Piotr Napierała – historyk, doktor nauk humanistycznych, wykładowca z zakresu bezpieczeństwa narodowego na Wyższej Szkole Handlu i Usług w Poznaniu. Ma wyjątkową zdolność spuszczaniu powietrza z narodowego balonika, czym doprowadza prawicę do wściekłości.
↩︎
To co się teraz dzieje, to nie jest program rozwoju naszej branży zbrojeniowej, tylko przede wszystkim program zakupów dla naszej branży zbrojeniowej (…) Opowiadanie bzdur o potężnym polskim wojsku, jest więc najgorszym, co można zrobić. Dziwię się, że liberałowie, tacy jak Sikorski, Trzaskowski, którzy znają świat, podróżowali, znają wielu polityków z zachodu, dostosowują się do tych majaków nacjonalistycznych, żeby wygrać wybory (…) Moim zdaniem największym błędem jaki robi obecna koalicja, która powiedzmy sobie szczerze nie ma zbyt wielu osiągnięć, bo i ich mieć nie może, nie kontrolując stanowiska prezydenta, jest to, że nie chwali Europy Zachodniej. Nie pokazuje, że Unia Europejska umożliwiła nam awans cywilizacyjny, który dzisiaj traktujemy jako coś naturalnego.
↩︎
Co my produkujemy ważnego? No nic. Jedyną znaną polską firmą międzynarodową jest Orlen. Ale przerabiać ropę naftową to każdy umie. Nie ma w tym specjalnej filozofii. Porównujemy się z Amerykanami, a przydałoby się produkować chociaż własny samochód. Potworna megalomania, a jesteśmy goli i weseli. Często czytam zachodnie gazety. Tam o polskich firmach się nie pisze. O francuskich, niemieckich, hiszpańskich owszem. O polskich nie. Nie ma o kim. Polskie firmy nie mają większego wpływu na europejski rynek. A co dopiero mówić o światowym.
↩︎
Jesteśmy przeciętnym europejskim krajem, w miarę zamożnym i czas najwyższy zacząć się z tym godzić i z tego cieszyć. I jeszcze nie robić nic, aby to stracić. Ostatnio widziałem jak nasi rolnicy, którzy mają wszystko z Unii Europejskiej, swoje nowoczesne amerykańskie i europejskie traktory, oblepili w trakcie protestów prorosyjskimi hasłami. To jest rekord jakiegoś kompletnego odkleju.
↩︎
Donald Trump jest konserwatystą i narodowcem, a rządzi potężnym, nowoczesnym krajem. Konserwatyści zaś mają zawsze taką fantazję erotyczną, żeby był kraj nowoczesny technicznie, ale konserwatywny społecznie. Nie ogarniają, że Boeinga się robi w ultraliberalnym Seattle, że przemysł to głównie Kalifornia, Nowy Jork i Pensylwania, czyli „liberal, liberal, liberal” i że w Teksasie jest tylko ropa i centrum badań kosmicznych. Bardzo kibicuję Amerykanom, żeby podzielili się wreszcie na dwa kraje, żeby Stany Czerwone musiały sobie radzić wreszcie same. Wtedy byśmy zobaczyli, że działająca Ameryka, czyli ta która jest nowoczesna i napędza rozwój gospodarczy, to są liberałowie.

Sikorski, Tusk i tak dalej idą trochę w nacjonalizm bo takie jest dzisiaj zapotrzebowanie, co niestety szerzej otwiera okno Overtona. Ale lepiej niech już są retorycznie „nacjonalistami” niż oddają władzę PiSowi.
Polska myśl techniczna leży i kwiczy – ponoć z braku funduszy, ale jak jakieś fundusze są to zostają przepierdolone przez ” kolesi”, „znajomych królika” i tak dalej. Mimo to wiecznie czujemy się okradani przez światowy spisek. Czasem sami dajemy się dymać za łapówki – zobacz właśnie Rafinerię Gdańską…
Jak ktoś chce do Rosji to współczuję…
Liberalny jest nie tylko przemysł, ale przede wszystkim stojąca za nim nauka, gdyż opiera się na „wolności myśli”. Ale nie wiadomo jak to się skończy. W ostatnich czasach różne azjatyckie dyktatury dokonują technicznych przełomów.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Całość usyfienia tego społeczeństwa opisał dobre 70 lat temu Tyrmand. Kolesiostwo, tchórzostwo, drobne łapówkarstwo, małe świństewka, pokątne kurestwa i wszechobecne, fałszywe ryje. Dzisiaj mamy już tylko erupcję opisywanej tam purchawki. Wszystkie nowe firmy zakładane i dotowane z NCBR (Największej Cipy Bielana Rozjebanego) powstają nie po to, by coś skonstruować, ale aby przepierdolić dotację. Sam pracowałem jako konsultant dla jednej z nich i koncertowo rozjebali 80 milionów złotych na coś, co nigdy nie powstało i nawet nie było wiadomo jak by miało działać.
W tym kraju już nic nie powstanie, bo szczebel prywatny małych i średnich firm jest dożynany przez państwo i podatki, a duże firmy to wyłącznie zachodnie koncerny, którym państwo nic nie może zrobić. Są jeszcze spółki skarbu państwa – molochy nic nie produkujące a jedynie rozkradające. Każdy, kto trafi do SSP lub samorządu prędzej czy później odkrywa niemożność naprawy czegokolwiek w starciu z tym systemem, więc przechodzi na oportunizm i po prostu dla świętego spokoju po cichu sobie kradnie
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
„Balcerowicz musi wrócić”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba