Od tych trolli pisiorów dupa boli

Sprawa się rypła, mleko się wylało, wszystko się wydało! A miała to być pilnie strzeżona tajemnica. No, ale jak widać rzetelne, wierne, prawdzie polskie media wszystko wytropią i nic przed ich dociekliwością się nie ukryje.

∇

W wyniku dziennikarskiego i obywatelskiego śledztwa, wyszło na jaw, że Platforma Obywatelska stworzyła olbrzymią armię trolli rezydujących gdzieś na warszawskim Ursynowie i postawiła przed tą armią nowe, trudne i jakże ambitne zadanie: bezpardonowo atakować, przypierać do muru i przypalać żelazem, kandydata na prezydenta stolicy Piotra Guziała. Padło proste ale wiele mówiące hasło: „Zniszczyć chuja„. Dlaczego akurat na cel wzięli sobie Guziała – równie dobrze mogłaby to być egipska mumia – tego za boga jedynego nie rozumiem, ale nie za to mi płacą (o czym szerzej za chwilę) żebym coś rozumiał.

Platformersi, wedle dostępnych tylko prawicowym i narodowym mediom źródeł, wydają na to niemałe pieniądze, bo aż 90 tysięcy złotych dziennie. Po mojemu to wcale nie tak dużo, wręcz skandalicznie mało i po taniości lecą, bo takiego herosa i giganta jak pan Guział to byle groszem nie da się spacyfikować. No, ale widocznie źle ocenili sytuację i nie docenili klasy przeciwnika. Tak to już jest z tą Platformą, że pochylona nad ośmiorniczkami, nic poza tym głowonogiem na talerzu nie widzą, ignorują sygnały i oczywiste ostrzeżenia.

Żeby śledczym z bogiem na ustach i orłem na podkoszulkach ułatwić zadanie i dalszą inwigilację, uprzejmie donoszę przeto, że trollowanie to ulubione zajęcie PO. I to właśnie odróżnia Platformę od PiSu.

Bo PiS proszę szanownego państwa, to partia, która trollowaniem i czarnym pijarem brzydzi się niczym ośmiorniczkami, niczym diabeł brzydzi się opłatkiem, albo innym świętym wafelkiem.

Fakty są tu twarde i bezdyskusyjne i niechaj ktoś mi wskaże choć jeden przykład zorganizowanego trollingu ze strony PiS. To nie leży w ich naturze, nie mieści się w ich pojęciu moralności i uczciwości. Jeśli zaś coś takiego mi znajdziecie, udowodnicie mi że się myliłem, to posypię głowę popiołem i obiecam, że w ramach pokuty zagłosuję w wyborach na Platformę, mimo że jej szczerze nienawidzę a nawet lekceważę. Błędy muszą kosztować, koniec kropka!

∇

Oni proszę ja was, ci z PO, to zawsze po bandzie jechali. A ponieważ szczerze staram się wami rozmawiać, to i teraz będę szczery.

Tak przyznaję się bez bicia, że to również ja byłem/jestem tym trollem i kiedyś za pieniądze rządzących, czyli PO, bezpardonowo atakowałem ówczesną opozycję, czyli PiS. Dobrze płacili, to bez hamulców dojebywałem pisiorom ile wlezie za zasłużone i niezasłużone grzechy. Za te ostatnie nawet chętniej, bo lepiej płatne było. Teraz – przyznaję – zmieniłem nieco front – bo ileż można jeździć po opozycji – i za pieniądze owej opozycji, niewykluczone że te same (chodzi o ich pochodzenie a nie wysokość wypłacanych mi honorariów) atakuję rządzących, czyli również PiS. Więc niezależnie od intencji i osobistych urazów, jednego z pewnością nie można mi zarzucić, czyli niekonsekwencji.

I żeby zdradzić choć odrobinę szczegółów z trollowej kuchni, to powiem wam, że podobnie jak żołnierze Kaczora dostają przekazy dnia z Nowogrodzkiej, tak żołnierze i oficerowie Tuska (tak, tak, nie oszukujmy się, on jak zwykle za wszystkim stoi) dostają przekazy dnia z pewnej ulicy na Ursynowie, której nazwy nie mogę zdradzić, bo chętnych do pracy mamy nadmiar i nie potrzebujemy kolejek przed drzwiami.

Ciągle uczymy się więc od najlepszych i ich pomysły wcielamy w życie a nawet czasami ulepszamy. Mogę wam też zdradzić, że kończymy przygotowania do akcji pod roboczym tytułem „To nie kolano to kiła. Prezes ma zaawansowaną chorobę weneryczną i wiemy kto go zaraził”, o kryptonimie operacyjnym SODOMITA (dziękujemy ci Mariuszu Błaszczak za podpowiedź), ale szczegóły tego przedsięwzięcia nie zdradzę. Szczegóły wkrótce na społecznościówkach i jako element propagandy szemranej, w której jesteśmy prawie tak dobrzy jak koledzy z PiS. Uzbroicie się tylko w odrobinę cierpliwości. A tak na marginesie: stawki honoracyjne są naprawdę zacne i pod niebiosa chwalę sobie przeto czasy w których właśnie przyszło mi żyć. (R)