Tymobabcia?

Plotki mówią, absolutnie niepotwierdzone dodajmy, że umiłowana, ukochana, niech bozia ma ją w opiece swojej amen, premierzyca Beata, została jednak tymobabcią.

No i w zasadzie to wszystko z plotek, bo więc nic nie wiadomo. Ani czy to wnusia, ani czy to wnuczek, ani tym bardziej, czy to aby nie bliźniaki może. Wszystko objęte zostało tajemnicą państwową.

Nie wiemy też jak czuje się ewentualna mama, jak ma na imię, czy jest blondynką, czy może szatynką, no i co istotne, ile ma w końcu lat, bo tato plus minus dwadzieścia osiem jeśli dobrze liczę, więc chodzi o to czy różnica to lat dwanaście czy może, jak jednak trzynaście, jak niektórzy złośliwe donoszą.

W każdym razie, jak by tam nie było, śpieszymy z mocno spóźnionymi gratulacjami, bo to zawsze jeden obywatel/obywatelka więcej, co uwzględniając trudną sytuację demograficzną ojczyzny jest wiadomością ze wszech miar dobrą. Pięćset plus trafi w dobre ręce.

Pamiętajcie też, ze bez względu na przekonania polityczne, sympatie i antypatie, wszystkie dzieci są nasze, mimo, że na starcie nie ma żadnej pewności co z nich kiedyś wyrośnie. Ewentualnie mniej rozgarniętym tłumaczę, że fota powyżej nie ma nic wspólnego z tekstem, to tylko taki sobie żarcik, a wszelkie ewentualne podobieństwa są absolutnie przypadkowe. Proszę unikać pochopnych interpretacji, oraz w miarę możliwości proszę również o złożenie stosownego oświadczenia, że plotki które tutaj wyczytaliście, nie będziecie rozpowszechniać, czyli podawać dalej, do czasu kiedy sąd na to nie zezwoli. 🕷