EXTRASY szorty miss Derwish

Szorty Miss Derwish (53): Reparacyjnie

Temat tak zwanych reparacji jest w Polsce zdaje się tematem na poły emocjonalnym, na poły mocno kabaretowym a na dodatek jeszcze nasiąkniętym mocno hipokryzją, do czego ta władza zdążyła już wszystkich przyzwyczaić. To taka nie wzbudzająca sensacji norma. Z perspektywy miejsca w którym zwyczajowo siedzę, tej mej ulubionej mej kawiarni na Dizengoff Street, tak to właśnie wygląda, a może nawet jeszcze bardziej śmieszniej wygląda niż tam u Was w Warszawie.

W każdym razie specyficzny rodzaj cyrku sobie fundujecie, do czego rzecz jasna Polska ma prawo, bo każdy może robić z siebie wariata jeśli tylko czuje taką potrzebę. Jedyne co budzi pewną ciekawość, to przebieg owych przepychanek jakie będą nierozłączną częścią „negocjacji” pomiędzy „godnościową” jak zwykle stroną polską a „cyniczną” stroną niemiecką. Spodziewam się spektaklu, który trwać będzie do jakiegoś momentu, to znaczy kiedy PiS będzie udawał, że nadal rządzi w Polsce, a Niemcy będą udawali mniej lub bardziej skrycie,  że ten rząd traktują poważnie, choć tak naprawdę, gdy nikt nie widzi, parskają śmiechem.

To może nawet smutne, że tak wami pomiatają i tak coraz bardziej oficjalnie mają was za nic, ale sami się o to prosiliście, sami uczciwie na to zapracowaliście. Revelsteinie Drogi napisz coś, skomentuj, wesprzyj mnie, powiedz że mam rację!

Ale o czym to ja chciałam….? Aha o tym mianowicie, że jak się trochę głębiej wczytać w te idee reparacji, to wychodzą żenujące fakapy.

Profesor Gross – wiem, że to postać w Polsce, tej godnościowej, wyjątkowo znienawidzona, obrzydliwa do cna  i gdyby tak znów rozpalono wiadomo które piece, to byłby on zapewne pierwszym do nich wsadem – otóż ów profesor słusznie zauważa jeden istotny, choć może na pierwszy rzut oka niewidoczny szczegół. Może zacytuję, żeby nic nie przekręcić.

„W związku z tym, że przeszło 60 proc. strat ludzkich poniesionych przez państwo polskie w czasie II wojny światowej (…) stanowili obywatele polscy pochodzenia żydowskiego i że większość Żydów, którzy przeżyli, uciekła z Polski po wojnie śmiertelnie zagrożona przez antysemityzm polskiego otoczenia (pogrom w Kielcach jest tego najdrastyczniejszym przykładem), na jakiej zasadzie domagacie się, aby państwo polskie rządzone przez PiS (a więc duchowego spadkobiercę endecji, która była partią antysemicką) pobierało opłaty w kategorii „strat ludzkich” po wymordowanych Żydach?”

Uwaga owa jest ciekawa i zasadna, bo jak się okazuje w zestawieniu obejmującym „straty polskie” ujęto również ofiary owych powojennych mordów, choćby przypadki Jedwabnego, ale też Radziłowa, Bzury, czy Szczuczyna, gdzie „sąsiedzi” dopuścili się zbrodni idących w tysiące ofiar.  To przypadek, niefrasobliwość, głupota, ślepe przekopiowane dostępnych danych z czasów mocno minionych, czy cyniczna zagrywka obliczona na to, że i tak się nikt nie połapie? Wedle mnie to absolutna i niewybaczalna kompromitacja wszystkich tych, którzy w jakikolwiek sposób dotknęli się do tego raportu.

❗️Stawiam więc uproszczoną nieco tezę:  oto Polska zwraca się do Niemiec, żeby owi Niemcy wypłacili Polakom odszkodowanie za Żydów, których Polacy sami wymordowali. No jest w tym ewidentnie jakaś niezdrowa aberracja. Zwraca na to uwagę również profesor Jan Grabowski, który tematyką Holocaustu zajmuje się od wielu, wielu lat i doskonale wie co mówi, wbrew dzikim atakom przeciwników, którzy nie dość, że nie widzą co mówią, to jeszcze nie rozumieją co mówią.

Brnąc nieco głębiej w „tematykę reparacyjną” istotnym się wydaje również inna wątpliwość formułowana przez  Grossa. A mianowicie, w raporcie strat uwzględniono również pożydowski majątek, który nie został podczas wojny przejęty przez Niemców, natomiast jeszcze w trakcie trwania wojny lub tuż po, został zrabowany przez polskich sąsiadów. Nie dyskutując nad moralnym obliczem takiej wyliczanki, rodzi się tu dodatkowe pytanie, jak Polska w razie sukcesu reparacyjnego zamierza podzielić się tymi pieniędzmi z faktycznie poszkodowanymi, zwłaszcza zaś z organizacjami uprawnionym do dziedziczenia żydowskiego mienia pozbawionego bezpośrednich spadkobierców. Dobrze by było żeby odpowiedź usłyszeli także Niemcy, nim zaczną cokolwiek komukolwiek płacić. 

Pytań i wątpliwości może być więcej, choćby kwestia zgody na występowanie jako pośrednik, domagający się od Niemców odszkodowania także w imieniu obywateli Izraela, których wymordowani przodkowie byli obywatelami Polski. Generalnie trudno się oprzeć wrażeniu, że cała ta akcja mimo, że zapowiadana o lat, został przygotowana na ostatnią chwilę i to jeszcze na chorym kolanie prezesa Kaczyńskiego. No ale my przecież wiemy co robimy, a kompromitowanie się to nasza specjalność, ostatnimi laty obrosła w mity i podziwiana przez cały cywilizowany świat, mający przy okazji niezły ubaw.

I żeby rozluźnić atmosferę, skoro już o różnych reparacjach, rozliczeniach i zadość różnych uczynieniach mówimy, to  może już czas najwyższy oddać prawowitym właścicielom pewien segment na Żoliborzu. Mówicie że to słabe? No, może…

♦︎Z mojej kawiarni widać więcej, więc piszę jak jest, nie ma zmiłuj i nie ma to tamto. (City Yafo, IL – Dizengoff St – Aroma Cafe)

2 komentarze dotyczące “Szorty Miss Derwish (53): Reparacyjnie

  1. Nieznane's awatar
    ad notam

    Ms. Reba Derwish jak zwykle idealnie w punkt !

    Polubienie

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    Brutalne, antynarodowe, antypolskie, ale prawdziwe niestety Jesteśmy dzbanami

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.