Jędraszewski lubi to

Nad brytyjską ambasadą w Warszawie powiewa od dziś tęczowa flaga, zgodnie z zapowiedzią ambasadora Jonathana Knotta. Flaga będzie wisiała na maszcie przez cały weekend, bo jak powiedział pan ambasador „…w ten sposób świętujemy Miesiąc Dumy LGBT.”

Jak łatwo się domyśleć, te i owe środowiska, głęboko katolickie, narodowe i pełne miłosierdzia dla bliźnich rzecz jasna, dostały z tego powodu regularnej kurwicy.

Na Brytyjczyków, na ambasadę, a w szczególności na Knotta, wylewają się w tej chwili wiadra pomyj i wszelakiego gówna, obowiązkowo w biało czerwonych barwach. I powiem szczerze, że właśnie dlatego warto to było zrobić, żeby zobaczyć zacietrzewionych, homofobicznych, antysemickich głupków, jak się miotają i toczą pianę, bo przecież nic innego nie mogą zrobić, no niech przy okazji zobaczy to cały świat. Że nie tylko Duda jest homofobem i podpisuje homofobiczne ustawy, że problem dotyczy znaczącej części jego rodaków a prezydent spełnia jedynie ich oczekiwania, stara się trafić w ich gust. Taka jest Polska, zobaczcie to i wbijcie sobie do łba!

Dudą osobiście to nie jestem jakoś szczególnie zaskoczony, bo – tu się pewnie ze mną zgodzicie – ten pan zrobi wszystko, tak jak do tej pory robił wszystko; każą mu tańczyć – zatańczy, każą pokazać język – pokaże, zdjąć spodnie na rozkaz – zdejmie i nawet się nie zapyta po co. No taki typ po prostu, skrzeczący robocik na tranzystorach nie najnowszej generacji.

A wracając do Knotta i tęczowej flagi, no to teraz jest olbrzymi problem co z tym dalej zrobić, bo hejt hejtem, ale to tylko słowa w internecie, na które nikt już raczej nie zwraca uwagi. Nikt się tym nie przejmuje, a Brytyjczycy zwłaszcza, więc tuzy narodowego intelektu siedzą teraz gdzieś po kątach i kombinują jak tych brytolii ukarać, jak im pokazać kto tu rządzi.

Środowiska patriotyczno-faszystowskie proponują, by flagę spalić, tylko nie ma tego chętnego, który wejdzie do ambasady a potem na ten maszt, więc alternatywnie chcą ambasadę obrzucić kamieniami, wcześniej pomalowanymi w biało-czerwoną szachownicę i przez dwa najbliższe dni stać przed bramą w pozycji na baczność, z rękoma uniesionymi w górę, w geście świadczącym, że życzą sobie przynajmniej pięciu piw na łeb.

Z kolei środowiska upośledzone religijnie, czyli katolickie po prostu, organizują właśnie spotkanie modlitewne przed ambasadą, a jutro chcą tę ambasadę otoczyć różańcowym kordonem sanitarnym. Udział zapowiedział ponoć sam arcykapłan Jędraszewski, bo Jędraszewski lubi to. Lubi gejów i lesbijki i trans lubi, bo przecież bez nich jego sens istnienia nie miałby żadnego sensu.

Wiemy również, że minister Dziedziczak, po napisaniu kolportowanego właśnie przez Episkopat listu do misjonarzy i misjonarek na całym świecie, żeby koniecznie poparli Dudę, bo poprzeć Dudę to tak jakby Polskę poprzeć, pisze teraz list do ambasadora Knotta, z żądaniem natychmiastowego zdjęcia obrażającej uczucia Polaków flagi. I albo ambasador to zrobi, albo Wielką Brytanię czekają z tego powodu poważne nieprzyjemności. Nie wiemy jeszcze jakie – pisze Dziedziczak – ale spoko, do poniedziałku coś wymyślimy.

Minister zaapelował też do środowisk narodowo patriotycznych w Anglii, żeby na znak protestu jak najszybciej opuścili UK. Czyli tak sprawy się mają, a wszystko z powodu jednej, kolorowej flagi.

Ambasadorze Knott, kłaniamy się tobie z wyrazami szacunku, dzięki tobie nasze życie znów stało się przez moment znów weselsze. 🕷

PS. Niestety, sprawy mają się bardzo źle, bo zdradzili nas ten sojusznicy, więc w ramach protestu Duda może w środę nie polecieć do Trumpa. No takie szeptane pokątnie newsy dochodzą od wiewiórek z kancelarii.