POLITYKA

Skreślić, ale może nie teraz

Fanem Dmowskiego to ja nie jestem, uważam go za ewidentnego szkodnika, który – wyzbywając się tu uprzedzeń – coś tam dla tej Polski usiłował jednak robić. Może nie jest on takim stuprocentowym ojcem niepodległości, jak faszo-naziole usiłują nam wmówić, ale swoje zasługi ma.

Być może są to zasługi wątpliwe, bo być może lepiej by było, żeby taka Polska o którą on walczył nie powstała. Spuścizna tego na swój sposób chorego buca, do dziś zatruwa nam klimat.

Świadomi tego radni Warszawy usiłują teraz zmienić nazwę ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet, ale sądzę, że w sumie do tego nie dojdzie. I nie chodzi o wrzask, który zrobił się po prawej stronie, bo niechaj oni sobie wrzeszczą do woli i na zdrowie, tylko o tak zwany zdrowy rozsądek chodzi. Bo moi drodzy impulsywna zmiana nazw ulic i placów, zdejmowanie starych zwietrzałych bohaterów i zastępowanie ich nowymi, czasami nawet zdecydowanie bardziej słusznymi, z reguły nie wychodzi na zdrowie.

Byłbym zadowolony, a może i szczęśliwy gdyby z mapy Warszawy zniknęły wszystkie te Dmowskie i Janypawły, ale wolałbym, żeby decyzję o tym podejmowano na chłodno i w spokoju, a nie w atmosferze podniecenia i totalnego wkurwu skądinąd słusznego. Wkurw zamazuje jasność widzenia. Więc wyluzujmy. Zdejmijmy Dmowskiego z afisza, kiedy podniecenie minie i kiedy będziemy absolutnie pewni, że chcemy go zdjąć. Choć – szczere mówiąc – na tyle już on wrósł w Warszawę, że trudno może być nam się z nim rozstać. Niezależnie jak się stanie, rąk nie będę załamywał.

Ale błagam jednocześnie: nie zaśmiecajmy za jednym zamachem Warszawy alejami Kaczyńskich, czy nie daj bosze jakiś Korneli, co zapewne (oburzony Dmowskim) pan premier by chętnie widział, wychodząc z założenia, że skoro z kłopotami bo z kłopotami, przeszło to we Wrocku, może i w Warszawie przejdzie. A potem już cała Polska przed nami… Pomniki, skwery, ulice, aleje, szkoły… Po wojtylizacji kornelizacja. Panie M., proszę o opamiętanie!

7 komentarzy dotyczących “Skreślić, ale może nie teraz

  1. Z aleją JP2 sprawa jest prosta. Wystarczy dodać jedno słowo „ofiar”, co już miało w Warszawie miało miejsce. W ten sposób będzie upamiętniony JP2 i jego ofiary.

    Polubienie

  2. kamrat

    I było by to godne i sprawiedliwe!

    Polubione przez 2 ludzi

  3. Zawsze po kosztach można zmienić na Kornela Makuszyńskiego. Chociaż należy jasno powiedzieć, że splendoru nie doda na szali stawiać postaci znakomitej, z pospolitym nikim.

    Polubienie

  4. Anonim

    Revelsteinie Drogi, nazbyt zachowawczo to wszystko napisałeś. Nie ma na co czekać, tylko działać już teraz. Nie ma co bronić Dmowskiego, bo był rasistą i nacjonalistą o odchyleniu faszystowskim i ewidentnym faszyzmu admiratorem. Pisał entuzjastycznie o narodowej rewolucji, która ogarnia Europę, a zwłaszcza Włochy i Niemcy. Szczególnie ciepło pisał o Mussolinim: „Dokonał ogromnego dzieła nie tylko dla Włoch, ale dla całego świata naszej cywilizacji”. Rasistowski światopogląd zbliżał go do Hitlera, obaj bowiem tłumaczyli historię działaniami Żydów winnych wszelkiego zła. Dmowski, tak jak Hitler, uważał „kwestię żydowską” za problem wówczas kluczowy, a nie jeden z wielu: „Za czasów, kiedyśmy nie mieli swego państwa, kiedyśmy dopiero dążyli do jego odbudowania, ilekroć usiłowałem konkretnie sobie wyobrazić państwo polskie, jego granice, jego skład, źródła jego siły i słabości, zawsze ta trudność wysuwała się na pierwszy plan, w niej widziałem największą przeszkodę do zbudowania zdrowego, silnego państwa. Ta trudność tkwiła i tkwi ciągle w potwornie wielkim odsetku ludności żydowskiej w Polsce. Pierwszym warunkiem zbudowania mocnego, opartego na zdrowiem i silnym społeczeństwie, zdolnego do odgrywania samoistnej roli w świecie państwa polskiego jest usuniecie tej trudności z naszego życia”. Dzisiejsi patoptarioci mocno te słowa wzięli sobie do serca. Naziol i nienawistnik nie może być patronem ulicy w Polsce!

    Polubienie

    • Jeszcze Polska

      Coś takiego mógł napisać tylko ktoś ziejący zwierzęca nienawiścią do Polski i Polaków. Dmowski nie był faszystą nie był też antysemitą. Te wszystkie cytaty to wyrwane z kontekstu pojedyncze zdania albo po prostu tworzone przez jego wrogów a jemu przypisywane. To element nagonki na ojca państwa polskiego, jakże chętnie podejmowany przez dzisiejszych zdrajców i wrogów Polski, nie powiem już skąd się wywodzących. Wstyd że cos takiego jak ten blog istnieje i dziwię się ze władza nie potrafi nic z czymś takim zrobić

      Polubienie

      • Zdecydowałem się ten powyższy komentarz opublikować, bowiem dobitnie on świadczy o stanie chorobowym w jakim jesteśmy i to chyba bez szans na wyzdrowienie.

        Polubienie

  5. Moim zdaniem świadczy jednak, że „Jeszcze Polska…. ” nie zna słów i czynów Dmowskiego. Ponieważ mało się o tym wspomina, to pragnę zainteresować poczynaniami Dmowskiego w okresie rewolucji !905 roku. Stał po stronie caratu, a jego bojówkarze strzelali ( i nie tylko ) do Polaków walczących z caratem. Ma więc nie tylko żydowską , ale i polską krew na rękach.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: