pedofilia pod krzyżem WIARA

Mówią o grzechach! Grzeszą niemiłosiernie

Miałem tego nie pisać, temat sobie darować, bo ileż można. Ale podejmuje jednak tę pałeczkę, choćby dlatego, żeby móc napisać takie oto zadanie.
Kochani Wierni, miłujący boga i kapłanów bardziej niż swoje dzieci, bądźmy zgodni co do jednego. Oto na czele waszego kościoła, stoją dwa żałosne skurwysyny i jest to prawda uniwersalna, nie podlegająca dyskusji! W zasadzie to jest koniec dzisiejszej notatki.

No ale skoro jestem przy głosie, to może jeszcze dwie-trzy wrzutki.

Wyliczyli, że w latach 1990-2018 polscy księża – precyzyjnie podano, że było ich 382 – „skrzywdzili” (czytaj: zgwałcili, doprowadzili na skraj przepaści, nie rzadko też do śmierci) 625 dzieci. Uwaga, wyliczyli to na podstawie… ankiet przeprowadzonych w diecezjach!

A wyglądało to mniej więcej tak: ksiądz ankieter pyta proboszcza w Tylawie – „czy w waszej diecezji dochodziło kiedykolwiek do przypadków „krzywdzenia” dzieci?” Odpowiedź: „Ależ skąd, nigdy w życiu, nie krzywdziliśmy żadnych dzieci”. Ankieter: „w imieniu Episkopatu serdecznie dziękuję za szczerą i
rzeczową odpowiedź”. Koniec ankiety.

Dla jasności, przypominam, że do roku 1990 polski kościół oczywiście nie istniał, więc nie mogło tym samym dochodzić do przypadków chędorzenia dzieci.

Teraz wynikami takiej ankiety pochwalili się polscy biskupi. Kto się chwalił? Dwa zdefiniowane już na wstępie indywidua: Gądecki i Jędraszewski.

Jędraszewski mówił, że gwałty gwałtami, ale zgodnie z tym co nauczał pan Jezus, sprawców gwałtów należy nie tylko wzywać do nawrócenia i pokuty, ale „przede wszystkim okazywać im miłosierdzie”, zwłaszcza „jeśli oni chcą rzeczywiście podjąć nowe życie, jeśli szczerze żałują i dążą do wewnętrznego nawrócenia”. Rozumiecie przekaz? Pochylmy się ze współczuciem nad sprawcami, a w dupie miejmy ofiary. Chuj z nimi, dali dupy niech teraz siedzą cicho. Taki przekaz daje mam biskup Jędraszewski.

On idzie nawet dalej.
Oburza go papieska zasada „zero tolerancji”, bo jest pojęciem totalitarnym! Jak dowodzi Jędraszewski, jest „pojęciem wykorzystywanym przez nazistów wobec Żydów i przez bolszewików wobec wrogów politycznych”. Jędraszewski mówi więc w zawoalowany sposób, że księża w Polsce są traktowani jak Żydzi w nazistowskich Niemczech.

Tezę taką stawia facet ponoć wszechstronnie wykształcony i wedle zajmującego się nim lekarza intelektualnie sprawny i psychicznie zdrowy. Sa dwa wyjaśnienia: albo lekarz świadomie kłamie i wprowadza nas w błąd, albo nie ma pojęcia o zawodzie który wykonuje.

No i jeszcze ten Gądecki.

Dowiedzieliśmy się od niego, że coś takiego jak pedofilia w kościele, to w zasadzie nie istnieje. To „ideologiczny konstrukt” wymyślony celowo, po to tylko, by poniżyć kościół, „osłabiać instytucję powołaną do strzeżenia tradycyjnych i najważniejszych wartości”. No i po co w ogóle ten krzyk i wrzask – bezwstydnie mówi Gądecki – skoro gwałty na dzieciach zdarzają się wszędzie, na całym świecie i we wszystkich środowiskach, więc wyróżnianie jedynie sprawców w sutannach jest nieuprawnioną manipulacją. „Księża to też ludzie i jako ludzie mają swoje potrzeby i słabości”. A jeśli już mówić o winie, to księża właśnie są najmniej winni całej tej sytuacji. Najbardziej winny jest internet, pornografia, turystyka seksualna i niewłaściwa edukacja stawiająca na seksualizację dzieci, które potem – to stara teza jeszcze emeryta Michalika – napadają i molestują biednych księży.

