Szerokim echem odbił się wywiad, którego dla Radia Maryjan i TV Trwam udzielił Duda. Wszystko szło normalnie i standardowo do momentu kiedy do studia zadzwonił Rydzyk. Oczywiście było to absolutnie zaskoczenie i spontan, ustalone tydzień wcześniej w trakcie zatwierdzania odpowiedzi prezydenta i listy dzwoniących.
Tadeusz był bardzo miły, acz w głosie wyczuwało się determinację, a nawet wkurw, spowodowane zapewne tym, że co innego ustalali w trakcie konsultacji, a co innego mówił prezydent, nie trzymając się instrukcji.
W czasie utrzymanej w dość swobodnym pozornie stylu rozmowy, pan Tadeusz dał prezydentowi listę zadań do wykonania. I tak trzeba:
– koniecznie repolonizować media;
– zakończyć reformę szkolnictwa wszelakiego, w tym wyższego, bo genderyzacja i seksedukacja nadal szaleją i czynią spustoszenie w umysłach;
– i system etyczny trzeba odbudować koniecznie, żeby „nie dochodziło do grabieży” jak wcześniej dochodziło, co wedle mojej interpretacji było jednak dość poważnym przytykiem do Morawieckiego oraz Szumowskiego.
Mogłoby to również sugerować, że Rydzyk ma jednak jakieś ludzkie odruchy, a przede wszystkim, że ma wyrzuty sumienia, jeśli chodzi o tę grabież, ale po głębszym zastanowieniu, doszedłem do wniosku, że to jednak niemożliwe.
A co na to wszystko pan Anżej?
Otóż z pokorą wysłuchał pouczeń i mimo, że siedział, to jednak chyba zdecydowanie w pozycji na baczność, czyli patrzcie jak niedużo trzeba i jak wyćwiczył go Jarosław znakomicie, wystarczy telefon i pogrożenie palcem, a Anżejowi natychmiast mięknie rura. A zmiękła i to bardzo, bo zmienił ton z zawadiacko-radosnego na przymilnie uniżony, zaczął się też jąkać i obiecywać gorliwie, że wszystko co tu teraz zostało nakazane, na pewno zostanie wykonane. I żeby ojciec Tadeusz nie zapomniał tylko, że jakże wiele już zostało zrobione, ku dobra i narodu i ojca Tadeusza zwłaszcza.
A ojciec Tadeusz na to, że oczywiście pamięta i pochwala i nawet podziwia, ale nie należy zwalniać, bo morale nadal pod psem, a bieda wszędzie aż piszczy a w kościele to nawet kwiczy.
Wygląda więc na to, że podstawowe bolączki Tadka to niezmiennie stosunki seksualne i pieniądze. czyli mniej więcej są to te same problemy, które niepokoją przeciętnego polskiego sutenera, lub właściciela agencji towarzyskiej.
Niestety z przykrością stwierdzam, że do radia nie zadzwoniła Jolka, co oznacza, że albo nie słucha Radia Maryjan (zgroza i niedowierzanie), albo pogniewała się na Anżeja (trauma i depresja).
Bardzo interesuje mnie również, czy Anżej uzyskał zgodę na występy w tadkowych mediach, tzn. czy jego dysponent dał mu przyzwolenie, czy może Andżej, jak to czasem ma w zwyczaju, zerwał się z postronka i samopas na własne ryzyko (rydzyko?) tam polazł. To istotne, bo jego właściciel (tzn. właściciel Anżeja) ma na temat tego radia i tej telewizji dość jednoznaczną opinię, której o ile dobrze pamiętam, nigdy oficjalnie nie odwołał.
Pamiętacie?
Rok 1998 i wywiad Kaczyńskiego dla Gazety Polskiej, jeszcze tej sprzed zamachu na Wierzbickiego. Mówił Kaczyński:
„Po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne. Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL, ma nadajniki na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy pilnują tam jednak dość dobrze (…) Prorosyjskość ubrana jest tam w maskę patriotyczną. (…) Problem w tym, w którym miejscu kończą się pospolici głupcy, a zaczyna zwyczajna agentura”.
