Jak kurwia się wkurwia

Być może kurwia tarnowska przeciera nowe szlaki, a być może nie. W każdym razie, prezentuje dość specyficzne podejście do pedofilii we własnym gronie, może dla niektórych szokujące, acz bez przesady, to logiczna z ich punktu widzenia droga obrony owej mafijnej, do cna kryminalnej organizacji.

Otóż kurwia tarnowska uważa, że może i ksiądz Marcin (ten z foto po prawej), dmuchał dzieci na potęgę, ale żadna w tym jego wina, bowiem ofiary nie protestowały, nie sprzeciwiały się działaniom księdza, w zasadzie kurwia twierdzi, że one same się podkładały, bo podobał im się, ten z lekka wymuszony (stąd atrakcja jego) seks w plebani, gdzieś pod krzyżem, z którego smętnie zwisający Chrystus, smętnym wzrokiem przyglądał się temu wszystkiemu i zapewne zazdrościł, bo jego nikt tak nie molestował, choć niewykluczone, że on sam kogoś jak najbardziej.

[Szybka dygresja, pytanie na dziś: czy wszyscy z 12 apostołów, cnotę straciło z Jezusem, czy wcześniej już dali się zdeflorować. Jeśli tak, to kto ponosi winę?]

❗️ Innymi słowy na okrągło dość, kurwia tarnowska stara się udowodnić, że jeśli ksiądz rypał dzieci, lub „dopuszczał się wobec nich innych czynności o charakterze seksualnym”, to bardziej z litości niż z chuci, bo najzwyczajniej szkoda mu było tych biednych dziatek, błagających na kolanach wręcz o to, żeby je pomolestował nieco. A ksiądz jak wiadomo, to dobry człowiek, więc się ulitował. No i teraz to niby on jest winny, a nie te rozwiązłe małolaty, które na dodatek żądają jeszcze odszkodowania. Bezczelne kurwiszony!

A jest ich sporo, 22 sztuki, może nawet więcej, tyle ksiądz Marcin liznął, nim go nakryli, no i owa przyjemność księdza Marcina ma kosztować kurwię owe miliony. Na miejscu kurwi też bym się wkurwił. No takiego chuja, mówi przeto kurwia. Ani grosza dla podstępnie gwałcących de facto księdza, rozwydrzonych dzieciaków (teraz już dorosłych). Ksiądz Marcin nota bene siedzi w pierdlu, ale nie zdziwię się, jeśli za chwilę z ust rzecznika kurwi, albo nawet samego biskupa Jeża (ten z foto po lewej) usłyszę, że ów wyrok (12 lat), to wielka niesprawiedliwość, oraz efekt nagonki na kościół, chrystianofobii i dowód świadczący o bezpardonowym dożynaniu katolików. Tak będzie, mówię wam!

Dla przypomnienia, warto może nadmienić, że ksiądz Marcin to kolejny przypadek molestatora z tej wyjątkowo zdaje się rozwiązłej kurwi, bowiem wcześniej działał tam też nadzwyczaj aktywnie inny ksiądz, powiedzmy że Stanisław było mu na imię, który na różne sposoby wyrypał przynajmniej 99 dzieciaków i w zasadzie włos mu z głowy nie spadł, bo po pierwsze większość czynów w między czasie się przedawniła, a po drugie spierdolił na Ukrainę, gdzie jak wieść niesie zasmakował w tamtejszych małolatach, acz już nie doczytałem, czy tamtejsi wbili go już na pal, czy jeszcze niekoniecznie, ostatecznie mogliby go włóczyć końmi po stepie, to też byłby miły widok. No takie to historie w polskich kuriach się dzieją.

Co do sprawy księdza Marcina, co to na szczęście kibluje i nie chodzi pod prysznic z powodów wiadomych, to sprawa jest w toku, to znaczy jest gra o to, czy kurwia jednak zapłaci, czy może jak zwykle się wywinie. Na razie stroszy piórka, nadyma się i zionie ogniem, gra na niewinność. Nie dość, że odmawia wypłaty milionowego odszkodowania, bo wnosi o oddalenie pozwu i nieobciążanie diecezji z tytułu naruszenia dóbr osobistych pokrzywdzonych, ale dodatkowo, na bezczela już zupełnego, domaga się, by to pokrzywdzeni wpłacili na rzecz kurwi zwrot kosztów sądowych, którymi ją obarczono.

No jebane skurwysyny z nich bezdyskusyjnie, tylko powiedzcie mi, co z takimi skurwysynami zrobić w obliczu ich bezczelności i pewnej zadziwiającej zazwyczaj bezradności sądów w delikatnej kwestii systemowej pedofilii kościoła katolickiego.