
Jeśli ktoś, jakieś państwo twierdzi, że jest bezpieczne, bo ma najlepszą na świecie ustawę antyterrorystyczną, to jest w poważnym błędzie. Nawet najlepsza ustawa nie chroni przed atakiem. Bo wszelkie ustawy, paragrafy i przepisy otwierają jedynie pewne możliwości, resztą załatwiają ludzie. A ci zwyczaj nie zawodzą. Nicea to efekt zmęczenia materiału, choćby długotrwałym napięciem i staniem na baczność trwającym przynajmniej od listopada ubiegłego roku. Ktoś czegoś nie dopatrzył, ktoś coś zlekceważył, ktoś zwyczajnie przysnął i zwyczajnie coś spieprzył. Nie będę pewnie szczególnie oryginalny jeśli powiem, że przyjęte dopiero co przepisy antyterrorystyczne w naszym kraju, też nas – gdyby co – przed niczym nie ochronią. Bo one nie tyle mają nas chronić, co ułatwić tym i owym chwycenie za pysk kiedy trzeba, oraz ułatwić preparowanie i kolekcjonowanie haków na politycznych wrogów. Taka jest ta bolesna prawda, która oby była jak najmniej bolesna.

A w tej chwili jest dokonywany pucz wojskowy w Istambule. I co?
PolubieniePolubienie
Czy pisomani doczekaja sie puczu wojskowego jak turki, to by cos bylo
PolubieniePolubienie