Sugeruję przeto, że formalnie rzecz biorąc, pan prezydent idąc tam, czyli występując w podejrzanym medium, powinien mieć na to zgodę szefa, a jeśli tej zgody nie było, to wszystkie obiecanki cacanki które padły tam ze strony pana prezydenta, nie mają żadnego znaczenia, jako nieskonsultowane z Jarosławem i wypowiedziane na antenie mediów których nie akceptujemy.
O ocenę sytuacji i pytanie czy była ta formalna zgoda na występ prezydenta zapytałem jego kancelarię, ale jak do tej pory nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, więc publikuję ten tekst świadom pewnych niedociągnięć. 🕷

Belzebub kościoła dupa polityki
PolubieniePolubienie
Trzeba być absolutnym Cymbslem by głosować na to coś
PolubieniePolubienie
Ja jestem takim cymbalem i głosuje nie na „coś”, ale na wartościowych ludzi, szanowny intelektualisto.
PolubieniePolubienie
No tak…swój swojego palcem wyczuje…😁😁😁. Tyle jesteś warty przez to.co tamta cholota- banda katolicko betonowych.zakutych łbów. Złodziei i Aferzystów. Cyników…
PolubieniePolubienie
A k9nkrety jakie te wartości. Pani widzi bo ja bym też chciała zobaczyć….Bo moze nadzieja chociaż by mi została. Ze czegoś nie zauważyłam…..
PolubieniePolubienie
Dwa pajace…
PolubieniePolubienie
Dlaczego ten człowiek zwany ojcem…. Nie wiem z jakiego powodu…. Rządzi Polska? Kościół niech będzie kościołem, a polityka polityką. Dlatego źle się czuję w kościele bo nie lubię pisu i polityki
PolubieniePolubienie
Z najwyższym zażenowaniem patrzyłem jak prezydent dużego państwa pokornie wysluchuje swoiste „pater noster” od mentora sekty schizmatycznego kościoła.
PolubieniePolubienie
Nie masz żadnego prawa aby kościół katolicki w Polsce nazywać sektą.
PolubieniePolubienie
To jest sekta Rydzyka a nie kościół katolicki.
PolubieniePolubienie
Kościoła jako wiernych nie . Ale księży jako osoby ktore.ptowinny świecić przykładem tak . A akurat Rydzyk.to karykatura i oszust
PolubieniePolubienie
To jest sekta, zwłaszcza Ci co tego radia słuchają…
PolubieniePolubienie
Poddany Rydzyka – jak Rydzyk zadzwonił to mu rura zmiekla. Czy takiego prezydenta chcemy ???
PolubieniePolubienie
Ale idiotyczny artykuł, dlatego większość czytelników to kompletni idioci.😅😂
PolubieniePolubienie
a wiec cie witamy!
PolubieniePolubienie
No tak…swój swojego palcem wyczuje…😁😁😁. Tyle jesteś warty przez to.co tamta cholota- banda katolicko betonowych.zakutych łbów. Złodziei i Aferzystów. Cyników…
PolubieniePolubienie
Po pierwsze nie było to w Toruniu tylko w Warszawie w Pałacu Prezydenckim a po drugie nie tylko Rydzyk dzwonił ale inni słuchacze również bo z przekazu wygląda tak jak by Prezydent Był w Radiu Maryja w Toruniu i Wysłuchiwał Nakazań Rydzyka
PolubieniePolubienie
A gdzie jest napisane ze był w Toruniu? Mowa o tym ze udzielił wywiadu toruńskiemu radiu a z kontekstu dalszej części tekstu wynika jasno ze dzwonili słuchacze. Poza wszystkim co to za różnica. Istotą postu jest to że zadzwonił jeden cymbał a drugi pozbawiony jakiegokolwiek dystansu i godności staje przed nim w pozycji zasadniczej i się kaja
PolubieniePolubienie
MAM CZYNNOSCI WYMIOTNE JAK SŁYSZĘ O PANU Z TORUNIĎ
PolubieniePolubienie
Ręce opadają ludzie opamiętajcie się
PolubieniePolubienie
Ale o co chodzi?
PolubieniePolubienie