POLITYKA

Bojkot do pierwszej promocji piwa

A to ci historia, nawet zabawna, bo każdy pomysł Wolaków i genetycznie niestety zdegenerowanego polactwa, jest zabawny, choć nawet nie zmusza już do pukania się w głowę, bo od tego ciągłego pukania, to by człowieka głowa rozbolała, pomijając sińce na czole.

Otóż, tym razem rzecz w tym, iż – jak zapewne wiecie – po rezygnacji Lidla z reklamowania się w TV Russpublika, a to za sprawą Owsiaka, który jasno postawił sprawę: albo gracie w Orkiestrze ze mną, albo z putinowską szczujnią i agenturą, prawacy dostali amoku. Wszyscy oni jak leci, od najmniejszej bakterii i robala począwszy a na posłach i co mniej trzeźwych zdaje nie politykach skończywszy, jebią za przeproszeniem w Lidla i nawołują, żeby wybierać tylko polskie markety i w nich kupować.

No i oczywiście idzie za tym ukryty lobbing, bo wymienia się nazwy sklepów, czy sieci, godnych zaufania i patriotycznej ochrony. Ale niestety polski prawak i patol, zapomina choć obstawiam, że raczej nie wie, że na przykład wymieniany z atencją Lewiatan (pomijać nazwę, która winna katolika korowego oburzać), czy też Polo, wcale polską własnością nie jest, bo dominują tam Portugalczycy. Dino zaś, to przede wszystkim bezwzględny killer wszystkich wiejskich i małomiasteczkowych sklepów, często rodzinnych, dodatkowo najgorzej płacący personelowi, zaś tak zwana Chata Polska, też chętnie wymieniana, to efemeryda, no i zdecydowanie drogi sklep. Więc jeśli ktoś tam kupuje z patriotycznych oczywiście pobudek, to wcale się nie dziwię, ze non stop narzeka na szybujące ceny masła. Przynajmniej wiadomo, skąd się biorą te wasze narzekania na drożyznę, skoro kupujecie w miejscach, które teraz reklamujecie. Ale zostawmy te stosunki własnościowo-narodowościowe.

Bo przecież w owym przeznaczonym do bojkotu i do zaorania Lidlu, o czym oczywiście prawak i poppatriota wiedzieć powinien, sto procent załogi to… Polacy. No i jak to koledzy drodzy, ładnie to tak szczuć i życzy wszystkiego najgorszego rodakom? Uważacie, że to kurwa mega patriotycznie i w porządku jest? Okazuje się przeto, że bojkotować miejsca pracy, w których pracują Polacy i utrzymują z tego swoje rodziny, to tylko pisowski katolik może. Gratuluje wam postawy śmiecie.

No i nie wiem, czy wiecie, ale powinniście, że w owym Lidlu jest, o ile dobrze pamiętam, największy procent polskich produktów, większy niż w jakimkolwiek innym sklepie, włączając w to również te niby polskie markety. Ale z drugiej strony, skąd wy niby macie to wiedzieć?

Smutne, ale i mega śmieszne jest również to, że potrzeba było Owsiaka żeby wam uświadomić, że kupując dotąd w Lidlu, Kauflandzie czy Aldi, ciężko grzeszyliście, postępowaliście wbrew interesowi Polski, ojczyzny naszej zbzikowanej amen! Nie wiem, czy bojkotując teraz sklep, doczekacie rozgrzeszenia i zbawienia. No i dobrze zastanówcie się, czy bóg przypadkiem też nie jest niemiecki.

Zaś z czysto praktycznej strony, to nawet fajnie by było, gdyście się wynieśli, rozpoczęli ten bojkot, bo to po pierwsze, szansa za mniejsze kolejki przy kasach, spadnie też najpewniej ilość kradzieży, będzie czyściej, nikt nie będzie macał pieczywa, i tak dalej i tak dalej, Z tej perspektywy patrząc, wasz bojkot gorąco popieram, bo to same korzyści!

Zaś okaże nie jak naprawdę jest, w pierwszy lepszy weekend, być może za chwilę, kiedy Lidl znów zrobi promocje browara i kupując czteropak, drugi dostaniesz w gratisie. Lud piso-pato-patriotyczny, rzuci się do Lidla depcząc po drodze napotkane przeszkody, może nawet wybijać szyby. Szczam przeto na was i wasz bojkot.

