POLITYKA

Świat byłby smutniejszy bez Janusza

Jest przeto tak, że ludzie z tak zwanej Zjełczałej Prawicy zawsze Dziewicy, w zasadzie są uczuleni na istnienie posła Janusza Kowalskiego i jego rozpychanie się w mediach. Nie wszyscy rzecz jasna, ale znaczna ich część. W prywatnych rozmowach przyznają, że owszem, bezdyskusyjnie to taka ludzka spierdolina, którą należałoby jakoś jednak w miare szybko okiełznać. Gość za bardzo się już rozhulał, stracił kontrolę nad samym sobą jeśli w ogóle kiedykolwiek ją miał i robi owej prawicy dziewicy coraz więcej szkód, zwłaszcza tych wizerunkowych, zaś pożytku z tego chyba żadnego.

Korzystając z okazji, że mam wśród pisiorów trochę znajomych (wbrew pozorom nie zerwałem z nimi kontaktu, nie wykasowałem ich numerów telefonów z komórki, tak jak i nie przestałem nazywać ruskich pierogów ruskimi, bo niby dlaczego), postanowiłem zrobić wśród nich mały research na temat najsłynniejszego z Januszów, co na jego temat sądzą i jak go widzą.

Żeby w jakiś sposób chronić moich informatorów, posłużę się tylko imionami, przy czym zaznaczam, że nie muszą być prawdziwe, ale mogą być prawdziwe.

Tadeusz:To dla nas wielkie obciążenie, bo nie muszę ci chyba mówić, że w oczach opinii publicznej wszyscy razem jesteśmy już niczym ten Kowalski, jego wizerunek przekłada się na nas. Nie wiem kto go kurwa wymyślił, nie wiem czy sam Zbyszek, czy ktoś od niego, ale jak przegramy to ma ode mnie w ryj.

Olga:No jak to kto go wymyślił… Doktor Patryk, bo obaj są przecież z Opola. W ogóle to Opole to jakieś feralne jest dla nas. Co jaki się stamtąd pojawi, to głupszy niż najgłupsza nasza ustawa przewiduje. Przecież Patryczkowi też niewiele brakuje do doskonałości. Utoniemy przez nich.

Andrzej:Dla mnie wyjątkowy chuj to fakt, ale pożyteczny. Koniec dyskusji.

Bogdan:Nie mówcie tak, że to jakiś debil jest. Bo nie jest. To naprawdę niegłupi facet, tylko mający jakieś niezrozumiałe problemy z autoprezentacją. Chce, ale za chuja mu nie wychodzi. Dokonuje złych wyborów i na własne życzenie stawia się w szeregu populistycznych przygłupów, ale nie odmawiał bym mu jednak inteligencji. Jakby trochę nad sobą popracował, to może byliby z niego ludzie, a tak jest tylko popychadłem i obiektem niewybrednych drwin. Czasem słusznie, czasem nie.

Igor: On taki zamknięty trochę jest, jakby autystyczny. Bardzo przeżywa swoje porażki i wbrew pozorom jest mało odporny na hejt. Jak coś niepochlebnego na swój temat za dużo poczyta, to natychmiast zamyka się w sobie. Ale mimo to brnie nadal w głoszenie tych swoich teorii, tak jakby wkurwianie ludzi dawało wyjątkową radość i stanowiło istotę jego życia. Czasem mam wrażenie, że traktuje to jako swoistą misję. Próbowałem go kiedyś rozruszać, mówię Janusz chłopie wyluzuj, weź kurwa oddech, zrelaksuj się. Chodź pójdziemy na jakąś wódkę, potem może na dziewczynki, zabiorę cię do takiej sprawdzonej przez nas i ulubionej agencji, poruchasz sobie, odstresujesz się… Wiesz co mi powiedział? Albo nie, nie będę ci mówił, bo to się nie nadaje do powtórzenia, po co go mam dodatkowo wkopywać. Powiem ci tylko, że chciał mnie za to wszystko do komisji etyki podawać. No taki jest, ale na swój przewrotny sposób go lubię. Jak boga kocham, że go lubię. Świat byłby smutniejszy bez Janusza.

Aneta:No taki nieestetyczny trochę jest, to fakt. Jakby niedomyty. I tak dziwnie się ślini… Czasem mam wrażenie, że jak na mnie patrzy, a bywa że rozmawiamy, a on na mnie wtedy patrzy, no to tak jakby mnie rozbierał. Coś dziwnego w nim jest. Dla mnie to taki Neandertalczyk z nieco jednak większym mózgiem.

Krzysztof:Nie mówcie proszę, że to jakiś debil, przygłup czy coś w tym rodzaju, co nieustannie słyszą i się irytuję. Nic podobnego. Przyjął rolę, którą mu przydzielili i całkiem sprawnie ją odgrywa. Ma po prostu głośno mówić to, co innym nie wypada, na tyle dosadnie żeby nasz suweren to zrozumiał, a czego z oczywistych powodów nie powie Jarek, Zbych, Rychu czy inni, ale o czym dokładnie tak samo myślą. Więc żeby coś załatwić, wzmocnić przekaz, sprowadzić go do poziomu percepcji naszego korowego wyborcy, wysyła się Janusza. Ma być dojebane i jest dojebane. Janusz wywiązuje się z zadania pierwsza klasa.

No i tyle może jak na razie, bo po co tu więcej język i klawiaturę strzępić. Jedno jest wszak pewne, że w obozie tak zwanej władzy, konkurencja w wyścigu na chamstwo, butę, manipulacje i jak najgłupsze wypowiedzi jest znaczna. A Janusz Kowalski bezdyskusyjnie jest w czołówce i kto wie czy nie idzie na lidera. I płonne nasze marzenia – Janek, sorry, Janusz Kowalski jeszcze nie padł.

5 komentarzy dotyczących “Świat byłby smutniejszy bez Janusza

  1. sugadaddy

    Wszystko to spowodowane jest obłędem religijnym; ale uleczony on nigdy nie będzie – za dużo chorych.

    Polubione przez 1 osoba

  2. kamrat

    Możliwe że taką rolę przygłupa mu przydzielili,ale skoro się zgodził to jednak przygłup!

    Polubione przez 2 ludzi

  3. Anonim

    Nie wiem, czy obłęd religijny… Rydzykowe teorie wprawdzie sprawnie wplata w swoje wypowiedzi, ale ma zbyt semickie rysy, aby to mogło być prawdą. To właśnie sprawia, że w roli katolskiego megafonu jest dla mnie nieprzekonywujący. Janusz Kowalski to po prostu kolejna nieudana kreacja prawactwa polskiego. Gdybym był reżyserem, obsadziłbym go w roli młodego Trockiego, o ile miałbym gwarancję, że jest w stanie nauczyć się roli. Ale chyba by dał radę, skoro tak sprawnie napierdala po katolsku.

    Polubienie

  4. Anonim

    Rzeczywiście, oblech wyjątkowy

    Polubienie

  5. Ten kowalski to kawal przyglupa piso-troglodyty.Ta obsliniaczona morda cegly sie prosi.To jest pewne jak te jaro pokurcze straca wladze. A to zapewnie nastepni.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.