczy „przed lustrem i pod żyrandolem”A potem „jedzie wedle scenariusza”
    Bo go przekonali ze
    „Ludzie to lubią, ludzie to kupią,
    Byle na chama byle głośno byle głupio,
    Do miast i wiosek ,prosta nauka
    Każdy wie za co ludzie płaca licznik stuka’
    A ta fanka!!
    Skad wiesz ze nie sterowana i „przeznaczona do ocieplenia wizerunku”
    Jeśli już ją „dopuścili do PAD” to wpierw ja ochrona rozebrała „do Iwonki” sprawdzając czy tam nie ma bomby a i pod paznokciami broni czy trucizny.
    Tak robią lub przynajmniej powinni robić fachowcy i specjaliści.
    I chyba tak było bo i PAD znając scenariusz zaskoczony nie był.

    Polubienie

  2. Mietek

    z w.i.e.ś.k.a. : „…Tak robią lub przynajmniej powinni robić fachowcy i specjaliści.”.
    Myślisz, że tam są fachowcy?

    Polubienie

  3. w.i.e.s.i.e.k

    Jeśli tacy są , jak ci z SOP ktorych, po czynach poznaliśmy. To nic tylko zawierzyć i powierzyć „siłom nadprzyrodzonym”
    Sam sprawdź u źródła ,ze tak powiem organoleptycznie
    PAD pielgrzymuje po całym kraju wiec spróbuj nie tylko uzyskać miejscówkę na taką imprezę ale dostać się w jego sąsiedztwo.I zrobić „se słodką focie”
    Nic tak nie przydaje wiedzy jak sprawdzenie i przekonanie się”na własnym grzbiecie’
    PS
    A jak myślisz kto PAD pisze te wszystkie przemówienia i to tak by miały nie tylko ciągłość polityczną, ale nie były mylone, czas, miejscowości czy nazwiska „zasłuzonych dla ,tej ziemi”
    „Cysorz to ma klawe życie”……

    Polubienie

  4. ka-mi-la789

    Swego czasu w gazetach, telewizji i upowszechniającym się właśnie Internecie furorę robiły zdjęcia niejakiej Lewinsky rzucającej się na szyję Clintonowi dokładnie w takiej samej sytuacji – w trakcie ściskania rąk wniebowziętemu elektoratowi – i przy takiej samej zerowej reakcji goryli. Ciekawe, czy to jedyne podobieństwo sytuacji 42. prezydenta USA i pierwszego kancelisty RP.

    Polubienie

  5. Nightgale

    Goryle nie zareagowali, bo to była ustawka, obliczona na pokazanie, że Dudzię kochają nie tylko stare megiery, na których widok kuśka sama sie marszczy i zwija w kłebek. Młode (nawet niebrzydkie co by być uczciwym) dupy, też Dudzię pragną w domu, zagrodzie a nawet łożu.

    Polubienie

    • Racjonalne, acz w niczym nie zmienia faktu że psychofanki istnieją a napaleni idioci się na to łapią. A tak swoją drogą, jakby Anżej pogadał z Kuchcińskim, to by wiedział co zrobić. I gdzie.

      Polubienie

  6. w.i.e.s.i.e.k

    Nie nie ustawka?
    Gdy
    „Zamknięte ulice, barierki, szeregi policyjnych aut i posterunki co kilkadziesiąt kroków — ten tor przeszkód w drodze na konwencję prezydencką PiS”
    Macie tu więcej
    https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/andrzej-duda-na-konwencji-rozpoczal-kampanie-analiza-andrzeja-stankiewicza/gvzh891

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.