10 komentarzy dotyczących “Bojkot do pierwszej promocji piwa

  1. Nieznane's awatar
    Anonim

    no dobrze a co. Bojkotem Auchan czy Carrefour… Francuzi to jeszcze więksi polakożercy niż Niemcy

    Polubienie

    • @dr. revelstein's awatar

      Co w ogóle trzeba mieć w głowie żeby bojkotować, zwłaszcza z takiego powodu? Nie wnikając w szczegóły… Za czasów chwilowo na szczęście minionych, obijałem Orlen szerokim łukiem, nie dlatego że rządził tam Obajtek, czy jakiś inny pisowski debil, tylko dlatego, że po trasie był najdroższy. Zresztą z tego samego powodu omijam i teraz, no chyba że nie ma wyjścia, co na szczęście rzadko się zdarza. Nie bojotuję Lidla bo niby dlaczego, pomijając że to mega debilne, a poza tym mam akurat do niego najblizej, więc tam jeżdzę. A że przy okazji cenowo tez w miare okej, wiec nie ma problemu. Jak jestem w interiorze to wpadam do Dino, acz nie po większe zakupy, bo wybór zwłaszcza jeśli chodzi o marki taki sobie, wole więc alternatywę w postaci czy Lidka czy właśnie Carrefura lub nawet Biedronki… Własność taka czy owaka nie ma najmniejszego znaczenia.

      Polubione przez 1 osoba

  2. Piotr's awatar

    Każdy pójdzie kupić tam gdzie będzie coś taniej, chyba że nie liczy się z groszem. Nawet najbardziej zatwardziały elektorat ma w dupie czy ktoś reklamuje się w Republice. Wieczorem włączają znienawidzony TVN bo muszą obejrzeć jakiś zwykły film czy program rozrywkowy. Emeryci już od rana koczują przed wejściami hipermarketów, żeby załapać się na limitowane partie gaci, butów czy tosterów. Nie wygrasz z rynkiem, a poza tym ludzie uwielbiają zachodnią zgniliznę i będą ją konsumować aż się porzygają. Republika może im zaoferować co najwyżej drogie buble z telezakupów. Choć swoją drogą jest to dziwne, że nie mamy żadnej konkretnej sieci handlowej – nie jest to przecież branża kosmicznej technologii, przynosi duże zyski, pracują w niej Polacy, ale z jakichś powodów jest zdominowana przed obcy kapitał.

    Polubienie

    • @dr. revelstein's awatar

      No z jakiegoś powodu nie mamy też samochodów nawet marnych nie mówiąc o dobrych

      Polubienie

    • marchewa79's awatar

      @piotr
      „Choć swoją drogą jest to dziwne, że nie mamy żadnej konkretnej sieci handlowej – nie jest to przecież branża kosmicznej technologii, przynosi duże zyski, pracują w niej Polacy, ale z jakichś powodów jest zdominowana przed obcy kapitał. ”
      Uwielbiam tę pogardę dla branż które są pozornie proste. Otóż Lidl czy Aldi to odpowiednio 90 i 70 lat dopracowywania technik sprzedaży i cięcia kosztów w taki sposób aby zmaksymalizować zysk przy utrzymaniu jakości usług. Aldi w USA zaczyna podgryzać Wallmart absolutnego hegemona. A przy tym obie sieci są relatywnie dobrymi pracodawcami co w tej branży jest raczej wyjątkiem niż normą. Niestety Dino nie poszedł tropem Lidla a Wallmarta i Biedronki.

      Polubienie

      • @dr. revelstein's awatar

        Zgoda, Dino z którego zdarza mi się skorzystać gdy jestem w Interiorze (moze nie z braku innej alternatywy, ale akurat jest najbliżej), pachnie badziewiem, ale w sumie to nie moja sprawa. Nie będzie Dino będzie coś innego

        Polubienie

  3. Nieznane's awatar
    Anonim

    W obydwu przypadkach brakuje nam know-how.

    Polubienie

  4. Nieznane's awatar
    Anonim

    Ja natomiast nic nie lubię bojkotować, zwłaszcza luksusowych pojazdów marki niemieckiej. Jak tylko podejdę, on mnie rozpoznaje. W mgnieniu oka mówi cześć i natychmiast włącza „Zdenka Klukę Na Organach Hammonda”. Otulony Zdenkiem w komforcie godnym pozazdroszczenia rozmyślam o bestialstwie Niemców, którzy w 44r. spalilii żywcem spory kawałek mojej rodziny. Zdaża mi się to nader często.

    Polubienie

  5. Nieznane's awatar
    Anonim

    Polskie małe, osiedlowe sklepiki? Parafrazując stary dowcip: przychodzi Ukrainka do takiego sklepu, a sprzedawczyni też Ukrainka (a towar zrobiła Chinka).

    Adam

    Polubienie

  6. zaginiony palik's awatar
    zaginiony palik

    Wszystkie te „markety” zarządzane są przez polskich managerów, a właściciele dopóki kasa sie zgadza, maja wyjebane gdzie emitowane są ich reklamy. Jeśli pójdzie na ostro, wymienią kadrę i tyle. Schemat zarządzania poprzez miejscowych jest sprawdzony, wypracowany dawno temu. Przypomnę jedynie, że wielu lojalnych wobec swoich panów i bardzo zaangażowanych, zawisło.

    na zdrowie

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do zaginiony palik Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.