POLITYKA

I tylko żal dupę ściska…

Nie jestem pocieszony, muszę szczerze przyznać, w zasadzie ta wiadomość spadła na mnie niczym grom z jasnego nieba (tak to się chyba mówi). Pomijając już mój osobisty z tym związany dramat, problemem dużo ważniejszym wydaje się być kondycja europejskiego parlamentu, bo bez tych dwóch intelektualnych lokomotyw, może on mieć poważne problemy z normalnym funkcjonowaniem.

Jak zapewne obiło wam się o uszy, dwie wybitne polskie europarlamentarzystki a mianowicie Elżbieta Kruk i Beata Mazurek, najprawdopodobniej nie znajdą miejsca na listach wyborczych PiS do rzeczonego zgromadzenia. To może oznaczać poważne osłabienie polskiej sekcji eurokabaretowej, straty będę nie do odrobienia, a świat tamtejszy już nie będzie taki sam.

Oczywiście mamy pełną świadomość, że wartość obu pań była wartością dość specyficzną, choćby poprzez znaczące obniżenie średniego IQ żeńskiej części parlamentu. Jeszcze w jego historii tak się nie zdarzyło, żeby dwie osoby aż tak bardzo zaniżył ów parametr. Ale w sumie nic dziwnego, bo jedna non stop spała (do końca nie wiadomo z kim i w ogóle z iloma), pewnie w ten sposób chcąc jakoś przetrwać konsekwencje przykrego dla siebie wydarzenia, iż Terlecki ją zostawił (ale uwaga, nie jest prawdą że dla Basi Nowak), druga z kolei, jak donoszą wiewióry, ostro szła w promile, w czym od zawsze była dobra, a pamiętajcie, że dobrym jest się w czymś co nieustannie się trenuje, najlepiej od rana do wieczora, z krótką przerwą na popołudniowy detoks.

Brak pani Eli może być o tyle dojmujący, że w przypadku dostania się do parlamentu Mariusza Kamińskiego, nie będzie on miał godnego partnera do kieliszka. Cała nadzieja w tym, że na listy dostała się niejaka Gosiewska, jest szansa że pojedzie, więc Kamiński nie uwali się w trupa w samotności, acz powiedzmy sobie szczerze, że Gosiewska to jeszcze nie ten kaliber co Elka, musi nad sobą popracować.

Nie chcę tu oczywiście powiedzieć, że z powodu braku tych dwóch wybitnych polskich parlamentarzystek Unia upadnie, ale z pewnością wiele na nieobecności naszych prominentnym rodaczek straci na swej atrakcyjności. Co prawda są w zanadrzu, jak by to powiedzieć, dwie inne Beaty (nasze ulubione też klempy), które powinny się załapać, jak pewien szczur z Nowogrodzkiej uprzejmie nam raportuje, jednak nie będzie to już to samo, ten radosny tercet egzotyczny, który nas bawił i do łez rozśmieszał, nad czym jak mówię, osobiście boleję i apeluję do Kaczyńskiego o rozwagę, by póki jest jeszcze czas, wycofał się z pewnych kontrowersyjnych decyzji. Bo póki co żal dupę ściska.

2 komentarze dotyczące “I tylko żal dupę ściska…

  1. sugadaddy

    Kaczor ma nieprzebrane źródło idiotów i idiotek – nie będzie tak źle, znajdą się godne następczynie tych dwóch pustych łbów.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Co prawda wedle słów samej pali Eli, że się posłużę dokładnym cytatem: „UMIEM COŚ TAM COŚ TAM”, wynika że nieobca jest jej jakaś sekretna, by nie powiedzieć intymna umiejętność. A do Brukseli wysyłają kryminalistów od nielegalnego zbierania takich informacji, a poza tym wróbelki ćwierkają, że pchają tam Brudną Pałę, chuja trypla. Nic z tego nie jest pani Eli miłe, jak mniemam, więc może to i lepiej, że swe sekrety będzie obnażać przed bardziej godnymi zaufania towarzyszami partyjnymi. Jak nie będzie podbierać Basi Nowak szczoteczki do zębów i wibratora, to jakoś się w Polsce dogadają, kleju starczy i dla niej, i dla Eli, a co najważniejsze: dla Psa.

    Tylko co zrobi Becia Mazurek, na wybory samorządowe się spóźniła, może koniom grzywy będzie zaplatać gdzieś między Dąbrową Górniczą a Sosnowcem.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.