POLITYKA

Syndyk masy upadłościowej

To było nawet zabawne patrzeć (foto) na starego dziada, który się chwieje, ledwo stoi, a wszyscy wokół się zastanawiają, czy jebnie na podłogę teraz, czy może jeszcze parę minut wytrzyma. Wytrzymał, acz nie wiemy co się działo za kulisami tego przedstawienia, bo wedle jako tako poinformowanych, karetka stała skromnie z boku dziedzińca pałacowego z pełnym zespołem gotowym do interwencji. Dziadygi potem nie pokazywali już w telewizji, co mogłoby sugerować, że był jakiś problem, być może pilna wymiana baterii, być może ładowanie akumulatora (nie wiem co mu tam założyli) i pacjent musiał być reanimowany. Nie wiemy co było, wiemy jedno: co się odwlecze to nie uciecze.

A mówili, że to będzie świeży powiew i nowe otwarcie . Kłamią w najprostszych nawet sytuacjach.

Ci co nie dostąpili zaszczytu wstąpienia na prezydenckie posadzki pokryte prezydenckimi dywanami, którzy nie mieli okazji bezpośredniego uściskania Dziadygi, podtrzymania go gdy się chwiał, rzucili się na wyścigi składać gratulacje, a czym głupszy tym bardziej czołobitne składał deklaracje.

Łukasz Schreiber na przykład napisał: „Doświadczenie, inteligencja i polityczny zmysł Premiera Kaczyńskiego z pewnością wzmocnią Radę Ministrów Premiera Morawieckiego. Jestem dumny, że ponownie będziemy mogli współpracować”.
Kurwa on tak pięknie nigdy do żony nie pisał jak teraz do Dziadygi. Nie dziwię się, że Marianna sfiksowała, czuje się poniżana, niedoceniana, pewnie nie kochana, nie powiem, że wyszła na idiotkę bo tą akurat jest, ale może z pewnością się czuć kobietą niedowartościowana i ignorowaną przez własnego męża zakochanego jak widać w innym mężczyźnie. No bywa.

Głos dał też pan Marek „Znawca Nieletnich Szparek” Kuchciński, acz zanadto się nie rozpisywał, bo to umysł jak wiemy średnio skomplikowany, więc tylko skrobnął: „Stery rządu w doświadczonych rękach. Kurs: silna Polska”. Kliknął „wyślij” a ponieważ weekend za pasem, to umył jaja (nowy zwyczaj którego nabrał w Warszawie) i ruszył, służbowo oczywiście, do ulubionego burdelu na przedmieściach Rzeszowa. Dziewczyny pieją z zachwytu, będą w doświadczonych rękach.

Nie zgadzam się jednak z opinią, że „prezes Kaczyński udowodnił, iż Morawiecki nie jest premierem”. Szczerze mówiąc Morawiecki nigdy nie był premierem, zawsze de facto był nim Kaczyński i z tego punktu widzenia patrząc, czy Dziadyga wyszedł do rządu, czy też nie wszedł, nie ma żadnego praktycznego znaczenia.

Morawiecki jak zawsze będzie musiał dwa razy dziennie zapierdalać na Nowogrodzką a rano meldować się telefonicznie. No może przez pierwszy tydzień, albo dwa, będzie miał nieco łatwiej, bo Dziadyga dla niepoznaki będzie przesiadywał w swoim gabinecie w Alejach, więc Mateo zamiast zapierdalać na tę Nowogrodzką, wejdzie piętro wyżej po prostu, zapuka i poczeka grzecznie przed drzwiami aż Pan łaskawie pozwoli wejść. Potem wszystko wróci do normy, bo na Nowogrodzkiej Dziadyga czuje się najlepiej i najpewniej: tam sra, szcza, wpierdala obiady, pierdzi, tam dłubie w nosie i drapie się po jajkach, tam ma swój ulubiony fotel, tam jest jego kwatera główna. No więc tak to będzie z tym nowy otwarciem.

7 komentarzy dotyczących “Syndyk masy upadłościowej

  1. sugadaddy

    I pomyśleć, że Tusk &co, dali się wypierdolić bez mydła takiemu dziadowi.

    Polubienie

    • Teraz nie popełnią tego błędu

      Polubienie

    • Zauważę nieśmiało, że to nie tyle Tusk&Co, co szeroko pojęty suweren dał się dziadowi wypierdolić. Tuskowi raczej nie grozi niedomknięcie domowego budżetu z powodu geniuszu Słońca Żoliborza. To inteligentny inaczej elektorat zbiera w pupę i jeszcze pokrzykuje, że właśnie o to mu chodziło.

      Polubienie

  2. lothian

    „zakochanego ja widac w innym mezszczyznie” – nie przesadzaj z tym „mezczyzna”

    Polubienie

  3. Doceniam Twe wyczucie sfer najwyższych lepsiejszego sortu, ale w jednej sprawie się mylisz. Mateusz będzie musiał zapierdalać dwa razy dziennie na Nowogrodzką nawet wtedy, gdy mały wydupcy go z jego gabinetu i da mu pokoik obok, tuż przez ścianę. Zwłaszcza wtedy będzie musiał nie tylko na Nowogrodzką dymać, ale i na Żoliborz, Mickiewicza 49 w godzinach nocnych. Bo pierwsza rzecz, jaką mały robi z kandydatami na przydupasów jest poniżenie ich w najbardziej haniebny sposób, jaki mu pomiędzy uszy spłynie w formie „myśli”, że tak to żartobliwie-ironicznie ujmę. Nikt, absolutnie nikt nie może poczuć łaski/ laski lidera (niepotrzebne skreślić), nim nie zostanie przeczołgany jak kot w ruskiej dywizji syberyjskiej.

    Polubienie

  4. wiesiek

    A nie sadzisz ze Wuc sam się tak osadził na urzędzie by w razie czego,gdy „w gruzach będą leżały Maurow posady” mocą swojego urzędy wydać jakiś dekret, zarządzenie, ruszyć wojskiem czy policja.Zatrzymać lub przenieść wybory lub je unieważnić „wpływając”tez na Dudę?
    Obsadził się na stołku bo zauważył ze dotychczasowi a posłuszni hoplici zaczynają bać się realizacji decyzji,gdy on wydajać /podejmując/ z tylnego rzędu czynił się bezkarnym Im odpowiedzialność zwalając na łeb.
    Tak mi to śmierdzi ale mogę się mylić

    Polubienie

  5. Zbigniew Bielawski

    Tak w ramach uzupełnienia…. Nie można zapomnieć o hołdach jakie złożyli starcowi – dawni zdrajcy – Ziobro: „— Rząd Zjednoczonej Prawicy pod silnym przywództwem prezesa Jarosława Kaczyńskiego — to rząd, który — co oczywiste — wybrał dobro Polski, a nie interesy Niemiec czy Brukseli. I właśnie o to idzie stawka nadchodzących wyborów.”
    Bielan: „— Jarosław Kaczyński całą swą aktywność publiczną poświęcił na to, żeby Polska była silna. W wyborach Polacy dokonają wyboru, czy nadal Polską będzie rządzić nasza zgrana formacja, czy zlepek ugrupowań, dla których najważniejszy jest poklask innych stolic. To wybór między silną Polską w Europie a silną pozycją Brukseli i Berlina w Warszawie.”
    Girzynski: „Jedyną szansą dla Polski, żebyśmy byli wolni i suwerenni, jest Jarosław Kaczyński” —
    ……. A potem, nawet porównał braci Kaczyńskich do księcia Józefa Poniatowskiego i marszałka Piłsudskiego.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.