Nie wiedzieliście, to już teraz wiecie. Ze 189 tysięcy głosów nieważnych, aż 102 tysiące zawierało dwa skreślenia. To ponad 4-krotny wzrost w porównaniu z I turą. Wedle mojego informatora z PKW, zdecydowana część kart podwójnie skreślonych, pochodzi z komisji ulokowanych w rejonach uważanych za propisowskie bądź jawnie pisowskie, można przeto z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że kilowano w ten sposób głosy oddane na Trzaskowskiego.
Czy te 100 tysięcy przeważyłoby szalę zwycięstwa na rzecz Trzaska? Zapewne nie, choć nigdy nie wiadomo, tak jak nie wiadomo gdzie jeszcze w tej szafie pochowane są trupy. Pamiętajmy, że pięć lat temu sytuacja była podana, to znaczy Duda ze swoim sztabem, ewidentnie wybory przekręcili, trupów było co niemiara, tyle, że wtedy pis-władza miała wszystko w rękach i nie pozwoliła żeby one powypadały. Dziś media i sądy nie są tak bardzo spętane postronkami jak wtedy, więc może warto walczyć nie tyle już o Trzaska a o prawdę. Co się naprawdę stało.
W każdym razie ujawnienie owego procederu dorabiana głosów Nawrockiemu, choć formalnie zabierania ich Trzaskowskiemu, wypacza i sens tych wyborów (może lepiej byłoby, gdyby prezydenta wybierali parlamentarzyści, połączone składy sejmu i senatu w jawnym głosowaniu, jeśli w ogóle taka postać jest państwu potrzebna; moim zdaniem nie), a przede wszystkim samego prezydenta Nawrockiego stawia w bardzo niewygodnej sytuacji. Już do końca kadencji przez znaczącą część społeczeństwa będzie uważany za uzurpatora, politycznego złodzieja („przy nami cała noc, wygramy te wybory”), który skradł te wybory i boczną furtka dostał się do Pałacu. To kwintesencja starej zasady: nie ważne jak się głosuje, ważne kto liczy głosy.
Ale sądzę, że czekają nas w związku z tym dość ciekawe czasy, zakładam, że będzie się działo. Pałac Namiestnikowski zostanie przechrzczony na Grand Hotel (oddział Warszawa), ale z tym samym dostawcą pizzdy, znaczy się pizzy, co i kiedyś. Do komplety dołączy jeszcze jak słyszę, wyjątkowo modelowy cham i buc Czarny Garnek. Więc nie mówcie mi że Polska to nudny kraj.
A tak w ogóle to zastanawiam się, co jest nie tak z wami Polakami, że zawsze musicie wybrać spośród sobie najgorszy możliwy produkt człekopodobny? I to tak począwszy już od Zimnego Kaczora, poprzez niestety Komorowskiego, poprzez wyjątkowego pajaca jakim był Duda, a teraz na Nawrockim skończywszy. Co jeden to bardziej niewydarzony model i fiut do kwadratu. Macie coś z głowami Polaki i boję się, że na to nie ma lekarstwa.

Zapomniałeś jeszcze o Wałęsie – ten to dopiero miał wysokie mniemanie o sobie, prawie jak Trump. No i o Kwaśniewskim, ten gadał nawet do rzeczy, tylko głupio się kompromitował gdy przesadzał z alkoholem. Komorowski może nie miał charyzmy, ale głosowałem na niego, bo alternatywa była chujowa. Jeśli chodzi o Lecha Kaczyńskiego to był nieco mądrzejszy od swojego brata, o co zresztą nietrudno. Duda natomiast to najgorszy prezydent III RP – jak do tej pory, bo Nawrocki zapowiada się koszmarnie. Niektórzy wieszczą jednak, że może wybić się na niezależność i budować własny obóz. Byłby to piękny scenariusz – widzieć jak Kaczor zostaje przechytrzony i wydymany. Pytanie czy nie powstałby z tego jakiś całkowicie faszystowski twór polityczny, taki PiS do kwadratu.
PolubieniePolubienie
102 tysiące głosów nieważnych oznacza 204 tysiące głosów dla Trzaskowskego, więc różnica robi się minimalna. Mnie przeraża co innego: 189 tysięcy głosów nieważnych; To znaczy, że w tym kraju żyje 189 tysięcy debili, którzy nawet nie potrafią wypełnić karty wyborczej stawiając tylko jeden X przy właściwym nazwisku. Czyli średniej wielkości miasto jest zamieszkałem przez skończonych kretynów.
PolubieniePolubienie
myślę że per saldo jest ich zdecydowanie więcej niż jedno średniej wielkości miasto. ☹️
PolubieniePolubienie