Ta sensacja z podsłuchiwaniem swoich, co to Kamiński twierdzi, że to jedynie fejk Wyborczej obliczony na skłócenie pisichsynów i rozbicie pismafii od wewnątrz, to wcale nie taka prosta sprawa. To znaczy Kamiński może mówić, że to fejk, bo rzeczywiście najpewniej o tych podsłuchach nic nie wie. Ominęła go ta część wiedzy i całkiem niezła zabawa być może.
Wedle ostatnio pojawiających się plotek, pisiorów podsłuchiwał – kolokwialnie rzecz ujmując – nie Kamiński z Wąsikiem, tylko prawdopodobnie pewna, powiedzmy, „niezidentyfikowana grupa” wewnątrz CBA. Była to ich „prywatna inicjatywa”. Skąd coś takiego?
Ano po pierwsze stąd, że parę osób czuło ewidentny brak sympatii do tych dwóch dupków i kryminalistów, poniżających ludzi i uważających się za wszystko wiedzących, nic więc dziwnego, że nie było tu chemii, raczej narastający z miesiąca na miesiąc wstręt i chęć zagrania na nosie, żeby nie powiedzieć odegrania się.
Po drugie z kolei, chodziło prawdopodobnie o wyrobienie sobie rodzaju „polisy ubezpieczeniowej”, która by zadziałała w momencie przejęcia władzy przez opozycję i była rodzajem waluty zezwalającej na przedłużenie służby już pod nowym kierownictwem, z pominięciem ewentualnej czystki. Więc przyszła ta nowa władza, dostała teczki ze stenogramami i dostęp do plików źródłowych. No i mamy teraz coś w rodzaju przecieku kontrolowanego do mediów, parę nazwisk na zachętę, i dla zaostrzenia apetytu, od kompletnych idiotów jak Suski i Kuchciński, aż po Morawieckiego, ale to tylko zdaje się początek, choć sraczka w szeregach pisdytów już na całego, rozwolnienie jak się patrzy, coraz bardziej bolesne.
☞ Plotka z nieco innego „źródła osobowego” mówi, że utrwalono zajęcia z powiedzmy, edukacji seksualnej, wraz z ćwiczeniami praktycznymi, tak zwanego Pierwszego Obywatela, na tyle interesujące, że aż szokujące. Ale jak tam nic nie wiem, ja tylko powtarzam plotki.
W ogóle najciekawsze chyba jest już nie to, kto jest owym podsłuchiwanym „szczęśliwcem”, tylko co konkretnie w tych plikach jest. Zapewne zajmie się tym komisja od Pegasusa, choć być może nic nam po tym, bowiem jak zakładam, większość wiedzy i tak zostanie utajniona. No i jeszcze jeden istotny szczegół, rodzaj powiedziałbym, wisienki na torcie, a mianowicie, nagrania pójdą oczywiście na konto Kamińskiego i Wąsika, bo – tu bawimy się w domniemania – takie zeznania jednogłośnie złożą funkcjonariusze występujący w roli świadków. Przysięgną, że to właśnie kierownictwo w postaci owych dwóch szemranych dżentelmenów, zleciło wykonanie tej nielegalnej roboty, łamiąc wszelkie zasady prawa, ba, przymuszając ich do tych kryminalnych czynów, pod groźbą wydalenia ze służby z wilczymi biletami. I żeby skały srały, a Mariusz z Maciusiem po tysiąckroć zaprzeczali, nikt im nie uwierzy. Ich nie tak dawni koledzy wpierdolą ich na minę, która mam nadzieję nie tylko urwie im nogi, ale i łby. I jak wam się to podoba?


Czyli wniosek jest taki że zapewne podsłuchiwani byli także Wąsik z Kamińskim. Szykuje się niezła zabawa
PolubieniePolubienie
Nie byłbym zdziwiony.
PolubieniePolubienie
Budżet na zabawki -ohne Ende-,podsłuchiwali się ,myśląc że władza pozostanie do końca życia po ich stronie ,a jak wykończą konkurencję to haki aby się kończyć między sobą. Niestety za wcześniej sie sami wykończyli i co teraz ?../…choroby,raki itp., ziobro np.nie musi przedłużać męki 9 mm Parabellum i po sprawie .
PolubieniePolubienie
Czy ktoś może poprosić Prezesa żeby przestał skrzeczeć? Ile razy w trakcie swoich wypowiedzi się niezdrowo podnieci, zaraz zaczyna skrzeczeć. Wygląda to niepoważnie, a jeszcze gorzej brzmi. To zgubi partię. Z dobrego więc serca pytam, czy ktoś może…
PolubieniePolubienie
..owe skrzeczenie nastąpiło po syndromach sztokholmskich . Nie ma o co prosić ,fajnie go oglądać jak się sam kończy .
PolubieniePolubienie
Niech więc skrzeczy, niech widowisko trwa. Z lubością będziemy oglądać tę piękną katastrofę.
PolubieniePolubienie
” Ich nie tak dawni koledzy wpierdolą ich na minę, która mam nadzieję nie tylko urwie im nogi, ale i łby. I jak wam się to podoba?”
Podobuje mnie się 🙂
PolubieniePolubienie