POLITYKA

Bełkot pisowskiego czopka

Zerknąłem sobie na stronę najlepszego ever pisowskiego kandydata na prezydenta Warszawy – samo złoto, nie potrafimy docenić tego co nam się trafiło, no miód i ekskrementy po prostu – bo mówią, że ów pisi czopek mocno ostatnimi czasy odpicował swój wizerunek. Usiłuje przekonać naiwnych, że jest gościom, któremu w pas powinniśmy się kłaniać, i że w ogóle łaskę nam robi, iż kandyduje, bo przecież w gruncie rzeczy Warszawa nie zasługuje na takiego herosa intelektu jak on. 

Jeśli już dostaniemy się na tę stronę (zdarza się, że odmawia posłuszeństwa), to w zakładce „o mnie” wyczytamy wszystko, co o Bocheńskim chcielibyśmy wiedzieć, lub nawet to czego wiedzieć  byście nie chcieli, bo po co niby. I tak dowiemy się na przykład, jakim dzieckiem był Tobias, co ma mniej więcej takie znaczenie jak to, iż rok temu 23 lutego, świeciło słońce ale było zimno. Fakt który możemy mieć centralnie w dupie.

Ale jak już pisze w którymś momencie, że Warszawa, „to miasto wyjątkowe, oryginalne i nieporównywalne z żadnym innym (…) to miasto niepokorne, niezwyciężone, ambitne, dynamiczne i pełne różnorodności. Ma arcyciekawą historię, o której wielu zapomina”, no to aż po prostu dech w piersiach zatyka. Czysta poezja ze środka robotniczej Łodzi, z niezbyt nachalnym rymem częstochowskim. Sądzę nawet, że gdyby nie Bocheński, nigdy bym się o tej wspaniałej historii Warszawy nie dowiedział, bo jako warszawiak (uwaga: rozróżniam warszawiaka od warszawianina), żyłem dotąd w intelektualnej pustce, nieświadom wyjątkowości miejsca w którym jestem. Tobias, kurwa, otworzyłeś na świat moje szare komórki! Rozczulił mnie też ten niesamowity wykwit szczerego uczucia do mojego miasta. Podkreślam: do mojego miasta Tobi.  Nie wiem czy Trzaskowski ma już pełne gacie czytając Bocheńskiego, czy może jeszcze jakimś cudem się powstrzymuje.

W każdym razie Tobi dużo nam takich farmazonów o sobie opowiada, mam wrażenie unikając jednak, opowiadania o tym, o czym nie chce byśmy wiedzieli.

Bo jak się poszpera nieco, wyjdzie poza ten pic ze strony Bocheńskiego, to pojawia się wątek powiązań – nie wiem, czy tylko towarzyskich, czy jakichkolwiek innych – z Ordo Iuris, znaną doskonale, sektą nadzwyczaj niebezpiecznych fundamentalistów, o której po wielokroć tu już wspominałem. Mam wrażenie, że z jakiegoś powodu pan Tobias to ukrywa, czego nijak nie rozumiem, bo to przecież taka piękna, do cna katolicka organizacja, samo dobro w najlepszej odsłonie, więc czego tu do kurwy nędzy się wstydzić? No chyba, że pan kandydat już zerwał kontakty i te przyjaźnie, uznając rzecz za wstydliwą, co z kolei byłoby o tyle znaczącym szczegółem, że nawet on ma poczucie wstydu, żeby nie powiedzieć obciachu i rozumnie, że w pewnym towarzystwie i w pewnych okolicznościach z pewnymi sympatiami, żeby nie powiedzieć miłościami, nie należy się obnosić.

