WIARA

Pijak na pogrzebie

Aniołek śpi, to ja też spałem”– powiedział będący na alkoholowym luzie ksiądz, który z powodu swojego zamroczenia spóźnił się na pogrzeb noworodka. Do incydentu doszło w jednej z miejscowości w okolicach Lęborka w województwie pomorskim. Wkurwieni żałobnicy wezwali policję i pijany księżulo – ponad 1,5 promila – przytulił 500-złotowy mandat. Niby nic szczególnego, pijany ksiądz to nie sensacja, na uwagę zasługuje jedynie to, że wezwano jednak policję, co w przypadku księży nie często się zdarza. Ksiądz, jak mówią świadkowie, w ogóle nie rozumiał o co chodzi i nie wiedział w czym problem i był zdziwiony, że ktoś do niego się przypierdala.

Pytana o zachowanie księdza kurwia, nabrała zwyczajowo, jak to kurwia, wody w usta, odsyłając do rzecznika, którego nie ma, bo na parę dni sobie wyjechał i jak poinformowała jego automatyczna sekretarka „jest bez dostępu do poczty elektronicznej”. Czyli standardowe wydawałoby się zamiatanie problemu pod dywan.

Dobra wiadomość jest taka, że jednak się ocknęli. Tak, tak…

„Poszkodowana” rodzina, czyli pani Aleksandra i pan Patryk, otrzymała właśnie datowane na 15 listopada (l.dz. 1722/2023) pismo z rzeczonej kurwi, czyli palpińskiej, podpisane przez biskupa Ryszarda Kasyna. Czytamy tam, że generalnie to jest im bardzo przykro z powodu śmierci dziecka i że mszę odprawiał pijany ksiądz Kubera. No i dalej po tych wstępnych uprzejmościach, informują, że rzeczony klecha dostał upomnienie kanoniczne (cokolwiek to znaczy), oraz ma się obowiązkowo leczyć z nałogu. Co oznacza prawdopodobnie, że kuriwa doskonale wiedziała o „słabościach” księdza Czesława, tylko udawała cały czas, że nic nie widzi i nic nie słyszy.

Biskup Kasyna pisze również: „Poprosiłem ks. Kuberę, aby spotkał się z państwem i osobiście przeprosił za swoje zachowanie”, co jest być może gestem samobójczym dla owego księdza, gdyż ksiądz, każdy bez wyjątku, nie zwykł raczej przepraszać za cokolwiek parafian. To może być coś zdecydowanie poniżej jego godności. Boję się o jego życie, bo pamiętacie że ten co kiedyś na plaży przy dzieciach marszczył freda, rzucił się potem pod pociąg, a też mandat dostał.

No nie wiem czy to takie nowe obyczaje w kościele polskim, że kurwia przeprasza teraz jednak za skandale swoich podwładnych, czy może biskup Kasyna wystąpił przed szereg z tą swoją grzecznością i poważnym traktowaniem wiernych. Czas pokaże jak to się dalej będzie toczyło.

3 komentarze dotyczące “Pijak na pogrzebie

  1. Nieznane's awatar
    Anonim

    Pijaństwo to jest zawodowy grzech przeciętnej koloratki. Nic zaskakującego o setek lat. Żeby wytrzymać w tym pierdolniku jakoś księżulek musi sobie radzić.

    Polubienie

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    To, że ksiądz był nawalony jak ruski plecak, to pikuś. Przerażające byly wypowiedzi parafian – to taki dobry ksiądz, wszystkim pomaga, a tu się na niego rzucili.

    Polubienie

  3. wiesiek's awatar
    wiesiek

    Oj tam
    Sadze ze i tak mu sie opłaciło Bo zwyczajowe co laska wyższe było od nałożonego mandatu a do tego w małych miejscowościach „dowóz księdza na cmentarz „realizuje ktoś z rodziny”
    Czyli wyszedł „na plus” a rodzina ma przesr bo miejscowi dewoci żyć im nie dają

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.