POLITYKA

Poczekajmy z ewentualną euforią

Ostrożnie z tym zwycięstwem PiS, mimo, że wszyscy u nich walą już konia, bo tak naprawdę wynik zbiorczy jest raczej dla nich nieubłagany. Wedle wstępnych danych mamy więc 33,7 do 52,3, co będzie miało najpewniej istotne przełożenie na najbliższą rzeczywistość. Pamiętajmy, że od października rządzi w Polsce nie PO, tylko Koalicja Obywatelska, czego PiS jakby nie przyjmował do wiadomości, ale to ich problem nie mój.

To tak w skrócie wygląda i tu łączę się w bólu – o dziwo – z samym zajadą Pereirą – czyli tak jak i on, nie za bardzo rozumiem tę radość w sztabie PiS. Znów wygrali wybory i znów są w czarnej dupie. Chłopaki, dziewczyny, gratuluje, ale weźcie leki na nadciśnienie, żeby wam się kadry za bardzo i za gwałtownie nie uszczupliły. Wiek ma bowiem swoje prawa.

Z pewnego punktu widzenia nie było żadnych istotnych niespodzianek. Wielkie miasta poszły swoją drogą, wynik w większości z nich był do przewidzenia. Osobiście cieszy mnie, że Koński Łeb Bocheński został pozamiatany, acz martwi jednocześnie, że znacząco przekroczył 10%, co oznacza, że jest w Warszawie jakaś piąta kolumna, czarna siła i pisia sotnia, w znaczącym stopniu psująca jednak wizerunek stolicy. Liczę, że do kolejnych istotnych wyborów, biologia uporządkuje nieco sytuację.

Z kolei małe mieściny i tradycyjna zabita dechami wieś polska, głosowała zgodnie ze swoim zdegenerowanym katolickim sumieniem i jak ksiądz dobrodziej z ambony ryknął, że PiS i tylko PiS, no to zagłosowali, bo co mieli zrobić. A nuż ktoś za niesubordynację chałupę spali? Niepotrzebne ryzyko. Tam była, jest i długo jeszcze będzie ciemnota, nie ma co się tym teraz przyjmować.

Należy się też spodziewać, że te cyferki, czy też liczby stojące za komitetami wyborczymi, te procenty, nieco mogą zakłamywać rzeczywistą sytuację. Pamiętajmy bowiem, że w wielu okręgach wyborczych, gdzie PiS nie miał delikatnie mówiąc najlepszej prasy, ich kandydaci dostali z Nowogrodzkiej polecenie, żeby nie występować pod sztandarami partii, tylko korzystając z lokalnych koneksji, szukać miejsca w innych, nie budzących zastrzeżeń ani podejrzeń lokalnych inicjatywach wyborczych. Tam pisarstwo miało nie ukryć i się ukryło, by przetrwać. Przy pierwszej nadarzającej się okazji wypełzną z jamy.

Potwierdzają to moje spostrzeżenia. W miasteczku w którym mam tak zwany dom letni i gdzie bywam, prawie w ogóle nie widziałem plakatów wyborczych z logo PiS, co przy poprzednich wyborach było wręcz nie do pomyślenia.

Na każdym płocie wisiał wtedy pisior. Dziś to jakieś Komitety Wsparcia Rozwoju Lokalnego, albo Mieszkańcy dla Samorządności, albo jakieś inne wymyślne nazwy, które w sumie nic nie mówią, a być może kryją pułapki. A duracy to kupują mimo, jak to małej mieścinie, wszyscy wszystkich znają i nie przejmują się tym, że PiS ich nieprzerwanie przez te osiem lat ruchał we wszystkie otwory, a oni nadal nadstawiają dupska, wiedząc doskonale, że narzędzie gwałtu to samo jedno po depilacji owłosienia.

Wieszczę przeto, że niezależnie od oficjalnych wyników, w wielu polskich gminach, powiatach i województwach mogą wystąpić niespodziewane i wkurwiające zaskoczenia.

2 komentarze dotyczące “Poczekajmy z ewentualną euforią

  1. wiesiek

    Koński Łeb Bocheński został pozamiatany, acz martwi jednocześnie, że znacząco przekroczył 10%, co oznacza, że jest w Warszawie jakaś piąta kolumna, czarna siła i pisia sotnia,

    No jest To przecież te „tłuste koty”którym się urwało a z Anzejem śpiewający „Ojczyznę dojna pozostaw nam panie’

    To głosowali na swojego Moze przytuli,przechowa.

    Polubienie

  2. sugadaddy

    Nie ma co się łudzić; durnie, a tych niestety jest najwięcej, lgnął do sobie podobnych, stąd pisowcy mają największe poparcie. Na szczęście tuskowi razem z dewotami maja na razie większość. Ale dewotom bym nie ufał – oni, jak przyjdzie co do czego, staną po stronie katabasa. Tak zostali sformatowani.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.