HISTORIA

Medal Prawdziwego Polaka

Tak, przypadek pani Filomeny Leszczyńskiej, to ciekawy przypadek, bo potwierdza obowiązującą już od pewnego czasu regułę, że prawda jest wtedy prawdą jeśli nam się podoba, jeśli trafia w nasz gust i spełnia oczekiwania. Kiedy warunki te nie są spełnione, to prawda jest niemożliwa do zaakceptowania i idziemy wtedy do sądu, by ten zabronił jej rozpowszechniania. Ale może po kolei.

POMOC ZNACZY PRZEMOC

Wspomniana pani Filomena jest krewną Edwarda Malinowskiego, który pomagał Żydom, ale wedle pewnej specyficznej dość zasady. Zdarzało się, że ich ukrywał, ale głównie po to by ich okraść, wydusić z nich wszystko do ostatniego grosza. Była więc to tzw. „pomoc interesowna”, której osobiście doświadczyła Maria Wiśniewska, ale cudem przeżyła, bo udało jej się uciec. W zeznaniu złożonym w latach 90-tych opowiedziała o tym, jak została przez Malinowskiego ograbiona, a także o wydaniu Niemcom przez niego i miejscowego leśniczego przynajmniej 22 Żydów, którzy ukrywali się w lesie. Malinowski, obciążony zeznaniami innych świadków, po wojnie stanął za to przed sądem, ale uratował dupę, bo – jak wynika z dokumentów – wielu świadków było zastraszanych, między innymi przez leśnych bandytów i kryminalistów. Historię tę w swojej głośnej książce „Dalej jest noc” opisali profesorowie Barbara Engelking i Jan Grabowski. Teraz Leszczyńska przy pomocy pana Świrskiego i jego Reduty Dobrego Imienia, trudniącej się zawodowo rzecz można wybielaniem parszywych historii, kwestionuje prawdziwość tych oskarżeń.

W pozwie pani Filomena żąda od autorów między innymi przeprosin za nieprawdziwe oskarżenie jej stryja, dobrego ponoć i prawego Polaka i celowe dołączenie jego zmanipulowanej historii do tezy, że Polacy mordowali Żydów. A przecież wszyscy wiedzą że to nieprawda. „Niesprawiedliwie cierpi na tym wiekowa dzisiaj Filomena Leszczyńska i rodzina Edwarda Malinowskiego” – dodaje wywołany do tablicy Świrski.

W sumie więc mamy tu do czynienia z historyjką jakich ostatnio wiele i nie ma już chyba sensu powtarzać po raz nie wiadomo który, że za moment okaże się, iż z rąk Polaków w czasie wojny, oraz także długo po niej, nie zginął ani jeden Żyd. Jeśli zaś dokumenty, archiwa, relacje i zeznana mówią co innego, to znaczy że są niewiarygodne i celowo zmanipulowane, bo sporządzone pod dyktando komunistycznych władz a to sami przecież jak wiadomo Żydzi byli. Koniec kropka!

Nie czekając na finał walki pani Filomeny o „prawdę” – no bo cóż może tu być zaskakującego – taką tylko drobną zgłoszę wątpliwość, bowiem poruszyło mnie na swój sposób to jedno, cytowane tu zdanie z pozwu. Chodzi o to cierpienie pani Filomeny z powodu oskarżenia stryjka o anihilację Żydów. Ja nie bardzo rozumiem, dlaczego pani Leszczyńska cierpi?

JAK CIERPIENIE PRZEKUĆ W SUKCES

Jeśli wczujemy się w nastrój dzisiejszej wstającej z kolan Polski (a jak wstaje to widać na grafice poniżej), oraz gdy pojmiemy skomplikowane meandry polskiej „nowej polityki historycznej”, to pani Filomena raczej powinna być dumna, niż cierpiąca.

Przecież w oczach jakże wielu Polaków, w tym i pana Świrskiego z ferajną wesołych odplamiaczy dziejów, jest rodzinnie powiązana z bohaterem, ba, sama jest więc bohaterem, spadkobiercą dzieła stryja, bo jest krwią z krwi bohaterskiej rodziny która walczyła (z niewielką pomocą wiadomych przyjaciół) o czystą, wolną od zaraz Polskę. Chwała więc bohaterom. Panią można teraz zapraszać na spotkania, akademie i miesięcznice, niech opowiada o stryju, jego kumplu leśniczym, jego innych kumplach, niech się dzieli wspomnieniami, niech sławi umacnia i kultywuje, niech wyjaśnia na czym polegała pomoc i komu w istocie pomagano. Więc nie ma co załamywać rąk, trzeba korzystać z okazji, brać te swoje pięć minut sławy.

