Dywersanci w Redzikowie. Bezpieczeństwo Polski zagrożone

W Redzikowie koło Słupska stacjonują Amerykanie, którzy w razie czego mają bronić naszego kraju. To jest strasznie tajna baza, mimo, że wszyscy o niej wiedzą. Jak na bazę tajną przystało, jest ona pilnie strzeżona, choć są z tym jednak kłopoty. Prawdopodobnie przejściowe.

Okazuje się bowiem, że z ochroną bazy, z tymi wszystkimi dzielnymi marines, w tzw chuja lecą sobie dzikie zwierzęta, których w okolicy jest bez liku. I właśnie to lekceważące podejście zwierząt do spraw bezpieczeństwa wkurwia Amerykanów, bo ich generalnie wkurwia jak ich ktoś ostentacyjnie olewa.

Więc wymyślili sobie, że wroga należy unicestwić, bo zwierzęta oprócz lekceważenia, wchodzą im w też szkodę, tzn. złośliwie, permanentnie i konsekwentnie robią dziury w płotach, oraz przegryzają kable. Zażądali więc pilnego odstrzału dywersantów. Trump nawet w tej sprawie dzwonił do Dudy: „Anżej zrób coś z tymi pierdolonymi zającami, czy czym tam jeszcze, bo jak nie to sam drony wyślę”. Anżej konsultuje to z Kaczyńskim, ale wszystko jest ponoć na dobrej drodze.

W każdym razie na liście wrogów amerykańskiego państwa, znalazły się 53 dziki, 19 jeleni, 26 zajęcy, 24 sarny, 10 lisów, 8 borsuków, 6 jenotów (uwaga nie chodzi o Tarczyńskiego), 4 kuny oraz 2 tchórze. Przerażająca armia wrogich komandosów, zapewne wychowanków Bin Ladena.

Patrzcie co za czasy. Parę zajęcy, jakaś garstka dzików i ich wspólników jest w stanie rozłożyć na łopatki system bezpieczeństwa ponoć najwspanialszej armii na świecie. Wystarczy ze zajączek przegryzie kabelek i kupiona za miliony dolców rakietka nie chuja nie poleci. Z kim my się kurwa zadajemy. A to tylko proszę ja was, dziki i zające, a jak przyjdą inne dziki, zdecydowanie bardziej dzikie? 🕷

BYĆ MOŻE PRZYDATNY LINK:

☛ F-35 to przeżytek, mówi Elon Musk. Ale my kochamy muzea