WIARA

Konające zwierzę

Niespodzianka? Nie sądzę. Ostatnie dane są jednoznacznie pozytywne. Dzieciaki w szkołach, te mniejsze, mniej dorosłe i te nieco większe, bardziej dorosłe i świadome, odpuszczają sobie religię. Mają ją centralnie w dupie. Co prawda dzieje się to na razie głównie w dużych miastach, ale zawsze gdzieś musi być początek. Jeszcze trochę, a ruszy lawina kamieni. Tendencja jest wyraźna i chyba nie da się tego opanować.

Klechistan więc w histerii.

Dowodzą, że to wpływ mediów społecznościowych, do których młodzież ma niestety nieograniczony dostęp, i nad czym księża bardzo boleją. Należałoby ten dostęp jakoś ograniczyć, bo nieustannie promuje się tam laickość, oraz prowadzi agresywną kampanię antychrześcijańską. Deprawacja jednym słowem jest powszechna i oto mamy efekty – mówią biskupi i wyjadający im ten eliksir wiedzy z dziobków księża, patoklechy. Czyli stara dobrze znana piosenka: winni inni, ci ONI, my jak zwykle cali na biało, ostoja normalności i moralności.

Żeby ograniczyć olewkę religii, postulują po pierwsze umieszczanie lekcji z bogologii zawsze w środku zajęć, a nie tak jak często teraz się zdarza, na pierwszej albo na ostatniej lekcji, oraz uznanie religii jako obowiązkowego przedmiotu maturalnego. Jebani samobójcy.

Klechistan nie przyjmuje do wiadomości, przynajmniej oficjalnie, że mają pożar w tym swoim burdelu, a olewka religii przez dzieciaków, to nie jedyny problem. Gdzie nie włożysz palec, w obojętnie którą dziurę, tam kicha, jak mawiał świętej niepamięci biskup Paetz.

Wszystkie dane pokazują dynamiczne spadki. Żeby skończyć wątek szkół… Są szkoły, gdzie 90% uczniów się religiuje (zgadnijcie, gdzie, w jakim rejonie Polski), ale są takie, gdzie wskaźnik ten spada zdecydowanie poniżej 30 procent. W Warszawie w jednej ze szkół, z którą mam akurat dobry kontakt, w lekcjach religii uczestniczy – jak wyliczono – 26,8% uczniów i co ciekawe, są to przede wszystkim dzieci „słoików”, wszystkich tych uchodźców z bliższego lub dalszego interioru, z określonymi obyczajami wyniesionymi z domu.

Tak na marginesie… W organizowanych od czasu do czasu, przeze mnie i przyjaciół, pozalekcyjnych i absolutnie pozaszkolnych zajęciach dla licealistów, między innymi z tak zwanego „Nowego Ateizmu”, z każdym spotkaniem rośnie liczba chętnych. Ostatnio po daniu ogłoszenia na Fejsie, mieliśmy problem z pomieszczeniem wszystkich, tym bardziej, że garną się również do tego rodzice. Więc dzieje się coś pozytywnego.

Wracając zaś do pożaru w burdelu, otóż te spadki to jak się rzekło nie tylko szkoły, bo mniej jest zakonników, sióstr zakonnych (to raczej już niespodziewane wypadki przy pracy), no i księży. Liczba kleryków w seminariach jest śladowa (coraz cześciej zdarzają się seminaria z zerowym naborem), więc za chwilę kiedy biologia zrobi swoje, nie będzie miał kto prawić wam z ambon morałów i molestować waszych dzieci. Patrzcie do czego to doszło, patrzcie z nadzieją.

No ale i lud boży się coraz bardziej sroży. Nie chcą się bierzmować (spadek o prawie 40%), nie chcą się chrzcić (ponad 16% w dół), oraz nie chcą zawierać małżeństw przed potencjalnym deprawatorem ich przyszłych dzieci (spadek o prawie 30%). Odchodzą, bo wszystkie te kościelne rytuały, przestały już im być do czegokolwiek potrzebne. Ten model życia odchodzi w niepamięć. Oby.

4 komentarze dotyczące “Konające zwierzę

  1. Konanie przebiega w luksusowych warunkach : księża , ich dzieci i wnuki nie zaznają jakiejkolwiek biedy. Zarówno PO jak i PSL , że o Hołowni nie zapomnę będą dbać o pomyślność materialną funkcjonariuszy Kościoła Kat.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. sugadaddy

    Poczekajmy, aż 60 % się zeświedczy; jak na razie to katolicy ciągle mieszczą się w około 90%.

    Polubienie

  3. wiesiek

    Tu maleńkie sprostowanie nie
    „postulują po pierwsze umieszczanie lekcji z bogologii zawsze w środku zajęć, a nie tak jak często teraz się zdarza, na pierwszej albo na ostatniej lekcji,”
    Bo spryciule zrobili już dawno mimo iz zobowiązań iz lekcje „z bologii” będą się odbywać na początku czy końcu zajęć
    Drugi numer jaki wykręcili to taki
    Lekcje z „bogologi”miały się odbywać za zgoda rodziców/wyrażoną na piśmie/ którzy deklarowali chęć takiej nauki
    Wykręcili tak iz kierownicy szkol zaczynają zbierać oświadczenia rodziców „iz nie chcą zajęć z bogologii” z uzasadnieniem dlaczego
    I to dotyczy szkol podstawowych i średnich w przedszkolach rodzic nie ma nic do gadania

    Polubione przez 1 osoba

  4. Jozin z Bazin

    Religia na pierwszej/ostatniej godzinie lekcyjnej – legenda głosi, że podobno gdzieś jest taka szkoła, która tego przestrzega.

    Polubione przez 2 ludzi

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.