Jakoś tak też nie zauważyłem, lub może nie doczytałem, żeby ten otwarty, wykształcony, światowy człowiek, (nagle ) europejczyk pełną gębą, „pochwalił” się też tym, iż zdarzało mu się głosić poglądy ocierające się o rasizm, że miał zbyt daleko idące moim zdaniem wyrozumienie dla kościelnych pedofilów, że walczył z tym, co nie mieściło się w jego tak przecież szerokim umyśle, że roweru zapewne unikał, bo ten kojarzył mu się tylko i wyłącznie z pedałami, wspierał tylko tych których trzeba a nie tych których należy. Fakt przyznał się do ożenku, w roku 2020, ale nic nie wiemy co tam działo się wcześniej. Różne chodzą słuchy, ale może ktoś, z Łodzi zwłaszcza, dotarłby do byłej partnerki, która mogla by może coś ciekawego powiedzieć jak sądzę, bo z plotek wiele ciekawego wynika. No i koniecznie trzeba też sprawdzić, czy aby nie pluł w podstawówce kolegom do zupy a w liceum nie łapał koleżanek za cycki. Stawiam, że tak było, ale proszę o potwierdzenia.

Bocheński, pisi bobek, czyli Miły pan z ulizaną fryzurką, typ aktora z niemieckich filmów porno nowej fali;

Policja przesłuchuje, ordosiur dyryguje. Ordosiur jest napastliwy, agresywny i nie stroni od straszenia;

Łóżko ordojurnych. Rzecz nazywając po imieniu – znów im odpierdoliło.

6 komentarzy dotyczących “Bełkot pisowskiego czopka

  1. pablobodek's awatar
    pablobodek

    „Mam wrażenie, że z jakiś powodów pan Tobias to ukrywa”. Recydywa Autorze.

    Polubienie

    • @dr. revelstein's awatar

      Jak zawsze i chyba niezmiennie 😀 dzięki za czujność ale szczerze mówiąc nie za bardzo się tym przejmuje i nie mówię tego złośliwie, tylko traktuje język czysto praktycznie. Wiadomo jaki jest sens zdania a że brakuje tam jakiejś zgłoski czy spółgłoski… zdarza się. Pozdro serdeczne 👍

      Polubione przez 1 osoba

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    Skąd oni takich 38ujów biorą?

    Polubienie

  3. Nieznane's awatar
    Anonim

    to kibic Widzewa, co na to „żyleta” ?

    Polubienie

  4. Nieznane's awatar
    Anonim

    PIS to organizacja kryptohomoseksualistów. Mają stały motyw działania: Kaczor składa propozycję nie do odrzucenia dla Tobiasa, Ążeja, Zbyszka „Deep Throat” Ziobry, Marcinkiewicza, Hofmana (niepotrzebne skreślić): „będziesz tym a tym, a my poprzemy cię”. I ten facet wchodzi w to jak w dym, bo wie, ze go poprą. Jednocześnie wie, że jeżeli będąc na górze fiknie to natychmiast wypłyną rewelacje na temat jego orientacji, a orientację mają tam wszyscy podobną, sprawdzoną w gronie najniższych komórek partyjnych przez siebie nawzajem. Taaak. Chłopaki pedałowali aż miło i zwyczajnie boja się, że to wypłynie bo ktoś o tym wie i sypnął. Ale co się dziwić. Jak to mawiają: jaki pan, taki kram.

    Polubienie

  5. Woland's awatar

    Ale to fajne jest: „Cześć Warszawiaki, fajne macie miasto, takie z bohaterską historią, robicie przyjęcia, bo chciałem się do was zapisać…? No nie wiem co bym tu robił, może na prezydenta Warszawy bym wskoczył, co? Nie no, chłopaki, mogę chwilę poczekać na decyzję, ale raczej się spieszcie bo byłem przed chwilą w Legii, powiedziałem że to fajny klub z tradycjami i osiągnięciami i chciałem się zapisać na kapitana, a potem polazłem na Uniwersytet Warszawski, wytłumaczyłem im, że mają naprawdę super uczelnię z sukcesami dydaktycznymi i naukowymi, a także z historią walki o wolność, no i ja może bym się przyjął na rektora i profesora…, także ten, kto pierwszy, ten lepszy, nie mogę wiecznie czekać!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Woland Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.