W takim mniej więcej klimacie przebiegała prezentacja raportu o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Kościele. No i sami teraz powiedzcie: jak nie skurwysyny, skoro skurwysyny jak się patrzy! (R)

8 komentarzy dotyczących “Mówią o grzechach! Grzeszą niemiłosiernie

  1. w.i.e.s.i.e.k

    A czego sie spodziewałeś gdy juz „rozliczono” sutannowych co to byli TW a jednak nie byli bo „przy sposobności” ewangelizowali SB i za to należy im sie wieczna chwała „od narodu” oraz zmarłych SB -ków, którzy po ich”zabiegach” trafili do domu Pana ” bo inaczej czeluście piekielne ich czekały.
    Tak to wdzięczni i przekonani SB -cy z tych co jeszcze żyją „nie dają świadectwa prawdzie” tylko opluwani milczą.
    Bo dowiedzielibyśmy się ile „przed 90 r było wśród kościelnych TW „sprawców czynów nierządnych” i dlaczego ich zmuszeni byli kryć.
    Tak wiec można sie upierać /ja nie/ ze przed 90 r sutannowi to samo dobro, dobro.
    Jeden czy dwa przypadki to „wypadek przy pracy”……. no i nie zapominajmy……. o ks Popiełuszce który…
    Z „konferencji” ja grzeszny zrozumiałem jedno.Bo „przepraszamy”jakoś nikomu z ust „nie wyszło”
    Kościół będzie wobec konsekrowanych sprawców czynów nierządnych na dzieciach nieskazitelnie stanowczy. Oznacza to wyznaczenie im pokuty po wyznaniu win i dopiero potem udzielenie odpuszczenia.
    Tak mniej więcej brzmiał sens wypowiedzi poprzedzających ogłoszenie komunikatu o rozmiarach pedofilii wśród duchownych polskiego Kościoła.
    I jeszcze jedno
    Chciałbym usłyszeć,przeczytać komentarze tych wszystkich oburzonych filmem Kler.
    Nie dającym wiary”bo w rodzinie był nieskazitelnie oczywista ksiądz” wiec oni rozciągnęli to na wszystkich lub twierdzących ze film to przyczynek do Upadku Kościoła” który wniósł zasługi,dla tej ziemi”Na wyliczenie jakie, już czasu zabrakło.
    I my naród protestujemy wobec ataków na które /oczywista oczywistość/ jeszcze „czas nie nadszedł”

    Polubienie

  2. Sobiepan Sobiepan

    JSG !!! :-))))))))))) 10/10 – w samo „sedno” !!!

    Polubienie

  3. Sobiepan Sobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!!
    Twój felieton „na temat” abepe Gądeckiego i Jędraszewskiego, jest, że tak powiem „na czasie”, bo wszędzie wrze na ten temat, tylko w Polsce usiłują odwracać „kota ogonem” i udawać,że nie ma sprawy. Daremny trud, bo przysłowiowe „szydło zawsze wyjdzie z worka”. Ostatnio – abepe Gadecki wymyślił sobie, że pedofilia, to zjawisko „globalne” a nie tylko „kościelne” i aktualni hierarchowie nie mają z tym nic a nic wspólnego. Nałgał przy tym wielebny, ile się dało, aby „rozgrzeszyć” sprawę. Według watykańskiej doktryny wiary – rozgrzeszenie załatwia sprawę a grzechy idą do lamusa – można zaczynać „od nowa”. Takie „teorie” można było głosić jeszcze jakieś 50 – 100 lat temu i „lud boży” dawał się przekonać. Ale nie dzisiaj – nie te czasy, mamy „globalną wioskę informacyjną”.
    To jeszcze dla polskiego episkopatu nie jest najgorszym zagrożeniem – są gorsze !!! O wiele gorsze !!!. Oto 3 dni temu w paryskiej gazecie „Le Monde” ukazał się obszerny artykuł w sprawie DEKANONIZACJI „naszego papieża” Jana Pawła II. W artykule szeroko udokumentowano, że papież był gorliwym obrońcą słynnych już watykańskich pedofilów a także wielu „pomniejszych”. Zdaniem dziennika, jest to wystarczający powód, aby rozpocząć proces dekanonizacji świętego „santo subito”. Dekanonizacje już się kiedyś w Watykanie odbywały – jeśli zajrzeć do kart historii – zawsze w atmosferze wielkiego skandalu – zatem „nihil novi”. Na kanwie tego zdarzenia – warto by się zastanowić, dlaczego papież Franciszek całował niedawno po ręce Polaka – ofiarę kościelnej pedofilii. Uczynił to jak gdyby demonstracyjnie i publicznie – czyżby to był jakiś znak ??? Wzajemne stosunki polskiego episkopatu i papieża Franciszka trudno jest nazwać „serdecznymi” – co rusz tam coś zgrzyta i piszczy. Kto wie, co z tego może wyniknąć – chyba żeby zdrowie papieżowi nie dopisało. Różnie to tam bywało za „spiżową bramą” – pisał o tym onegdaj Dawid Yallop. Tak czy owak – będzie się działo, bo młyny ruszyły i mielą.
    A swoją drogą – co sobie w tym Watykanie nawarzyli – niech wypiją ! Przecież celibat księży to jest ich wynalazek i „fundament” pedofilii. Od tego się zaczęło i trwa ! W żadnej innej religii – nawet „chrześcijańskiej” – nikt takiego dziwactwa nie wymyślił. W żadnej innej religii pedofilia nie ma się tak dobrze – jak watykańskiej odmianie tej wiary !