I w zasadzie taki apel mam jeszcze do prezydenta, który już dużo wcześniej powinienem zgłosić, ale jakoś tak nie składało się. Otóż niemiłościwie nam panujący (W Pałacu, bo poza Pałacem jego władza więdnie) powinien niewiastę ową jak najszybciej odznaczyć Medalem Prawdziwego Polaka. A jeśli medalu takiego jeszcze nie ma, to powinien czym prędzej za niedopatrzenie przeprosić, pokajać się przed zdrowym jądrem narodu, pochylić czoła przed czekającymi na sprawiedliwość i w tri miga medal taki ustanowić. Kolejka godnych uhonorowania coraz bardziej się wydłuża.

A jakby ktoś miał jakiś pomysł, jak ów medal powinien wyglądać, to proszę się z nami tym pomysłem podzielić. (R)

5 komentarzy dotyczących “Medal Prawdziwego Polaka

  1. w.i.e.s.i.e.k

    Cierpienia powiadasz ??
    Tu biega o to
    a/by „ludziom”/miejscowym/ pamiętających tamte czasy, dotychczas „wskazujący palcem i wytykający „o to ci co się na Żydach dorobili majątku”,móc „postawić do oczu” oficjalne orzeczenie”papiór”Ze jednak było inaczej ze państwo doceniło.A wszystko to posądzenie i potwarz.
    Czy cos to zmieni ?
    Nic ludzie wiedza swoje i pamiętają ale straszyć można „wypomnisz zaskarżę” czyli zatkać gęby, prawdzie.
    Tak jest i z „wyklętymi” gdy żyją jeszcze pamiętający i przez nich niedobici ,rodziny zasłaniają sie”papierem” i chcą koniecznie pomnika dla „bohaterskiego przodka”
    /tak i jest w przypadku Ognia czy Burego/
    b/Gdy tylko otrzymają „glejt” natychmiast składają do sądów pozwy żądając wysokich odszkodowań za potwarz,walkę i krzywdy.Bo im sie należy
    Zobaczcie tu jesli nie dajecie wiary
    https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/563672,niejawny-proces-o-odszkodowanie-dla-rodziny-j-kurasia-ognia.html
    „Syn „Ognia” chce miliona złotych odszkodowania od państwa.
    „Bury” został zrehabilitowany w 1995 r. Jego rodzina otrzymała około 180 tys. zł odszkodowania
    https://wspolczesna.pl/romuald-rajs-bury-zolnierz-wyklety-i-morderca/ar/5757809
    A tych domagających sie sprawiedliwosci jest znacznie więcej.Poszukajcie w Internecie

    Polubienie

  2. Mietek

    I tu Panowie @Revelstein i @W.I.E.S.I.E.K całkowite poparcie.
    Moje ale zapewne i wielu Polek i Polaków.
    Czas by to My wstać winniśmy ” z kolan”!!
    A czas taki wierzę, że nastąpi Jesienią.

    Polubienie

  3. sobiepansobiepan

    Wielce Szanowny Jahu !!! Redaktorze Naczelny etc.etc.etc. !!!
    Czytam Twoje felietony i komentarze do nich i tak sobie myślę, – są to głosy „wołającego na puszczy” – jak powiada „PISMO”. Nie jest przestrzegana zasada – JAK JEST WINA, MUSI BYĆ KARA – NIEUCHRONNA KARA. Od zarania ludzkości towarzyszą jej MENDY – te stworzone przez naturę oraz LUDZKIE MENDY. MENDY należ tępić – bezwzględnie tępić – także te ludzkie. Innej rady nie widzę ! Niektórzy mają to w genach – bycie mendą i nic na to nie poradzisz. Od tysięcy lat ludzie byli i są – zawistni, zazdrośni, kłamliwi, chamscy, tchórzliwi i co byś tam jeszcze nie wymyślił. Tam gdzie nie tępiono tych cech – ludzie się wzajemnie mordowali i wyrzynali i tak jest nadal. Ta „hydra” ma tysiące głów. A już jak „władza” nie widzi problemów – prędzej lub później następuje erupcja – musi być Armagedon. I tak – „w kółko Macieju”. Trzeba by zmienić niektóre „ludzkie geny” – być może na „człowiecze”. Teoretycznie podobno jest to już możliwe, ale zaraz podniesie się ryk, że takim nas „Pambóg” stworzył i tak ma „TRWAĆ” – od „poczęcia” do końca życiorysu. Widzicie jakiś inny humanitarny sposób – to napiszcie !

    Polubienie

    • sobiepansobiepan

      P.S. – czasami przychodzi mi na myśl kodeks Hammurabiego – oko za oko, ząb za ząb. Ten Hammurabi nie był wcale taki okrutny – stosował zasadę – JAK JEST WINA – MUSI BYĆ KARA.Adekwatna kara !!!

      Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.