POLITYKA

Listy proskrypcyjne wrogów

Zrobiła się burza wokół wypowiedzi pana Jacka Czaputowicza, który stwierdził, że odnotowywanie na listach faktu nieodebrania przez głosujących karty referendalnej, będzie podstawą do tworzenia list proskrypcyjnych przeciwników władzy. A dalej dowodził, że znając PiS i jego metody, łatwo już sobie można wyobrazić jak ta wiedza może być wykorzystana. Szef PKW Sylwester Marciniak, żeby była jasność pisowski oczywiście nominat, już zawył z oburzenia, twierdząc, że mamy oto do czynienia z obraźliwymi informacjami podważającymi  autorytet Państwowej Komisji Wyborczej. No i proszę, uderzono w stół a nożyce natychmiast się odezwały.

Nie wiem jak wy, ale ja twierdzę, że pan Czaputowicz ma niestety racje.

Tak będzie bez wątpienia, choć pewnie nie oznacza to, że po ewentualnie wygranych przez PiS wyborach (czego nikomu nie życzę) już następnego ranka rozpocznie się akcja porannych najazdów połączonych służb na domy wrogów władzy. Zastosowanie owych list proskrypcyjnych, będzie bardziej praktyczne, a na co dzień dla większości z nas nas pewnie niezauważalne.

Oto wyobraźmy sobie sytuację, że do pracy w spółce skarbu państwa, zgłasza się pan Nowak. Dobre papiery, dyplomy, CV interesujące, ale… No właśnie pan lub pani od HR wykona telefon lub napisze maila do wiadomo kogo, by sprawdzono jak ów Nowak zachował nam się przy urnach. No i wyjdzie, że odmówił przyjęcia karty referendalnej a jeszcze się awanturował co także odnotowano w uwagach. No i wyszło szydło z worka, wróg partii, władzy i narodu, element anarchistyczny z zadatkami na wichrzyciela. I mamy przewidywany finał: „Panie Nowak, ma pan rzeczywiście interesujące CV i tak dalej, ale niestety nie do końca spełnia ono naszego oczekiwania. Serdecznie dziękujemy, Do widzenia.” Tak to moi drodzy zadziała.

Albo jeszcze inaczej. Jeśli ktoś w tej spółce skarbu, albo innej „zaprzyjaźnionej” z władzą spółce, będzie miał na pieńku z podwładnym (może też zachodzić sytuacja odwrotna) no to poszuka na niego haka, prosząc kogo trzeba o sprawdzenie jak ów pyskaty awanturnik zachował się przy urnie w sprawie referendum. No i jest po zawodach. „Przepraszamy bardzo panie Nowak, ale formuła naszej współpracy się wyczerpała, nie możemy dalej razem pracować. Pana umowa nie zostanie przedłużona. Przykro nam życzymy powodzenia”.

Pyskaty i politycznie podejrzany montażysta z TVP, pracownica pijaru w Orlenie, specjalista w ministerstwie sprawiedliwości, analityk w CBOS – wszyscy w każdej chwili mogą być referendalnie zlustrowani. Nawet SSakiewicz i Karnowscy nie odmówią sobie tej przyjemności i zapewne już w poniedziałek rano, najdalej we wtorek, będą mieli listę tych, którzy nie wzięli udziału w referendum.

W ten właśnie sposób zadziała ów ponoć obowiązek odnotowywania przez komisje wyborcze delikwentów odmawiający udziału w narodowym referendum, bo w sumie po to on właśnie jest. Chodzi o zastraszenie! Uważajcie, mamy na was papiery! W dużych miastach to pewnie nie zadziała, ale w tych małych i na wsiach, gdzie wszyscy wszystko w wszystkich wiedza, sąsiad zasiadał w komisji, a potem ksiądz z ambony w kolejną niedzielę wszystkich z nazwiska skundlonych wymieni… Tam to zadziała właśnie w ten sposób.

Więc z łaski swojej panie Marciniak, proszę odpierdolić się od pana Czaputowicza, bo dobrze gada, a każdy kto choć przez moment obserwował waszą ferajnę w akcji, doskonale wie, że nie cofniecie się przed niczym, że jeśli tylko nadarzy się okazja, będziecie się mścić na każdym, kto nawet nie tyle że wypowiedział wam posłuszeństwo, co po po prostu i po ludzku odmówił gry w wasze prymitywnej zabawy i nie chce być w jakikolwiek sposób łączony z tą durną i kompromitującą nas w oczach świata ustawką.

7 komentarzy dotyczących “Listy proskrypcyjne wrogów

  1. sugadaddy

    Mają skąd czerpać wzorce; za komuny powszechne było zaznaczanie tych, którzy wchodzili za parawan oddać głos. Jako że, mamy prl podniesiony do potęgi nic nie powinno już dziwić. Pewien kretyn pisowski właśnie stwierdził, że niejaki troglodyta – to łagodne określenie – Bąkiewicz to człowiek KULTURALNY.
    Trudno winić kretyna, raczej świadczy to o Polakach, że takie numery są akceptowane.

    Polubienie

    • Ale uznajmy że pan Suski to jednak kretyn specjalnego znaczenia, nasz rzekłbym skarb narodowy śmiało aspirujący do pierwszej dziesiątki najbardziej znamienitych kretynów europejskich

      Polubienie

      • Anonim

        Reve, pierwszeństwa w Europie pod względem zidiocenia nikt Markowi Suskiemu nie odbierze, choćby Katarzyna Wielka wskazała pośmiertnie innych nominatów. Będę go bronić jak Okopów Świętej Trójcy na lotnisku w Radomiu. Nie ja jeden.

        Polubienie

      • Nie przyłączam się ale rozumiem 😝

        Polubienie

  2. sheridan5455

    Ma chlop racje i tyle.

    Polubienie

  3. Zbigniew Szuster

    Może to kwestia mojego wieku, ale mam to w okrężnicy, kto mnie gdzieś tam zanotuje. Ba, będę mógł się nawet tym chwalić publicznie, ha,ha,ha.

    Polubienie

  4. No i chuj, bycie na takiej liście to dla mnie będzie zaszczyt

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.