SZUM&POCHODNE

Bieda klasa na wypasie

Rolnicy obok górników to zdaje się jedyne grupy zawodowe, które w Polsce najczęściej protestują, bo jeśli wierzyć w to co mówią, niezmiennie od lat, w zasadzie od zawsze są w fatalnej sytuacji finansowej, zawsze ktoś ich roluje, zawsze dzieje im się nieustająca krzywda, ledwo wiążą koniec z końcem, w ogóle to biedota jedzące obierki od kartofli i buszująca w śmietnikach w poszukiwaniu resztek nadających się do spożycia. I tak jest niezmiennie od lat, w zasadzie nie pamiętam żeby było inaczej, a żyje na tym świecie lat, ze ho, ho…

Fakt, zdarza się, że na ulice od czasu do czasu wychodzą nauczyciele i pielęgniarki, acz incydentalnie bym powiedział, choć w tym akurat przypadku mam przeczucie, a nawet pewność, że akurat te dwie grupy mają od zawsze autentycznie przechlapane i nie wiedzie im się najlepiej.

O rolnikach i górnikach jakoś tego z czystym sumieniem nie mogę powiedzieć, choć być może jestem, jak to się mówi, w błędzie.

Nie mnie jak tak wczoraj, jak również przy okazji poprzednich, niczym od wczorajszego nie różniących się protestów, popatrzyłem sobie choćby na te traktorki warte setki tysięcy złotych, na te Maybachy i Lexusy świata rolniczego, to się zastanowiłem, również jak od lat niezmiennie się zastanawiam, co to za biedaki tym bynajmniej nie złomem jeżdżą. Ubranka na protest oczywiście odpowiednio wystylizowane jak najbardziej, obowiązkowy sznyt chłopa niby pańszczyźnianego, ale przez nieuwagę chyba, na nogach u niektórych niekoniecznie uwalane gumowce, a sneakersy z wyższej nawet półki, New Balance, Nike, Adidasiki, gdzieś Salomon i La Costa nawet mi mignęły… Okej przyjmuje wyjaśnienia obrońców, że wszystko to tylko podróby z targu w Białe Podlaskiej, no ale te traktory to chyba już nie podróby?

Mój ulubiony (z X) obrońca uciśnionej klasy chłopskiej, zripostuje mój niedorzeczny zapewne wywód, że to przecież wszystko za kredyty, co oczywiście absolutnie przyjmuję do wiadomości. Ale jednak widzę tu cienkość. Bo mianowicie, jak coś kupuję na kredyt, z doświadczenia to mówię, to muszę się po pierwsze wykazać tak zwaną zdolnością kredytową, a po drugie już tak na logikę, co chyba w sumie jest najważniejsze, nie biorę czegoś na krechę, czego jak zakładam w chłodnej analizie, nie będę miał szans spłacić w najbardziej nawet sprzyjających okolicznościach.

Przeto chętnie bym łykał wspomnianego tu już Maybacha, najlepiej w top wersji GLS, za milion złotych ze sporym hakiem, który znacząco poprawiłby mój komfort życia w częstych bywa podróżach, pomijając tę cudowną zazdrość sąsiadów, tylko wiem, że nawet gdybym jakimś cudem dostał na to kredyt, to nigdy nie byłbym w stanie go spłacić (no chyba że mam to w dupie i od razu zakładam, że inni za mnie spłacą). Chcą nie chcąc muszę postawić na dużo bardziej rozsądną powiedzmy Toyotę, albo Subaru, w wersji dla Kowalskiego, może nie przeciętnego, ale takiego trochę bardziej Premium, za którego mimo wszystko się uważam. Ot co…

❗️ Czyli, nie za bardzo mnie jak zwykle zresztą panowie rolnicy przekonali, nie zmusili mnie do jakiegoś szczególnego im współczucia, bo nie są oni zapewne aż tacy biedni na jakich pozują (ci co pozują w telewizji), jedynie czym są. to zapewne nie takimi bogatymi jakby być chcieli.

Oczywiście te wszystkie traktory, obok być może czasem też nierozsądnych – w co jednak wątpię – kredytów, to też efekt i dobrodziejstwo dotacji z Unii, nota bene przez chłopa wyjątkowo znienawidzonej, czego zupełnie nie jestem już w stanie pojąć. Nie wiem jak tam ten rolnik na Zachodzie, ale polski rolnik, zwłaszcza ten drobny wyrobnik, mikrodetalista (a takich sporo), bez owego wsparcia i jakby nie patrzeć łatwej kasy, wręcz na ulicy leżącej, zdechłby zapewne w konwulsjach. Więc naciąga tę Unię na ile się da (mniej więcej wiemy jak to się odbywa), a potem w podzięce Unię owa miesza z błotem, jebie w nią ile wejdzie. Nazywa się to szczególna formą wdzięczności.

Bądź tu więc człowiekiem i zrozum polskiego rolnika.

O biedakach i żebrakach górnikach, biedujących jak żadna, wedle nich inna, grupa (marne pensje, głodowe emerytury, odprawy ledwo na paczkę fajek starczające) napiszę przy innej okazji, która zapewne wkrótce się przydarzy, bo jakoś tak chłopaki dawno najazdu nie robiły, więc może czas najwyższy żeby o sobie przypomnieć. Dotyczy to oczywiście tych, którzy jak mówię z głodu jeszcze nie poumierali.

8 komentarzy dotyczących “Bieda klasa na wypasie

  1. Nicka's awatar

    Dużo by mówić o tej „biedzie” rolników

    Polubione przez 1 osoba

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    Rolnik historycznie, kulturowo i społecznie rzecz traktując to pewien typ charakteru, no i tu zaczyna się problem…

    Polubione przez 3 ludzi

    • @dr. revelstein's awatar

      Zgoda. Problem też w tym, że dziś rolnictwo to przemysł globalny, a zwykłe zasady rynkowe podpowiadają, że kupujemy u tych co produkują taniej. Może nie lepiej ale też i nie gorzej. Mit o znakomitej jakoby jakości polskiej żywności jest już tylko mitem, bo jest ona jedną z najbardziej zapaskudzonych chemią w Europie.

      Polubienie

  3. wiesiek's awatar
    wiesiek

    Psiocza na Unie ale skwapliwie korzystają choćby z tego
    Ot to „polski kmieć” właśnie
    https://dotacje.co/dotacje-unijne-na-maszyny-rolnicze/

    Polubienie

  4. Nieznane's awatar
    Anonim

    a gdzie nasi rolnicy tańsze traktory mogą kupować? może autor artykułu (widać ekspert) pomoże

    Polubienie

  5. Nieznane's awatar
    Anonim

    Zgadzam się z autorem.Mam rodziny na wsi i jak świat światem zawsze im było źle , ale jakoś finansowo odbiegali od „miastowych”oczywiście nie mam na myśli prezesów i tych z tzw górnej półki.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.