SZUM&POCHODNE

Gównoburza z gównolapkiem

Zrobiła się nagle gównoafera z gównosprawy. Oto w jakimś lombardzie, nie ważne gdzie, bo to akurat nie ma żadnego znaczenia, wystawiono na sprzedaż komputer, którego ktoś przytulił w ramach tak zwanego programu „Laptop dla ucznia”. Dlaczego akurat o tym zdarzeniu i w tym konkretnym lombardzie zrobiło nie głośno, tego nie wiadomo, acz zapewne był to czysty przypadek. Ktoś zauważył owe dobro na wystawie, z wygrawerowanym na obudowie innym dobrem w postaci godła i kierując się poczuciem obywatelskiego obowiązku (z nutą zapewne patriotycznej nadwrażliwości) zawiadomił policję. A ta natychmiast zareagowała.

Wzmocnione siły (nie było antyterrorystów, dementuję wcześniejsze plotki) rzuciła się na lombard, rekwirując komputer, plus wszystko co się da, tak na wszelki wypadek. Był pomysł miejscowego komendanta, by przed siłowym wejściem do sklepu obrzucić go granatami hukowymi, ale szczęśliwe upadł. W każdym razie laptop został zabezpieczony, dobro narodowe nie trafi w niepowołane ręce. W statystykach zwalczania przestępczości odnotowano tym samym znaczący sukces.

Przypadek ów jest o tyle interesujący, że po raz pierwszy mamy do czynienia z interwencją tak zwanych służb, dotyczącą de facto prywatnego komputera, choć wcześniej obsikanego przez państwo polskie, a konkretnie obsikanego moczem pana ministra Cieszyńskiego, który szczerze mówiąc nie takie biznesy już chrzcił i obsikiwał.

Nadwrażliwość policji w tym konkretnym przypadku dziwi też nieco dlatego, że podobnych przypadków wystawienia na sprzedaż „edukacyjnych” laptopów, było zapewne kilka i nikogo specjalnie to nie zainteresowało. Sam na olx bodaj, jakiś czas temu, zauważyłem przynajmniej dwie takie oferty i nie słyszałem, żeby z tego powodu trwała jakaś obława na właścicieli owego de facto złomu, nota bene kupionego w hurcie za przysłowiowe parę groszy. Ponieważ mamy do czynienia z takim a nie innym panem ministrem, nieodzownym wydaje się być postawienie przy tej okazji pytania, kim był dostawca, kim pośrednik, kto na tym ile zarobił. O Albanię nie pytam, bo chyba jeszcze za wcześnie.

W historii owego laptopa będącego bohaterem tej notatki, ewidentnie coś tam poszło nie tak, stąd ta policja, to rekwirowanie sprzętu i straszenie karą, a poszło nie tak głównie dlatego, że właściciel nie pomyślał i zamiast zakleić orła gustowną nalepką, czynności owej zaniechał. Gdyby nie to, nie byłoby sprawy. Jest to jednocześnie podpowiedź dla innych, mających w planach upłynnienie być może zbędnego im sprzętu. Sprzedawaj jeśli musisz, ale z kamuflażem.

Co prawda w tej umowie przekazania na własność laptopa jest zapis, że sprzętu nie można sprzedawać i to chyba nawet przez 5 lat, ale osobiście traktuję to za rodzaj mało wyszukanej kpiny. Bo po pierwsze 5 lat dla laptopa w dzisiejszych czasach to cała wieczność, śmiem nawet twierdzić, że za rok, góra dwa a ten Acer będzie elektrośmieciem, na którego nie będzie chętnych nawet za dopłatą, zaś po drugie, laptop ów został mi przekazany na własność. Wychodzę więc z założenia, że jako właściciel mogę z nim zrobić co zechcę, a nakładanie na mnie przez darczyńcę jakiś ograniczeń, traktuje jako nieuprawnioną ingerencję w moje prawo własności. Pomijam już to, że mamy do czynienia z przedmiotem stosunkowo małej wartości.

Równie dobrze w umowie pan Cieszyński mógł zapisać, że nie mogę na nim oglądać porno, podpinać dysków nie mających certyfikatu ministerstwa cyfryzacji, wysyłać listĻw miłosnych do koleżanki z VIIc, grać w karty, czy wciskać „enter” częściej niż 8 razy dziennie. Skoro dostałem coś na własność, no to jest to moja własność i mogę zrobić z nią to, co uznam za stosowne, w tym także to coś sprzedać, by dokładając potem jakieś zaskórniaki kupić inny laptop, z trochę innej dajmy na to półki. Wszelkie klauzule instruujące mnie jak mam ów sprzęt wykorzystać i jakim celu, jak włączać, kiedy włączać i na jak długo, uważam za nieuprawnione.

Innymi słowy, co zaznaczyłem już na początku, mamy do czynienie z gównoburzą w gównosprawie.

Zaś jeśli mamy się aż tak precyzyjnie rozliczać, to chciałbym wreszcie usłyszeć, kto i kiedy rozliczy wreszcie pana ministra z dużo poważniejszej niż zasrany laptop szkolny, operacji respirator i maseczka ochronna. Bo lata mijają, ktoś kasę przytulił, a winnych nadal nie ma miejscu w którym zazwyczaj tacy zasiadają. Nie liczcie na numer z Albanią.

3 komentarze dotyczące “Gównoburza z gównolapkiem

  1. Nieznane's awatar
    Anonim

    Powiedzmy sobie szczerze: wszelkie sprzęty z tzw. dotacji państwowych, są przynajmniej od lat 90 albo rozkradane, albo sprzedawane, albo trafiają na użytek własny. Przykład: W latach 90 ARiMR przekazywał całe mnóstwo laptopów i komputerów osobistych do terenowych jednostek ODR (Ośrodki Doradztwa Rolniczego) jako urządzenia do szkolenia rolników. Sęk w tym, że nie dawali do tego żadnego programu. Oczywiście oprócz Worda, Excela i kilku gier. Efekt był taki, że komputery osobiste były katowane w biurach do grania, a laptopy praktycznie przechodziły na własność konkretnego doradcy, który trzymał je w domu i tam „doradzał dzieciom, jak przejść kolejny level). Identyczna sytuacja policja – komputery wykorzystywane w latach 2000 do grania w „Małysza”. Obecnie gros programów dotacyjnych, nawet dla tych otwierających biznes z dofinansowania polega na tym, że wnioskujący pisze w biznes planie że potrzebuje laptop, komputer i telefon, państwo na to daje szmal, delikwent zabiera to do domu (albo do lombardu) a po roku zamyka firmę. Czy myśleliście, że inaczej będzie z laptopami, polscy idioci??? Gównoburza z gównolapkiem? Owszem. W gównokraju.

    Polubione przez 1 osoba

  2. sheridan5455's awatar
    sheridan5455

    A ten laptop to nie mial wszczepionego lokalizatora przypadkiem?

    Polubienie

  3. wiesiek's awatar
    wiesiek

    Dasz cos darmo rodakowi albo przepija albo przep No to co ze są jakieś prawne zastrzeżenia co do losów darowizny On to ma w dupie jak i swoje dzieci Taka karma taka gmina
    A ze już mamy szereg opinii prawnych na ten temat i komentarzy to inna sprawa
    https://www.prawo.pl/oswiata/darmowe-laptopy-dla-uczniow-wlasnosc-zbycie-umowa,521229.html

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.