    Polubienie

    • Sobiepan Sobiepan

      Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc.
      Z zainteresowaniem obserwuję, co tam „panie dzieju” – dzieje się w sprawie tej „dekanonizacji” – bo cosik zaczyna się ruszać. Odezwał się w tej sprawie wybitny dziennikarz katolicki pan Tomasz Terlikowski, który twierdzi, że jeszcze nigdy w dziejach Watykan nie „dekanonizował” żadnego świętego. W tym miejscu musiał bym zgłosić „votum separatum” – czyli „zdanie odrębne”, ale poczekam co tam „uczone głowy” wymyśla w tej sprawie – „festina lente” (spiesz się powoli) głosi łacińskie porzekadło. Wynaleziono zatem nazwę zastępczą – „dewojtyzacja” pontyfikatu. I tu mam problem. Wszystkich urzędujących papieży tytułują „Ojcem Świętym”, bo to wynika z ichniej „doktryny wiary”. Papież jest nieomylny i święty i koniec gadania.Według interpretacji pana Tomasza Terlikowskiego, należało by przyjąć, że tytułowanie kogoś „Ojcem Świętym” to tylko tytuł grzecznościowy związany z „papa sede” – tronem papieskim. Przeczy temu obszerna literatura kościelna i fakty.W Polsce także nikt by się nie odważył pisać „papież Karol Wojtyła” – musi być pełna tytulatura – „Ojciec Święty” Jan Paweł II”. No i mamy problem – „dekanonizacja” czy „dewojtyzacja” ??? Ja myślę, ze sprawa się wyjaśni, bo papież Franciszek zapowiedział był, że „pedofilię” w Kościele wytępi „do cna”, chociaż katorżnicza to praca. Tak czy owak – zaczyna się coś dziać.

      Polubienie

  4. w.i.e.s.i.e.k

    Gdy w 2010 r Umberto Eco w książce „Cmentarz w Pradze” napisał
    Księża są przy tobie tuż po urodzeniu, kiedy cię chrzczą. Potem masz ich w szkole, jeżeli rodzice byli bigotami i powierzyli im twoją edukację. Kolej na pierwszą komunię, lekcje katechizmu i bierzmowanie. W dniu ślubu ksiądz powiada ci, co masz robić w sypialni, a nazajutrz, żeby mieć się czym podniecać w konfesjonale, pyta cię na spowiedzi , ile razy to zrobiłeś. Tobie o spółkowaniu mówią księża ze wstrętem, a sami wstają codziennie z łóżek, gdzie je uprawiali; nie myją nawet sobie rąk i idą jeść i pić swojego Pana, żeby potem wydalić go z siebie i wysikać. Powtarzają że ich królestwo nie jest z tego świata, ale zgarniają, co się da.
    Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej pasożytniczej hołoty.”
    Zapanowało święte oburzenie/przynajmniej niektórych/. Ciekawe co dziś na to powiedzą”niegdysiejsi oburzeni?”

    Polubienie

  5. Tak to prawda,te swiatynie zarazy trzeba rozwalic.A pedofilow wcagnaac na pol, i to bedzie dziejowwa sprawiedliwoc.A reszte tej czarnej holoty wyslac na bezludna wyspa i niech tam sobie radza jak chca.Przeciez wieza w boga on im pomoze.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.